*Selena POV*
Odwróciłam się i ujrzałam JEGO. Mężczyznę, który codziennie wywoływał uśmiech na mojej twarzy. Mężczyznę, o którym wiedziałam niemal wszystko. Mężczyznę, który ocalił moje życie. Mimo, że próbował ukryć swoją tożsamość, chowając niesworne loki pod kapturem, bez trudu go poznałam. Poznałabym go o każdej porze dnia i nocy, w każdym miejscu.
- Haa-aa-rry Sty-yy-les? - wydukałam, mimo wszystko nie dowierzając swojemu zmysłowi wzroku.
- Czeeść! - uśmiechnął się szeroko. Miał najpiękniejszy uśmiech na świecie.
- O Boże... - wypaliłam, co spotkało się z uroczym chichotem piosenkarza. A wtedy, popełniłam jeszcze większą gafę... - Jesteś moim idolem! Czy ja... czy mogę cię przytulić? - spytałam.
- Oczywiście! - zgodził się Harry, jednocześnie zamykając mnie w szczelnym uścisku. Jeszcze nigdy nie czułam się tak bezpiecznie. Jeszcze nigdy.
Ta chwila była zapewne spełnieniem marzeń każdej fanki. Ale mi to nie wystarczyło. Obiecałam sobie bowiem, że jeśli kiedykolwiek uda mi się spotkać Harrego, podziękuję mu za to za to, że uratował mi życie. On musiał o tym wiedzieć, a ja musiałam to zrobić. Dlatego zdecydowałam się przerwać najszczęśliwszy moment mojego życia.
- Harry, to może troszkę dziwnie zabrzmi, ale... masz chwilkę? - spytałam, uwalniając się z uścisku.
- To brzmi jak najbardziej normalnie, hah. Oczywiście, że mam - odparł, uśmiechając się. Jak słodko.
- Jak super! Bo wiesz, chciałabym ci o czymś powiedzieć...
- O czym, słońce? - zapytał. To jedno słowo niemalże roztopiło moje serce.
- Chcę ci powiedzieć, że... - już miałam opowiedzieć mu całą historię, kiedy przypomniało mi się, że przecież byłam umówiona z Edwardem. Powinnam mu chociaż napisać, żeby chwilkę poczekał. Nie można wystawiać przyjaciół. Nawet dla idola.
- Tak? - Styles zachęcał mnie do zwierzeń.
- Uh, nie chcę, żeby to jakoś głupio zabrzmiało... Um, byłam tutaj umówiona z przyjacielem na piętnastą. I bardzo się cieszę, że mam okazję porozmawiać z tobą, z moim idolem, ale zapytam tylko szybko Edwarda, gdzie jest, dobrze? Nie chcę go wystawić. Co ja w ogóle gadam... Przecież nie możesz na mnie czekać, uhh przepraszam. Jak mi głu... - nie było mi dane dokończyć mojego słowotoku.
- Spokojnie, słoneczko. Nie masz za co przepraszać! Cieszę się, że jesteś taką dobrą przyjaciółką! Z przyjemnością na ciebie poczekam. Może usiądziemy przy tym stoliku w rogu, a ty w tym czasie skontaktujesz się z przyjacielem? - zaproponował. Tak po prostu. Co?
- Jasne, dziękuję - od razu się zgodziłam. Kto by odmówił?
Usiedliśmy przy wskazanym przez Harrego stoliku. Od razu odblokowałam telefon i napisałam do Edwarda.
selenabrown:
Gdzie jesteś? 🤔Wysłałam wiadomość, a wtedy telefon Harrego zawibrował. Zmarszczyłam podejrzliwie czoło. Cóż za dziwny zbieg okoliczności. Moja reakcja nie umknęła uwadze piosenkarza.
- Słońce, bo widzisz... - zaczął niepewnie Styles. Nie chciałam go poganiać. Po prostu czekałam. - Mam nadzieję, że nie będziesz na mnie zła, ale... to ja jestem Edwardem - oznajmił po chwili. CO?!
- Co? Ale... Jak to? - nic z tego nie rozumiałam.
- Już ci tłumaczę. Jak wiesz, po tym jak zespół ogłosił przerwę, nieco usunąłem się z mediów. Byłem zmęczony tym światem sławy, fałszywych znajomości, pieniędzy, wszechobecnych opinii. Pogubiłem się przez to, nie wiedziałem już, kim jestem. Wtedy odezwał się do mnie Zayn, który sam swego czasu miał problemy z własną kondycją psychiczną. Doradził mi rozmowę z coachem. W dodatku, natknął się na twój post o szukaniu siebie, podesłał mi go i powiedział, że to właśnie z tobą powinienem spróbować porozmawiać. Nie byłem do końca do tego przekonany - widziałem, że jesteś moją fanką. Bałem się, że nasza rozmowa wypłynie do mediów, że nie będę mógł ci zaufać. Poza tym chciałem, żebyś traktowała mnie jak zwyczajnego człowieka, a nie gwiazdę. Dlatego Zayn podpowiedział mi, żebym założył fake konto i stamtąd do ciebie napisał. Tak o to powstał Edward. I zanim coś powiesz, przepraszam. Przepraszam, że z początku tak o tobie myślałem. Przepraszam, że podawałem się za Edwarda. Ale wszystko inne, co ci pisałem, było szczere. Dziękuję ci za uratowanie mnie, Selly...
Styles zamilkł i po prostu patrzył mi
mi prosto w oczy, próbując coś z nich wyczytać. W jego zielonych tęczówkach dostrzegłam niepewność. Co on mógł ujrzeć w moich ślepiach? Niedowierzanie i szczęście. Byłam szczęśliwa, że zaprzyjaźniłam się z moim idolem i że mu pomogłam, tak jak on kiedyś pomógł mi.- Cieszę się, że to właśnie ty jesteś Edwardem, Harry - oznajmiłam, uśmiechając się.
- Czyli mi wybaczasz? - zapytał, z wyczuwalną nadzieją w głosie.
- Nie potrafiłabym się na ciebie złościć.
Harry ponownie zamknął mnie w szczelnym uścisku, który po chwili ponownie przerwałam.
- A teraz pozwól, że opowiem ci, jak uratowałeś moje życie.
------
TA DAM!Spodziewaliście się tego, co? Jak Wam się podoba? ❤
Dziękuję za konsultację BIEBERbaee94 ❤❤❤
Przepraszam, że tak długo mnie nie było. Zawirowania w życiu osobistym, praca i brak weny:( Chciałam dobrze napisać ten rozdział, dlatego tyle to trwało. Będę tu częściej, obiecuje!
CZYTASZ
Perfect || H.S
FanfictieRok 2016 Ona - Selena Brown, czyli 23-letnia studentka dziennikarstwa. Nie boi się głośno wyrażać swoich poglądów na portalach społecznościowych. Instagram przepełniony jest jej przemyśleniami, poglądami. Ma słabość do wina i Harrego Stylesa. On - H...