Kolejny dzień, i znowu wybieramy się do Poznania, tylko ze teraz wszyscy, znaczy Krzysztof do siebie po rzeczy i swoim samochodem, a my po swoje do Poznania, zostało nam już mało do przewożenia, ale jeszcze z jeden kurs będzie trzeba zrobić. W drodze- znowu, do Warszawy postanowiłam wyjąc słuchawki i posłuchać muzyki, oraz przy okazji zobaczyć instagrama. Co przykuło moją uwagę to była jakaś wiadomość z pv od jakieś dziewczyny, weszłam w nią i okazało się ze dziewczyna chciała się poznać.
- Hej, chciałabyś się poznać? Sara jestem <33
- Jasne, czemu nie, Sandra jestem <3
- Miło poznać hah, tooo jak tam u ciebie ??
- A dobrze dobrze, jakos leci a u ciebie ??
- Tez jakoś leci, może pozadajemy sobie jakieś pytanka czy cuś ??
- Jasne, to może ty jakieś zadaj ?
- Mhm ile masz lat ?
- 20 a ty ?
- 19 w tym roku
- Oki, teraz ja- z jakiego miasta jesteś ??
- Lublin, a ty ?
- Poznań
- Troszkę daleko :c
- Ale przeprowadzam się do Warszawy wiec luzik
- Ooo, ja mam babcie i ciocie w Warszawie
- I git <3
- <3
- Popiszemy później muszę kończyć, papatki <3
- Papatki <333Wydaje się fajna, nawet w moim wieku wiec będzie z nią o czym rozmawiać hah, Sara... ładne imię nawet.
Po skończeniu moich myśli o dziewczynie wsłuchałam się muzykę a potem zasnęłam.:3
Obudził mnie mój głupi brat Krystian, i jak zwykle wydarł na mnie mordę, standard. Wzięliśmy pudła i udaliśmy się do windy. Jak się okazało Krzysiu już przyjechał i składał sobie łóżko ja musiałam tez poskładać, a przynajmniej spróbować jakieś moje meble które kupiłam w ikei, za moje pieniądze, nawet nie wiem skąd ich tyle miałam na koncie ale no hah. Pewnie się od rodziców z kilku miesięcy się uzbierało. Poprosiłam Pawła żeby mi pomógł ze złożeniem łóżka, pomógł mi, a ja tylko włożyłam materac. Paweł gdzieś pojechał, wiec musiałam kogoś poprosić o pomoc ze złożeniem szafy. Prozba padła na Krzysztofa. Zgodził się, i mi pomógł z komodą, podziękowałam mu i go przytuliłam, a on odwzajemnił przytulasa. Poszedł do swojego pokoju a ja zaczęłam wypakowywać rzeczy z kartonów, trochę tego było, po rozpakowaniu 5 pudeł Paweł mi powiedział ze jedziemy jutro na ostatni kurs do Poznania, cieszyłam się ze szybko ogarneliśmy tą przeprowadzkę, a i Paweł dodał ze jedziemy po nowego domownika, nie wiem kto to, ale pewnie to ktoś z ich branży, czyli streamer i youtuber. Nie ma auta i podobno ma 20 lat wiec tyle co ja, a i zapomniałam wspomnieć, ze mój głupi brat Krystian, zamiast swoim autem brać pudła to jeździł z nami, na ostatni kurs jedzie z nami ale wraca swoim autem.
- Paweł !- krzyknęłam
- Co ?- zapytał, odkrzykując
- Kiedy jedziemy po tego nowego domownika ?- zapytałam już ciszej bo Paweł przyszedł do mnie
- Za około 30 minut bo ogarniam jeszcze pudła, a musimy mieć wolne auto bo on tez będzie przecież musi wziąść swoje rzeczy- odpowdział opierając się o ścianę
- No tak tak, wiem to zawołaj kiedy będziemy iść- odpowiedziałam
- Ok- zakończył rozmowę i wyszedłJa postanowiłam dalej ogarnąć pudła których było jeszcze dużo do ogarnięcia, 30 minut odziwo upłynęło szybko i jak się okazało była już 17, czyli wczesna godzina, Krystian poszedł streamowac, a Krzyś pojechał jeszcze po jakieś pudła do siebie. Paweł zawołał mnie i udałam się z nim do wyjścia a potem do windy. Wcisnęłam numer 0 i drzwi się zamknęły, po około 1 minucie, winda stanęła i się otworzyła, wyszliśmy i udaliśmy się do auta.
Do tego gościa, jak mogę go tak nazwać, jechaliśmy z 40 minut, troszkę dalej mieszka, ale no cóż. Podjechaliśmy pod kamienice, która nie wyglądała jak nasz piękny, nowy blok, była można powiedzieć „zabytkiem" jeżeli tak można to ująć. Wyszliśmy i udaliśmy się do środka kamienicy, szliśmy po schodach aż na 5 piętro. Męczące ale no cóż, Paweł zapukał i usłyszeliśmy ze środka „proszę !" Weszliśmy a naszym oczom ukazało się bardzo małe mieszkanie, z małą łazienką, małą kuchnią, sypialnią i ala salonem. Nasze nowe mieszkanie go zszokuje, bo jest o wiele większe niż to. W sypialni zastaliśmy mężczyznę wzrostu 180 około, brązowe puchate włosli ;3 i niebieskie oczka. Ładny był nie powiem. Paweł się z nim przywitał przybijając przy tym piątek, a mi podał rękę.- Kamil jestem- przedstawił się z uśmiechem
- Sandra jestem- odpowiedziałam tez z uśmiechem
- Dużo tego masz ??- zapytał Paweł
- Czy ja wiem? Na dwa kursy będzie trzeba zrobić- odpowiedział Kamil
- O jezuuuuuuuu, dobra dawaj spróbujemy wziąść jak najwięcej tych pudeł.
- Wiesz i tak muszę jeszcze dziś tutaj wrócić bo jakby no nie mam gdzie spać- odpowiedział Kamil, drapiąc się ręką po karku
- Na kanapie się prześpisz, a jutro z Krzyśkiem pojedziesz po łóżko, i co tam chcesz- powiedzał Paweł
- Lisu będzie z nami mieszkać ??- zapytał
- Oj tak tak hah- zaśmiał się Paweł
- Wtf Lisu ?- powiedziałam
- No lisu to Krzysiek, ja to Jawor, Krystian to Nexe a Kamil to- nie dokończył bo Kamil mu przerwał
- Ewron- zakończył zdanie Pawła z uśmiechem
- Przynajmniej ty masz jakiś fajny nick- odpowiedziałam
- Ha, i co „Jawor" teraz ??- zapytał Kamil
- A cichaj okej ? Idziemy- zakończył rozumowe PawełWzięliśmy pudła i poszliśmy do samochodu, i udaliśmy się w drogę powrotną która będzie trwała znowu 40 minut, z nudów zasnęłam, jak już dojechaliśmy obudził mnie Kamil, wzięliśmy pudła i udaliśmy się do mieszkania.
Drugi rozdział, wprowadza się znany wam Ewron, kto jeszcze się wprowadzi ??
Kc was <3333