,,I feel the Earth shaking under my feet.
I feel the pressure building until I can't breathe.
And it takes everything
And it all spills out.”
Dłonie we włosach..
.
.
.
.
Szybki oddech.
.
.
.
.
.
Panika.
.
.
.
.
.
Boi się, tak bardzo się boi.
.
.
.
.
Zagryza zęby.
Ten drugi wchodzi do głowy.
Szczerzy kły w odrażającym uśmiechu, klepie po ramieniu jak stary przyjaciel.
A on już wie, że tym razem przegra, nie da rady, nie ma siły.
Łzy płyną, krzyk wydobywa się z gardła jak huk łamanego lodu.
Kuli się, dłoń drży.
— Błagam, uciekaj... — szepcze żałośnie, a głos niesie się po pomieszczeniu. Stawia kilka kroków, powietrze gęstnieje, by zacisnąć jego płuca w bezruchu.
Krzyk.
Ból rozsadza mu czaszkę, lawina strzałów zalewa umysł, czerwień jest wszędzie. Chyba nie wie gdzie jest ani co robi; Zimowy Żołnierz dyktuje rozkazy, których słucha jak wierny pies, chociaż mdłości podchodzą mu do gardła na dźwięk tego głosu.
Steve jednak ani drgnie. Ręce wyciągnięte przed siebie, podchodzi powoli. Lufa pistoletu pochłania go bez litości, jednak nie cofa się mimo łez i próśb. Metalowa dłoń trzyma palec na spuście, nic już nie chroni go przed strzałem. Niemal czuje zapach prochu, nieoddany strzał grzmi w uszach jeszcze przed wszystkim.
Wie, że już nie da rady dłużej się opierać.
Kapitan Ameryka blednie, pojawia się wychudzony i schorowany Steve Rogers z Brooklyn’u. I to właśnie tego drugiego musi uratować, tak jak zawsze. Za wszelką cenę pragnie nakłonić go do ucieczki. Za wszelką cenę pragnie odciągnąć go od żołnierskiego rozkazu, który rezonuje w jego głowie jak mantra.
CZYTASZ
ɪ'ʟʟ ʙᴇ ɢᴏᴏᴅ. ʷⁱⁿᵗᵉʳʷⁱᵈᵒʷ
Fanfiction❝ On walczył z własnym demonem. Ona pokazała, że nie jest sam. ❞ FANFICTION | Natasha Romanoff & James Barnes