Rozdział I

756 23 2
                                    

ANIA
Gdy obudziłam się, zdałam sobie sprawę, że zaczyna się maj, zdecydowanie najpiękniejszy miesiąc w roku, wszystkie rośliny zaczynają rozkwitać, wszystko nabiera mnóstwo barw. Gdy wyjrzałam przez okno usłyszałam głos Maryli, która wołała mnie na śniadanie, więc szybko się ubrałam i zeszłam na dół. Przygotowałam stół do śniadania i zaczęliśmy jeść. Po śniadaniu pomogłam posprzątać, pozbierałam i pozmywałam naczynia. Poszłam do swojego pokoju by w nim trochę posprzątać,poscieliłam łóżko, ogarnęłam na biurku. Wyjrzałam przez okno i postanowiłam pójść nad Jezioro Lśniących Wód, więc założyłam kapelusz i wyszłam z domu. Po jakimś czasie dotarłam na miejsce, było ciepło ,więc zdjęłam swój sweterek . Zaczęłam oglądać otaczającą mnie naturę. Drzewa, ach jak one pięknie kwiatną, zaczęłam zastanawiać się czemu wszytskie nie kwitną tak samo. Po chwili zastanowienia stwierdziłam, że byłoby to monotonne, patrzeć na wszystkie drzewa ,które kwitną tak samo. Zauważyłam, że niektóre kwitną na zielono, a niektóre na biało. Rozglądając się wpadłam na głupi pomysł, chciałam wykąpać się w Jeziorze Lśniących Wód. Bez zastanowienia weszłam do wody. Gdy weszłam na głęboką wodę zorientowałam się że nie umiem pływać, zaczęłam się topić. Dłuższą chwilę wolałam o pomoc, lecz nikt mi nie odpowiedział, zaczęłam tracić nadzieję. Nagle usłyszałam głos dobiegający z pobliża.Wołał gdzie jestem , gdy odpowiedziałam zauważył mnie. Byłam szczęśliwa, że ktoś mnie uratuje, lecz wtedy straciłam przytomność.
GILBERT
Gdy szedłem przez las, usłyszałam dziewczęcy głos , który prosi o pomoc. Zacząłem podążać za głosem, dotarłem do jeziora. Zapytałem gdzie jest i po chwili ujrzałem rudowłosy dziewczynę, która straciła przytomność. Zacząłem biec  z całych sił ,wskoczyłam do wody i uratowałem dziewczynę. Wziąłem ja na brzeg i zauważyłem ,że była to Ania nie Anna. Osoba ,na której tak bardzo mi zależało. Zacząłem reanimację. Podczas reanimacji przeglądałem się jej miałem okazję by zobaczyć z bliska piegi, które pasują idealnie do jej włosów. Jej włosy były cudowne, kolor włosów przypominał ogień. Po chwili dziewczyna otworzyła oczy. Nawet nie wiecie jaki byłem szczęśliwy gdy się obudziła. Ania wykrztusić wodę i uśmiechnęła się do mnie. Powiedziała krótkie         ,, Dziękuje"   I zasnęła w moich ramionach. Podniosłem ją lekko i zaniosłem do swojego domu. Położyłem dziewczynę na kanapę, przyniosłem jej koc i postanowiłem zrobić herbatę.
---------------------------------------------------------
Jak myślicie co się dalej stanie? 353 słowa na początek (bez mojej wypowiedzi) . Poproszę o wasza opinie na temat tego rozdziału. Jeśli widzicie jakiś błąd to piszcie!
Pozdrawiam
Natka ❤

❤Ania & Gilbert ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz