Co robimy ?

35 6 0
                                    

Jungkook: Dobra kurwa Mirus nagrabiłeś sobie
Mirus: Myślisz wiedziałem, że urwie nam gacie?!!
Jungkook: Nie o to chodzi, widzisz co narobiłeś przez te czary?
Jin: Ktora dekada to jest?
Mirus: Lata 90 nikt was jeszcze nie zna
Rm: Ej prawilnie
Jhope: Chwilka spokoju przynajmniej.
Dobra łysolku. Kookie wziął za łachy Mirusa.
Gadaj skad znasz te czary.
Mirusa: Chuj wie
- GADAJ
V: Przepraszam, że przeszkadzam, ale w którą strone do toalety?
Mirus: Tam na prawo
V: Dzięki
Jungkook: Gadaj
Tymczasem metr z boku
Bóg: Ej ale fajnie wyglądam bez tych spodni patrzcie
Rose: Jak pedał
Bóg: Akurat pasuje do mnie
Chen: Jesteś gejem???
Bóg: Taaaaak
Chen: To świderaśnie ja też!
Bóg: Po tej całej akcji możemy iść na małe co nieco Chenku.
Rose: Chlopaki  znacie sie 5 lat i chcecie się cimcirimcim?
No szanujmy siebie
Chen: No w sumie...
Bóg: Rose ty to zawsze masz racje.
————-
Kolejny metr z boku
Jimin i jego myśli
Dlaczego nazwała mnie landrynką
Dlaczego suga tak pieknie trzepie tymi włosami
Ale jestem sexowny w  tych włosach Rose przesadza.
Mirus
Dobra dzieciaki trzeba się podzielić.
Ktoś tu zostaje ktoś tu wylatuje.
Wszystkich odstawię na miejsce tylko nie mam tyle siły by wszystkich teleportować do teraźniejszości.
Więc tak robimy losowanie...
Mirus wypisał imiona wszystkich na karteczkach i wrzucił do kieszeni.
No więc tak w drużynie numer jeden idą
Jimin
Rose
Rm
Suga
Chen
A w drugiej
Bóg
Jhope
Jin
V
Jungkook
————///———-//////
Mirus złapał za ręce drużynę numer jeden i rozpłynął się
V: Widzicie rozpłynął się XDDD
Jungkook: No niezly ten Mirus jest jak mówiłem
Jhope: Ja mam takie profilaktyczne pytanie skąd wziął się w naszym bagażniku?
Jungkook: To mój As w rękawie
Jin: Nie wnikam.
Bóg: Chodźmy się najebać w trzy banie.
Jin: Tego sie chyba tak nie mówi
Bóg: A w dupe z tym
Drużyna druga udała się do Klubu.
W świecie harrego Pottera
Bóg: Hehe uważajcie na Voldemorta
Jhope: Voldemort nie chodzi na imprezy
Bóg: Nie jestem tego taki pewien.
Jeon Jung-kook objął Tae.
Bóg: WIEDZIAŁEM ŻE SĄ RAZEM
Jin: Nie to ich rytuał przed melanżami
Bóg: Ta bardzo ciekawy rytuał.
Impreza się zaczęła.
Bóg kupił z 20 flaszek whisky i zaczął tańcyzć z dziewczynami.
Jhope poszedł wymiotować do kibla.
Jin zabawiał się z barmanem.
A jungkook razem z V zapragnęli zostać gwiazdami parkietu i wywijali w te i we wte na parkiecie
Bóg: GDZIE MACIE WIECEJ ALKOHOLUUUUUUUUU
Jin: Poleciałbym do piekła
Bóg; A co ty tak z dupy nagle chcesz do piekła?
Jin: Panie no zwiedzać
Bóg: Ok to lecimy
Tylko nie mów kolegą
Jin: Ok to chodź
Zaginiony zrobil spierdalando i już po chwili byli wysoko w niebie.
Jin: ...
Nigdy nie leciałem z bogiem
Bóg: Dziwne by bylo gdybyś leciał.
U mnie w niebie zacząłem uprawiać zboże by potem wypiekać boski chleb...
Jin: Naprawde? To takie romantyczne
Bóg: Wiem ale nigdy nie był w pełni chrupki
Brakowało mu tego czegoś...miłości.
Jak mam wypiekać chleb jeśli nie kocham nikogo.
Jin: Ja zostanę twoim chlebem.
Bóg: Chrupkim chlebem
Tymczasem w drużynie numer jeden
Mirus: Jesteśmy w miejscu docelowym
Rose: No wreszcie
Suga: Choć Jimin pójdziemy nad jezioro
Jimin: Spoko
Mężczyźni udali się nad jezioro.
I zostawili swoich towarzyszy
Suga: Powiemy im?
Jimin: Nie no coś ty
Nikt sie nie dowie naszej tajemnicy.
Suge wyrosły skrzydła i odleciał.
Jimin nie byl gorszy i uniósł się za pomocą skrzydeł w górę
Nikt sie nie dowie.

BTS / o tym jak dać się zwieźć MirusowiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz