2.

94 16 4
                                    

pov. Narrator
Hubert uciekł z domu z płaczem i pobiegł do swojego ulubionego miejsca w którym bywa jak jest mu smutno...
pov. Hubert
Uciekłem z domu z płaczem i pobiegłem do małego lasku za moim domem i usiadłem w moim ulubionym miejscu gdzie nikt mnie nie zobaczy...
H-{ dlaczego dlaczego on przeżył...} wyszeptał zapłakany
To mama powinna leżeć w szpitalu w dobrym stanie a nie ten debil co zabił...

pov. Karol
K-[zabiłem człowieka... Gdyby nie te dziecko... ehh...]
(D= Doktor)
D- widzę ze czuje się pan dobrze
K- nie nie czuje się dobrze! Zabiłem człowieka!
D- przecież pan wie ze nie doszło by do wypadku gdyby nie dziecko które wybieglo na ulice
K- tak wiem ale gdybym skupił się na drodze unikłbym tego...
D- no dobrze pojedziemy teraz na badania.
pov. Hubert
Siedziałem tak pod drzewem robiło się ciemno ale miałem to gdzieś
Plakalem cały czas słuchając piosenki...
H- [Mamo tak bardzo cie kocham...]
pov. Tata Huberta
Jest już 20:00 szukałem Huberta juz od dobrych 3 godzin ale nigdzie go nie było
Dzwonilem do niego ale mnie odrzucał....
TH- HUBERT! HUBERT! {Gdzie on jest!?}
Myślałem gdzie może on być i nagle przypominało mi się ze ma swoje ulubione miejsce pobieglem tam i modlilem się żeby tam był
TH- Hubert! Jesteś dzięki bogu żyjesz przytułkiem go a on się poplakał
H- Tato przepraszam ale nie mogę się pogodzić ze śmiercią mamy...
TH- nie przepraszaj mnie wiem co czujesz w końcu to twoja mama..
H- tato chodźmy do domu...
TH- dobrze synku
pov. Narrator
Hubert leżał juz w swoim pokoju i myślał o mamie
Nagle usłyszał trzask i szybko zbiegł na dół
pov. Hubert
Lezalem sobie tak na łóżku i myślałem o mamie nagle usłyszałem trzask i szybko zbiegłem na dół to co zobaczyłem mnie zamurowało
H- TATO!!....

TRYB POLSAT ZOSTAŁ WŁĄCZONY HEHE
jak myslicienco się stało?



dealereq x doknes (depresja) zawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz