-Tu jest napisane, że to jakaś szkoła Hogwart i jest to szkoła magii i czarodziejstwa. To musi być jakiś żart-stwierdziła.
-Czytaj dalej, jestem ciekawy.
-No dobrze. Studenci pierwszego roku muszą mieć: trzy komplety szat roboczych czarnych, jedną, zwykłą, spiczastą tiarę, jedną parę rękawic ochronnych ze... ze smoczej skóry-z otwartymi ze zdumienia oczami, Diana przyglądała się kartce papieru.
-Daj mi, pewnie ty to źle przeczytałaś-Harry wyrwał list z rąk siostry.
-To mój list, daj-zgromiła go wzrokiem.
-Jeszcze są jakieś dziwne książki i inne akcesoria, o których nie słyszałem no i jeszcze że można mieć jakiegoś zwierzaka.
Z dołu dobiegł krzyk wuja, który zaraz potem wparował do nich na górę krzycząc: "yprowadzamy się jak najdalej stąd! Spakujcie tylko najpotrzebniejsze rzeczy i wyruszamy!"
Na szczęście tuż przed tym Diana zdążyła schować list do kieszeni. Szybko się spakowali i wyruszyli. Najpierw zatrzymali się w hotelu, lecz gdy zaczęły dochodzić nowe listy tylko do Harrego, wyjechali. W końcu wuj postanowił, że zatrzymają się w latarni morskiej.
W końcu wuj, ciotka i Dudley zasnęli. był 31 lipca. Diana i Harry, którzy leżeli na podłodze, narysowali sobie tort i nawzajem złożyli życzenia. Nagle usłyszeli łoskot, od którego wszyscy sie obudzili. Bliźniaki od razu schowały się za kominkiem. W tym samym momencie drzwi wypadły z nawiasów i na progu stanął jakiś olbrzymi mężczyzna z długą, ciemną brodą.
219 słów
Ja wiem że to jest bardzo krótkie, ale ten rozdział pisałam jak miałam czas wolny przez ten miesiąc, a nie było go aż tak dużo bo zdawałam egzaminy 8-klasisty
CZYTASZ
Siostra Harrego Pottera
Fiksi PenggemarJa wiem, że takich opowieści jest z miliard, ale żadna tak w pełni mi nie przypadła do gustu. W każdej bym coś trochę zmieniła, więc to jest moja wersja. Trochę rzeczy jest zaczerpniętych od innych opowiadań tego typu. A gdyby to nie Lily obroniła...