Rozdział 7 - nie wiem jak go nazwać

39 4 1
                                    

Time Skip~

Niczyj POV.

To był chyba najbardziej podejrzany dzień w historii szkoły Российская академия общего образования.

Dlaczego?

Nie było Polski i ZSRR.

To tym bardziej zaniepokoiło Sarę. To NA PEWNO nie był zwykły zbieg okoliczności.

Więc postanowiła napisać do Rosji. Po szkole oczywiście.

           Messengej
Sara: Elo
Rosja: Elo
Po co do mnie piszesz?
Sara: Jest coś, co muszę wiedzieć... Pamiętasz, że Polski nie było dzisiaj? I ZSRR?
Rosja: i co w związku z tym?
Sara: Polska nie odbiera telefonu... ZSRR jest w domu? (Przez przypadek wymyśliłam rym, dop.aut.)
Rosja: Nie... A czemu pytasz?
Może po prostu Polska jest chory, i śpi?
Sara: Dobrze wiesz, że to podejrzane...
Rosja: Jak dla mnie nie... Nie możesz tak po prostu i bezpodstawnie winić mojego ojca!
Sara: Ah tak?! Pewnie go kryjesz! I jeszcze mu pomagasz!
Rosja: Ta, ehe, na pewno. Jak masz być chamska to spierdalaj
Użytkownik,, Rosja" zablokował cię

Sara POV.
,, Chuj jebany " pomyślałam, i odłożyłam telefon.

Skoro się tak wkurwił to na bank mu pomaga i go kryje. Walczy o jego dobre imię? Hah, bezskutecznie...

Postanowiłam nie zawracać dobie głowy takim niedorostkiem jak on, i poszłam do swojego pokoju, by poukładać sobie wszystko w całość.

ZSRR POV. (Tego się nie spodziewaliście, dop. Aut.)

   Dobra, skoro już skończyłem z tym małym karaczanem, to postanowiłem przejść do pokoju obok w mojej piwnicy. Oczywiście dalej słyszałem jego krzyki, ale nie obchodzi mnie to.

Podszedłem do mojego ołtarzyka Sary. I przez chwilę, która zamieniła się w godzinę, przypatrywałem się jej zdjęciom, które miałem.

Nic nie słyszałem. Nawet osoby z drugiego pokoju, mimo że wiedziałem, że tam wrzeszczy. Rosji też. Żadnych pomruków. Po prostu nic.

Tak, jesteśmy dla siebie stworzeni. To dla niej żyję. Pierwszy raz gdy ją zobaczyłem, moje serce zaczęło szaleć. Więc to musi być przeznaczenie.

Ale ona mnie nie kocha...





















































Nie, ona MUSI mnie kochać. Choć bym miał ją do tego zmusić.

Nie odejdę od niej nawet na krok.
Nigdy.

~~~~~~~''~~~~~
Jak dla mnie, ten rozdział jest do bani...

Małe rany bolą najbardziej... [ZSRR x Sara]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz