09| Naprawdę jesteś aż taką suką?

186 24 26
                                    


Sprawa była zakończona. David zdradził żonę. Moje zadanie było skończone.

Poszłam do agencji, by przekazać dowody.

Szef był zadowolony, ale ja nie do końca.

Wiedziałam, co teraz nastąpi.

– Bardzo dobrze. Świetnie, że to z niego wydusiłaś. Co prawda... – Podrapał się po łysiejącej głowie, oglądając nagrany materiał, na którym David przyciskał Amy do ściany. – Byłem pewien, że to dla ciebie straci głowę. Niecodzienna sytuacja.

Chciałam prychnąć i powiedzieć mu, że dla mnie też stracił głowę, wtedy, w pubie – ale ostatecznie to przemilczałam. W końcu wyłączyłam wtedy sprzęt i powiedziałam, że nie działo się nic ważnego. Tak czy inaczej, sprawa była zakończona, ale nie czułam, że wygrałam.

– Dzięki, Amelia. To na pewno wystarczy. Chłopaki przygotowali ci już wiarygodną wymówkę, więc... wiesz, co masz robić. A jak ci się podoba szkolenie?

Zignorowałam jego pytanie.

– Odnośnie tej wymówki... czy to naprawdę konieczne?

– Znasz zasady. – Zmarszczył lekko brwi.

– Och, co mi po zasadach – prychnęłam. – Czemu muszę znikać? Nie możemy zrobić wyjątku? Sam powiedziałeś, że to niecodzienna sytuacja. To nie ze mną zdradził żonę. Mogę nadal być w jego życiu. Zostałam jego modelką, do cholery!

– Myślałem, że zrobiłaś to tylko dla sprawy. – Bruzdy na jego czole się pogłębiły.

– Nawet jeśli, nie mogę tego kontynuować? To dla mnie szansa. – Nie żeby zależało mi na jego zgodzie, ale skoro już sam przyznał, że ta sprawa była inna niż wszystkie... – Bądź człowiekiem. Nie muszę rzucać mu wymówki i znikać. Niech dalej obściskuje się z Amy, ale ja jestem bezpieczna. Nie jestem kochanką na już, która pojawia się i znika.

Szef wyraźnie zastanawiał się nad moimi słowami, ale w końcu pokręcił głową.

– Przykro mi. Zasady to zasady. Tak będzie po prostu lepiej. Jak chcesz, idź na ostatnie zdjęcia, ale potem rzucasz wymówkę i już cię nie ma. Dostaniesz nowy profil, nową tożsamość i już i tak cię nie znajdzie. Wszystko jasne?

Jasne to było, że powinnam mu w tym momencie obciągnąć, by przestał zgrywać ważniaka i przystał na moją propozycję.

Ale w sumie – czy było mi to potrzebne? Jego zgoda nic nie znaczyła. Nie sprawdzał mnie. Do cholery, pozwolił mi zajmować się zleceniami bez szkolenia. Ten człowiek nie miał równo pod sufitem. Sam sobie pozwalał na nieprofesjonalizm, a więc nie powinno być problemu. Mogłam mu powiedzieć, że zniknęłam z życia Davida, ale dalej chodzić do studia. Jeśli nasze zdjęcia wkrótce pojawiłyby się na witrynach reklamowych, powiedziałabym po prostu, że zdążyliśmy zrobić je wcześniej. Szef nie będzie się tym interesował, o ile będę grzecznie chodziła na szkolenie i dalej wykonywała swoją pracę.

Uśmiechnęłam się słodko i rzuciłam:

– Jak sobie życzysz.

Uśmiechnął się dumnie, typowym uśmiechem mężczyzny przekonanego o swoim autorytecie, a ja w duchu po prostu się śmiałam.

🦋

Po szkoleniu wsiadłam w taksówkę i pojechałam do studia, zastanawiając się, z kim najpierw porozmawiać. Moje niedawne odkrycie z pewnością wywarło niemały wpływ, zarówno na Davida, jak i na Jacksona. Który był w tym momencie ważniejszy? David mnie nie obchodził, ale to on dał mi robotę, więc musiałam zachować jakieś pozory przyjaźni. Z drugiej jednak strony, Jackson został teraz zraniony przez byłą dziewczynę i z pewnością potrzebował pocieszenia.

Paź królowej [ZAKOŃCZONE ✅]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz