Następnego dnia mieli już normalne lekcje. Prawdziwa zabawa w bohatera zaczyna się dopiero po południu.
—Wiecie, że mamy lekcje z All Mightem?— zagadał Kaminari leniwie się kołysząc na siedzeniu.
—Tak, będzie fajnie!— odpowiedział mu z uśmiechem Deku. Bakugo tylko ziewnął kompletnie nie zainteresowany tematem rozmów, jak in ich nazwał, idiotów. Podparł policzek o rękę i czekał zniecierpliwiony na nauczyciela.
Nie musieli długo czekać. Do klasy wbił się nauczyciel. Trzymając się framugi wychylił się do klasy
—Przyszedłem przez drzwi jak normalny człowiek!!— cała klasa obróciła się w stronę nauczyciela... No dobra, oprócz Katsukiego, który fantazjował o... czymś.
—To All Might w stroju ze swojej srebrnej ery!— uradował się zielonowłosy, co zwróciło uwagę krwistookiorkiego. Mężczyzna wszedł do klasy.
—Podstawy bohaterstwa...— zaczął stając za biurkiem
— To przedmiot, który nauczy was prawdziwego bohaterstwa!— piegowatemu aż oczy zaszkliły się od szczęścia. Blondyn próbował ukradkiem spojrzeć choć raz na tą uradowaną twarz. Nie wyszło mu to, ale warto mieć marzenia.
—Przechodzimy do konkretów—pokazał plakietkę z wielkim napisem WALKA.
—Dziś trening bojowy!— Katsuki usłyszawszy to, uradował się. W końcu będzie mógł zaimponować piegowatemu. Kliknięciem pilota mężczyzna wysunął szafki z kostiumami zaprojektowanymi wedle życzeń przyszłych, już właścicieli.
—Na początku roku wypełnialiście petycje dotyczącą waszych mocy i przyszłego stroju, oto i one!— wskazał na wysunięte szafki. Po klasie rozprzestrzeniały się szmery radości, aż rozbolała go głowa, oczywiście, naszą ukochaną bombę atomową, a nie... on jest chodzącym granatem bez zawleczki, nigdy nie wiesz, kiedy wybuchnie. Ze swoimi strojami poszli do szatni. Dziewczyny do innej, chłopacy do innej. Wszyscy wiedzieli gdzie ich szatnia, tylko mineta zabłądził do szatni koleżanek, ale został brutalnie wypędzony. Podczas przebierania, Bakugo był zdumiony, jaką sylwetkę posiada Izuku. Przecież jeszcze 10 miesięcy temu był okrągłą kluską. Ogarnął się i przebrał się najszybciej jak mógł. Miał tylko mały problem z butami, już chciał je rozsadzić, ale udało mu się zapiąć te wszystkie rzepy itp. Wyszedł z szatni na pole Gamma wraz z innymi chłopakami. Wszyscy się ustawili i dopiero teraz Izuku do nich dobiegł. Wyglądał obciachowo, ale cóż, taki strój sobie zażyczył, to taki mu uszyli. (To nie jest błąd. Wszystko zostanie wyjaśnione w epilogu! Dop. Aut.)
—No dobrze moi chłopcy i moje dziewczęta!— zaczął powitaniem
—To będzie walka 2 na 2!— wyjaśnił.
—Przepraszam!— odezwał się okularnik widocznie czymś zaintrygowany. —Jak zostaniemy przydzieleni w pary?
W tym czasie rozbrzmiało kilka pytań :
—Fajna pelerynka, c'nie?
—grozi nam wyrzucenie tak jak przy egzaminie z Aizawą?
—Jakie zasady wygranej i przegranej.?
—Można rozwalać innych?—Nie wszyscy na raz!— poprosił uciszając ich. Wyciągnął karton do losowania z napisem „LOTS".
—Wylosujemy was!— odpowiedział okularnikowi potrząsając kartonem. Krótko wyjaśnił i wylosował drużynyA. Deku & Uraraka
B. Mezo & Shoto
D. Katsuki & Tenya
C. Momo & Mineta (żal mi jej)
E. Ayomayia & Mina
F. Koda & Sato
G. Kaminari & Jiro
H. Fumikage & Tsu
I. Hagakure & Ojiro
J. Sero & KirishimaIzuku zdawał się trochę załamany, bynajmniej dla Bakugo. Był zły, że nie jest z piegowatym, tylko z tym nerdem, gorszym od Deku nerdem, a to rzadkość. Rozproszony widokiem Midoryii został wybudzony szturchnięciami ze strony kawałka plastiku a.k.a Iidy. Spojrzał na nauczyciela. Walczy z Deku, jego drużyna jest złoczyńcami. Chociaż tak będzie mógł się popisać umiejętnościami.
-Zaczynacie trening!- zarządził mężczyzna i rozdał bohaterom mapki budynku. Złoczyńcy zajęli swoje miejsca a nauczyciel zaprowadził resztę klasy do sali by mogli łatwo ich obserwować. Po krótkim czasie zapoznania się z planem budynku rozpoczął się prawdziwy trening.
—czyli... Deku posiada dar?— zapytał czyjąś się nieco oszukany przez te lata.
—tak, sam widziałeś, że jest bardzo silny— odparł przyglądając się papierowej podróbie Katsukiego.
—Przez te wszystkie lata.. mnie okłamywał— powiedział nieco smutno.
— pieprzony drań— prychnął
All might uruchomił mikrofon
—Zaczyna się walka zamknięta walka między drożyną A i D!— oznajmił i się rozłączył.
Bakugo nie zwracając uwagi na blaszaka wyszedł z pomieszczenia. Nie lubił walczyć w drużynach. Zszedł spokojnym krokiem na pierwsze piętro i wyczekiwał zielonowłosego. Zaczaił się za rogiem i czekał aż podejdzie bliżej. Był już blisko. Zrobił przyczajkę i zaatakował wybuchem. Trafił w ścianę a korytarz wypełnił dym. Odgarnął go machnięciem ręki próbóją zobaczyć Izuku.
-Chodź Deku, Walcz!— rzucił się na niego z prawym sierpowym.
-Tylko bez żadnych uników!- Niestety ręka Bakugo nie zetknęła się twarzą piegowatego. Została chamsko zatrzymana w locie. Izuku zmienił pozycje i pociągnął rękę byłego przyjaciela. Ten boleśnie spotkał się z podłogą. Obolały wstał i spojrzał na zieloną kuleczkę
-tak myślałem, że Kacchan zacznie od prawego sierpowego, zawsze tak zaczynasz!— blondyn zmarszczył brwi a piegowaty przyjął pozę gotową do walki.———————————————————————————————————————————————————————————————
Dedykacja rozdziału : Sumik18No i macie rozdział kaczuszki wy moje kochane OvO
Wiem, czekaliście długo, ale macie na osłodę powrotu do szkoły
CZYTASZ
Wystarczą dwa słowa...[ZAWIESZONE](katsudeku) (bnha)
Teen FictionOpis będzie jak książka ostanie zakończona albo znajdę na to pomysł xD -------- #4 Midoryia- 12.02.2020 #6 Midoryia - 16.03.2020