Rozdział 8 - pierwsze podejrzenia

43 4 2
                                    

Sara POV.

Następnego dnia przyszłam znów do szkoły. A Polski znowu nie było. Tym razem był jednak ZSRR. Może to jednak nie on... A to co mówił Rosja to prawda...

NIE,  MOZE PO PROSTU DOSTAŁ OCHRZAN OD DYRA.

Chociaż...

NIE

ZSRR POV.

Zgadnijcie, komu się przyglądałem, aż specjalnie wziąłem sobie dyżur w szatni od 7.00 (pamiętacie ten wpis?, dop.aut.), aby móc na nią poczekać... A jak juz przyszła to zacząłem ją śledzić przez CALUUUUUUUUTKĄ przerwę. A później zaczęła się lekcja. Było mi smutno, ze moja kochana Sara nie ma teraz lekcji ZE MNĄ, tylko z jakimś innym palantem, więc zapisałem go sobie na listę rywali. Oczywiście, wiedziałem że ma lekcję też z innymi nauczycielami, lecz wydaje mi się, że on ją lubi. I to bardzo...

W każdym razie, ruszyłem do swojej klasy. A podczas tej jednej godziny, która miała być poświęcona na nauczanie młodych osób, poświęciłem ją jednak na coś zupełnie innego.

Zamiast tego, dałem uczniom parę zadań, po krótce wyjaśniłem jak je zrobić, a później usiadłem przy biurku i zacząłem... Rysować.

Ale nie rysowałem byle czego.

I po jakiś 25 minutach mojej pracy, na kartce znalazł się bardzo... Brudny rysunek. Przedstawiał on mnie i Sarę, i robiliśmy... No, chyba każdy wie, o co chodzi. Zarumieniłem się lekko.

Szybko zamknąłem swój szkicownik, by nikt nie zobaczył tego rysunku, i zrobiłem to w samą porę, bo nagle wszedł dyrektor, i poszedłem z nim porozmawiać.

- Wiesz może, co się dzieje z Polską? - zapytał, gdy byliśmy już w jego małym biurze. O kurwa, mógł się domyślać...

- Nyet. Dlaczego miałbym to wiedzieć? Nie śledzę swoich uczniów (ta.... Dop.aut.), to nie etyczne... - odpowiedziałem, rozglądając się krótko po jego biurze.

- Nie udawaj głupiego! - krzyknął, waląc pięściami w swoje biurko. Przez chwilę myślałem, że się zarwie.

- Proszę pana, ja na prawdę nie wiem o co chodzi... - próbowałem udawać niewinnego. Oczywiście, że wiedziałem dokładnie gdzie jest Polska, i co się z nim dzieje.

- Na prawdę myślisz, że nie wiek że to TWOJA sprawka?! Wiem bardzo dobrze, bo to właśnie na ciebie uczniowie rzucają podejrzenia. Polska panicznie się ciebie bał, a teraz nagle zniknął, i to tego samego dnia, kiedy ciebie nie było w szkole. Myślałeś, że to nie umknie naszym bystrym uczniom?! Hah, nie ma mowy... NISZCZYSZ REPUTACJĘ NASZEJ SZKOŁY, ZWIĄZKU SOCJALISTYCZNYCH REPUBLIK RADZIECKICH, DOSŁOWNIE MIAŻDŻYSZ JĄ! - wymówił, a raczej wykrzyczał, swój marny monolog.

A moja krew chciała się wylać.

- Ah, drogi dyrektorze... ~ ale skoro już wiesz... - wyciągnąłem dosyć ostry nóż, i podniosłem go końcówką do góry, sprawiając, że dyrektor się wzdrygnął.

- To muszę uczynić coś, by zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się tej sprawy... A już tym bardziej aby Sara się nie dowiedziała... - pochyliłem końcówkę ku jego skronii.

- T... Tylko że... - powiedział cicho, że ledwo go słyszałem.

- Tylko że co? - warknąłem, aż się wzdrygnął poraz drugi.

- Tylko że to ona jako pierwsza, zgłosiła do mnie te... Te podejrzenia... Ona przyjaźni się z Polską... Widziała, że on się ciebie boi, chce tobie zapobiec... Chce cię usunąć ze szkoły...! - wytłumaczył.

Jak to? Czyli ona też już wie? Całe moje plany zdobycia jej, runęły w gruzach moich starań?

Spojrzałem na dyrektora pustymi oczami. Nie błyszczały już tak, jak wcześniej. Były puste, matowe...

Złapałem go, jak na obecną sytuację, delikatnie za ręce i zbliżyłem się do niego.

- Jeśli ja nie mogę jej mieć...- dźgnąłem go w szyję, obok obojczyka.

- To nikt nie może...

===========~==~==~=~~==~=~=~=~=~=

A więc tak, to kolejny rozdział tej książki. Trochę dłuższy niż inne (trochę ponad 500 słów), ale chyba jest dobrze.

A, i Sara, jeśli to czytasz, to mam do ciebie pytanie:

Obraziłaś się na mnie?

Denerwuję cię ostatnio?

Bo zawsze jak do ciebie napiszę, a ty to przeczytasz, to wydaje mi się, że przewracasz oczami, i z nudów i tego, że jakby... Nie chcesz być chamska?, mi odpisujesz.

Mam przestać do ciebie pisać? Denerwuję cię jakoś?

Małe rany bolą najbardziej... [ZSRR x Sara]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz