pov. Hubert
Lezalem sobie na łóżku i myślałem o mamie gdy nagle usłyszałem trzask i szybko zszedle na dol to co zobaczyłem mnie zamurowało....
H- TATO!
H- Boże tato! tato! obudź się
Dzwonie po karetkę...!
Tato! Pip pip
( P- Pogotowie)
P- mówi operator nr. 2 w czym mogę pomóc
H- H-Halo mówi Huber Wydra mój tata leży i się nie rusza
P- co dokładnie się stało?
H- niewiem byłem w pokoju i nagle usłyszałem trzask
P- dobrze niech pan zobaczy czy pana tata oddycha
H- dobrze.. robilem tak jak mi panu kazała. Boże on nie oddycha! powiedział i łzy mu leciały po policzkach
P- proszę się uspokoić niech pan zrobi reanimacje
H- a-ale jak?
P- 30 uciśnięć i 2 wdechy
Zrobilem tak jak pani mi kazała
H- oddycha!!
H- czy on przeżyje?
P- proszę się nie przejmować napewnonz tego wyjdzie
H- słyszę karetkę
P- dobrze to ja się juz rozłańczam
H- dobrze dziękuje pani
(R- Ratownik)
R- co się stało?
H- niewiem byłem w pokoju i nagle usłyszałem trzask
R- dobrze jedziemy z nim do szpitala
H- mogę jechać z wami?
E- Tak może pan
~w karetce~
Piiiiiiiiiiip....
R- tracimy go!
H- co się dzieje!?
R- prosze być cicho
Ratownik zrobił reanimacje
R- dobra stan stabilny...
~w szpitalu~
pov. Hubert
Zadzwoniłem po ciocię bo to jedyna bliska osoba
Gdy juz przyjechała powiedziałem jej co się stało...
H- ciociu mogę wejść do ojca?
(CH= ciocia Huberta)
C- spytam się lekarza, poczekaj
H- okej
CH- czy mój siostrzeniec może wejść do swojego ojca?
D- tak ale tylko na 5 minut
CH- dziękuje
H- i co mogę?
CH- tak możesz ale tylko na 5 minut
H- oki
pov. Narrator
Ojciec był nieprzytomny, Gdy Hubert wszedł do swojego taty zaczął do niego mówić i nagle zaczęło coś piszczeć
H- co się dzieje! DOKTORZE!
D- prosze szybko wyjść
H- ale co się dzieje?! Spytał ale pielęgniarka go wyprosiła z sali
CH- co się dzieje?!
H- niewiem coś zaczęło psizczeć...
~15 !minut później~
pov. Doktor
Reanimowalismy ojca Huberta Wydry juz 15 minut ale niestety nie udało się go uratować
pov. Huber
H- co się tam dzieje?
CH- niewiem o idzie lekarz
CH- panie doktorze co jest z moim bratem [ czemu jest taki "smutny"]
D- niestety nie udało nam się go uratować
pov. Hubert
Czekaliśmy juz 15 minut i nagle przyszedł lekarz i to co powiedział wywrucilo mi życie do gory nogami świat się podemna zawalił
CH- co jest z moim bratem?
D- niestety nie udało nam się go uratować
H- Nie to niemożliwe zaczął płakać i uciekł do łazienki
pov. Ciocia Huberta
Pobiegłam za nim i jak juz go dogoniłam widziałam ze próbował się pociąć
CH- Hubert! Nie rob tego wywprwałam mu to z reki
H- to niemożliwe jak on nie mógł umrzeć
CH- chodź do mnie i go przytuliła
pov. Hubert
Pobiegłem do łazienki po drodze zobaczyłem stolik z lekami i innymi żeczami wziąłem nożyczki i pobiegłem do łazienki
I juz miałem cie pociąc gdy nagle weszła ciocia i mi je wyrwała przytulia mnie i poszlismy do doktora
CH- Panie doktorze możemy zobaczyć ciało?
D- oczywiście
H- zobaczyłem ciało ojca zacząłem płakać...
pov. Karol
Byłem juz w domu bo wypisalem się na własne żądanie
i pojechałem do domu
K-[ nadal myślę o wypadku w którym zginęła ta kobieta]
~tydzień później~
pov. Hubert
Właśnie wracamy z pogrzebu do mojego juz starego domu
Tak będę teraz mieszkać w Warszawie a to oznacza zmiana szkoły
~juz w Warszawie ~
H- [ po co ja w ogóle żyje Mama nie żyje Tata nie żyje...]
CH- Hubert jutro idziesz 1 dzień do nowej szkoły
H- pff.. Mi tam obojętnie moje życie nie ma sensu...
CH- nawet tak nie mów!
H- okej okej
~1 dzień później~
Wstałem rano i jak zwykle poszedłem do łazienki umysłem się, ubrałem i zacząłem stawiać włosy w tak zwany "pędzel"
I Poszedłem do pokoju się spakować.Wszedłem do pokoju zacząłem się pakować na pierwszy dzień w szkole gdy popatrzałem na biorko zobaczyłem zdjęcie z Mamą i Tatą
I zacząłem płakać pobiegłem do łazienki i zacząłem się ciąć
Jedna kreska druga kreska płakałem ale nie s tego ze to boli tylko z tego ze przypominały mi się wszystkie tajne chwile z rodzicami i byłą dziewczyną Julią
CH- CO TY TAMBTAK DLUGO ROBISZ?!
H- nic ciociu szukałem podręcznika z magmy -skłamałem bo co miałem powiedzieć ze się ciałem?Trochę długi ten rozdział XD
Tak nudzi mi się i 3 pod zad robię rozdział o 2:40 w nocy xddd
Słowa- ok. 750
CZYTASZ
dealereq x doknes (depresja) zawieszone
FanfictionHubert przez to co stało sie 2 miesiące temu popadł w depresje, czy nowi przyjaciele pomogą mu ją zwalczyć? przekonaj się na własne oczy. planuje ok. 30 rozdziałów lub więcej zależy jak mnie we na potoczyły ZAPRASZAM DO CZYTANIA😊