KOSZMARY
" Co ci powiedziałem? " Wykrzyczał Król.
" Ż-żeby p-posprzątać s-stół " Odpowiedział mały wilk, ściskając swoimi rękami brudny ręcznik i pochylając swoją głową jak najniżej potrafił.
" Więc co to jest? Wciąż jest okropnie brudny " Król Alfa ponownie krzyknął na wystraszonego, skomlącego wilka.
Mały wilk nie odpowiedział nic, stał tam w strachu przed tym co go czeka. Jego serce zaczęło bić szybciej, kiedy Król Alfa milczał, wiedział, co to oznacza. Król miał coś na myśli i to coś miało z nim związek.
" Teraz idziesz ze mną, dostaniesz swoją karę "
Mała Omega podskoczyła i obudziła się z krzykiem. Nigdy wcześniej nie miała strasznego snu, ale tak właściwie to on mieszkał w jedynym wielkim koszmarze przez te wszystkie lata. (dop. aut. Powiedzcie mi czy pasuje to zdanie, bo nie mam pojęcia jak to inaczej sformułować)
" Kochanie, Omego, co się stało? " Jego Alfa wziął go w swoje duże ramiona i zaczął pocierać jego plecy.
" Straszny sen " Wyszeptała Omega.
" Uspokój się, wszystko jest w porządku " Alfa próbował go uspokoić.
Rye lekko kołysał Omegę, aby pomóc mu ponownie zasnąć. Nie zaprzestawał głaskać jego pleców i obsypywania jego twarzy słodkimi pocałunkami. Czekał aż jego przeznaczony ponownie zaśnie, dopiero wtedy sam będzie mógł spokojnie położyć się spać.
Rye martwił się o swojego przeznaczonego, co strasznego mogło mu się przyśnić? Może ma to związek ze starym stadem. Rozmyślał nad tym, podziwiając spokojnie śpiącą twarz oraz blond loczki Omegi. Jej klatka piersiowa wolno podnosiła się z każdym wziętym wdechem i opadała z kolejnym wydechem.
Rye pocałował małego wilka w czoło i przyciągnął go bliżej siebie, wtulając się w swojego mate.
...
" Co ci się śniło, Andy? " Zapytał Alfa.
Oboje siedzieli na ławce w ogrodzie, znajdującej się obok kwietnika pełnego białych róż. Omega ponownie zapytała się czy może wyjść do ogrodu, Alfa oczywiście się zgodziła, był bardzo szczęśliwy, że jego mate chce spędzać czas na świeżym powietrzu.
" Król Alfa " Odpowiedział szczerze Andy, a jego mina od razu posmutniała.
" Nie nazywaj go Alfą, on już nie jest twoją Alfą, mów na niego po imieniu " Powiedział Rye, kiedy jego wilk chciał głośno zawarczeć.
Andy przytaknął, spuszczając swój wzrok na swoje ręce na kolanach.
" Powiedz mi, kochanie, przyśniły ci się rzeczy, które wydarzyły się w starym stadzie? " Zapytał Rye, podnosząc głowę swojej małej Omegi.
" Tak, któregoś dnia kazał mi posprzątać stół.... i zrobiłem to, ale jemu się to nie podobało" Zaczął Andy.
Rye słuchał każdego słowa, które wypowiedział jego mate. Andy mówił bardzo powoli, ale Alfa miał dla niego wiele cierpliwości.
" Więc cię skrzywdził? " Zapytał Rye, oplatając swoimi ramionami małe ciałko.
" T-tak, zabrał mnie do pokoju i - " Wyszeptał Andy.
Rye przyciągnął go bliżej, przyciskając go mocno do siebie i nie pozwalając mu dokończyć zdania. Poluźnił swój uścisk dopiero po dłuższym czasie, jednak wciąż całował blondwłosą Omegę po twarzy.
CZYTASZ
ROYAL KINGDOM // Randy ABO // Tłumaczenie
Fanfiction"To śnieg" "Lubisz śnieg?" " N-nie, kie-kiedy pada śnieg, j-jest m-mi zimno i n-nie mam co jeść " " Od teraz już zawsze będziesz otoczony ciepłem i jedzeniem. Nie tylko w zimę, lecz w każdej kolejnej chwili twojego życia " Omega uśmiechnęła się i wt...