Pierwszy dzień, to i pierwsze sprawdziany sprawnościowe. Aizawa na drugiej godzinie zabrał ich na pole Beta. Wszyscy przebrali się w swoje stroje do ćwiczeń i wyszli do nauczyciela. Rozproszyli się na wyznaczone im pole.
—W zeszłym roku w gimnazjum, mieliście takie sprawdziany bez użycia darów— zaczął ospale nauczyciel. —Bakugo, ile miałeś metrów w rzucie piłką?— zwrócił się do blondyna.
—65 metrów— odpowiedział od niechcenia. Czarnowłosy rzucił mu piłeczkę.
— Rzuć piłką, ale z użyciem daru— kliknięciem uruchomił aplikację.
Bakugo podszedł na pole do rzucania w kształcie koła.
Podrzucił sobie piłkę kilka razy. Zamachnął się i rzucił wraz z wybuchem.
—ZDYCHAJ!!!!— krzyknął i wyrzucił piłkę. Ta jak szalona poleciała hen wysoko, po to, by po chwili wylądować 700 metrów dalej, a dokładnie 705.
—Brawo Bakugo— powiedział swoim zmęczonym głosem pokazując mu ekran telefonu z licznikiem. Każdy był pod wrażeniem.
—a teraz, zaczynacie sprawdzian—
6 różnych konkurencji, Izuku wypadł najgorzej, nie używał daru. Kastuki oczywiście był pierwszy, jak zawsze. Nadeszła ostatnia konkurencja, rzut piłką. Midoryia postanowił tutaj użyć swojego daru, starając się nie połamać za bardzo.
Ochaco, dziewczyna od uratowania nosa Izuku przed betonem, sama była pod wrażeniem, kiedy rzuciła nieskończoność. Każdy już wiedział, że ta dziewczyna jest niezła, no oprócz Katsuki'ego, który miał wywalone.
Nadeszła pora na Katsuki'ego. Rzucił jeszcze raz, 706,50 metrów.
Nie jest źle, ale mogło być gorzej.
Aizawa rzucił piłeczkę w stronę piegowatego. Ten się zamachnął, uaktywnił dar na prawej ręce, rzucił, ale coś poszło nie tak. Piłeczka wylądowała metr przed nim. Zamrugał kilkukrotnie niedowierzając. Nie czuł bólu w ręce, charakterystycznego przy złamaniu. Spojrzał na swoją rękę, cała.
—Jesteś do niczego— zaczął leniwie nauczyciel— Nikt nie chce bohatera, którego trzeba będzie ratować— zabrał piłkę. — rzuć jeszcze raz— widział w nim potencjał. Katsuki stał się zazdrosny... o nauczyciela. Nauczyciel rzucił piłkę do Izuku. Sprawnie ją złapał. Zamachnął się i uaktywnił dar. Skupił całą energię mocy w jednym palcu i rzucił piłkę. Mocny podmuch wiatru rozczochrał jego zielone loki i podniósł pył sypiąc innym go w oczy. Aizawa z uśmiechem spojrzał na licznik.
—Sensei...— zaczął Izuku. — nadal... mogę się ruszać— zacisnął dumnie pięść ze złamanym palcem. Zadowolony nauczyciel pokazał mu licznik - 705 metrów. Katsuki poczuł zazdrość, i chęć dowiedzenia się o co tu chodzi. Czy Izuku z niego drwił, i chował swój dar w tajemnicy? Czy to tylko złudzenie lub sen?
Ruszył na niego z chęcią zamordowania za te wszystkie lata w kłamstwie.
—DRANIU— już miał go walnąć swoim wybuchem, ale jego ciało zostało skrępowane sztywnym szalikiem nauczyciela.
—Wracaj na miejsce—rozkazał nauczyciel. Nikt nawet nie zauważył All Mighta obserwującego wszystkich zza rogu budynku szatni. Bardzo martwił się o to, czy zielonowłosy nie zostanie wyrzucony ze szkoły. Bowiem ostatniego roku wyrzucił ze szkoły całą klasę. Nauczyciel rozwiązał biednego ucznia i poszedł pod ścianę budynku.
—Czas na wyniki— ziewnął czarnowłosy.—Pamiętajcie, ostatnie miejsce wylatuje ze szkoły— przypomniał i jednym kliknięciem cyfrowy obraz pojawił się między nauczycielem a zestresowanymi uczniami. Każdy z nadzieją szukał swojego imienia i nazwiska. Izuku prawie się popłakał, zauważając swoje nazwisko na ostatnim, 20 miejscu. Katsuki nawet nie spojrzał na hologram, bo dobrze wiedział, gdzie jest jego miejsce.
—To był żart— zacząŁ nauczyciel sprawiając, że uczniowe zamilkli. Sterczący za rogiem Toshinori z nerwów odgryzał paznokcie. Nie chciał by jego i zielonowłosego trud poszedł na marne.
—Nikt nie wyleci ze szkoły, to było po to by was zmotywować— gdyby miał ciut więcej anergii, zaśmiał by się. Kamień spad z serca pro bohatera i podglądacza. Izuku odetchnął z ulgą. Wolałby nie wylecieć, ze szkoły marzeń. Bez słowa wyłączył hologram i odszedł. Zatrzymał go blondyn.
—Dlaczego ostatecznie się rozmyśliłeś i nikogo nie wywaliłeś?— zapytał ukrywając stres. Brunet westchnął i odpowiedział krótko:
— Mają potencjał— odszedł.W szatni Katsuki miał wojnę myśli. Chciał wypytać Izuku, skąd ten dar, czy przez cały ten czas tylko drwił z niego, czy coś przed nim ukrywał, czy go kłamał. Chciał znać odpowiedź na wszystkie pytania. Jednak... miał blokadę, która zatrzymywała go przed podejściem do chłopaka. Ale nawet jakby podszedł, głos ugrzązł by mu w gardle. Nie wiedział co się dzieje, ale nie potrafił normalnie wydusić z siebie słowa, kiedy zielonowłosy jest obok. Jedyne co potrafi z siebie wydobyć, to pisk, lub jąkanie pojedynczych słów. Co to za uczucie? Nie potrafił tego nazwać... nie wiedział co mu jest. Ale jedno wiedział na pewno, musi się dowiedzieć, co to za uczucie, które nie daje mu spać. Które wtrąca twarz Izuku w jego myśli. Które zabiera mu głos przy zielonowłosym chłopcu. Które sprawia, że Deku wydaje się uroczy.
Czyżby był gejem?
—————————————————————————————————————————————————————————————————
740 słów
JEST OBIECANY ROZDZIAŁ!!!!!!
nie bijcie w kom ;-;
Do następnego !!!!
CZYTASZ
Wystarczą dwa słowa...[ZAWIESZONE](katsudeku) (bnha)
Teen FictionOpis będzie jak książka ostanie zakończona albo znajdę na to pomysł xD -------- #4 Midoryia- 12.02.2020 #6 Midoryia - 16.03.2020