#8 Chcę się spotkać

1.1K 75 69
                                    


Deku

     Okej. Dzisiaj zaczynam nową szkołę.... Nie jestem tym zbytnio uradowany, ponieważ moja miłość jest obecnie w szpitalu psychiatrycznym w innym mieście, w dodatku bardzo tęsknie za U.A, przyjaciółmi, mamą i oczywiście za Todorokim... Ale trzeba myśleć pozytywnie! W końcu muszę się jakoś rozwijać jeżeli chcę zostać zawodowym bohaterem! Jak moje zdrowie psychiczne się poprawi, to wrócę do U.A i wszystko będzie dobrze. Przynajmniej mam taką nadzieję...

    Gdy wszedłem do mojej nowej klasy, ujrzałem wielu uczniów posiadających różne ciekawe cechy wyglądu. To zapewne dzięki swoim indywidualnościom większość osób wygląda nadzwyczajnie, w porównaniu do mnie... Pierwszy raz zwróciłem na to uwagę i poczułem się trochę nieswojo...

~*<*~

Todoroki
  „Nie chce mi się żyć. Nie bez niego..."
Właśnie to przez cały czas powtarzałem w moich myślach. Tak bardzo chcę ujrzeć Midoryię i go po prostu przeprosić. Ja już wariuję kiedy mnie przy nim nie ma! Chcę go zobaczyć bo zaraz oszaleję. Jestem uzależniony nie tylko od tego gówna ale i od Deku.

~*<*~

    Kiedy na zegarze widniała już godzina 24, ubrałem się i po cichutku stopiłem kraty swą indywidualnością. Miałem mało czasu do powrotu nocnego strażnika, który co pięć minut zaglądał do pomieszczenia. Szybko i sprawnie wyskoczyłem z okna i stworzyłem pod sobą lodową zjeżdżalnie. Wreszcie! Uciekłem z tego wariatkowa. Ale na pewno prędzej czy później mnie ktoś znajdzie... Jednak mam nadzieję, że do tego czasu odnajdę Midoryię i powiem mu przynajmniej, że go kocham. Czuję, że muszę się z nim spotkać.

Deku

      W momencie, gdy przekroczyłem progi mojej nowej klasy, wszystkie oczy zwróciły na mnie uwagę. Próbując nie zwracać na to uwagi podszedłem do nauczyciela prawdopodobnie będącego moim nowym wychowawcą.
- Dzień dobry! Ty jesteś tym nowym uczniem tak? - zapytał nauczyciel na co nieśmiało kiwnąłem głową - A więc witamy w naszej szkole! Mam nadzieję, że dogadasz się ze swoimi rówieśnikami i wiele się tu nauczysz. A teraz proszę przedstaw się klasie.
- D-dzień dobry, mam n-na imię Izuku Midoriya. - mruknąłem i usiadłem przy najbliższej ławce.
- Eee przepraszam, ale to miejsce jest zajęte! - rzekł chłopak siedzący obok mnie.
- Oh! Najmocniej przepraszam... czy wiesz może jakie krzesło jest wolne? - trochę zażenowany sytuacją grzecznie spytałem.
- Wydaję mi się, że tamto - wskazał właśnie na ostatnią ławkę przy której rzeczywiście nikogo nie było. Jednak cała była ona podziurawiona oraz zrobiona ze starszego drewna niż inne. Ściana przy której była umiejscowiona była porysowana i brudna , w dodatku wszędzie poprzyczepiane zostały obrzydliwe gumy do żucia. Aż mi się rzygać zachciało. Kiedy usiadłem na nieszczęsnym miejscu, cała klasa chichotała pod nosem a w pomieszczeniu słychać było różne szepty na mój temat.
     Szczerze mówiąc, to czułem się jak w gimnazjum. Zupełnie to samo... chciało mi się ryczeć i miałem wielką ochotę wrócić już do U.A nawet pomimo tego, iż był to dopiero pierwszy dzień w nowej szkole. Tam było zupełnie inaczej... pomimo umiejętności wszyscy byli równo traktowani! A jacy byli mili... aż nie mogę uwierzyć, że zdobyłem tylu przyjaciół! A teraz... nie widać aby ktokolwiek chciałby ze mną zacząć chociaż krótką konwersacje.
// :(

~*<*~

    I tak mijały moje dni w nowej szkole. Naprawdę miałem ochotę wrócić do mojego miasta, szkoły oraz do Todorokiego i innych... czułem się tu bardzo samotny...

   Mieszkałem w małym, wynajętym przeze mnie pokoiku. Nie miałem potrzeby posiadania większego miejsca za większe pieniądze, w którym jedynie śpię i trzymam swoje rzeczy.
    Same miasto było dosyć ponure, a pogoda w nim beznadziejna. Codziennie do szkoły musiałem dojeżdżać metrem, ze względu właśnie na nią. Cały czas ulice zalewają ogromne krople deszczu... jeszcze nie widziałem ani razu tutaj słońca... Naprawdę to miejsce jest okropne... A może to tylko moje wyolbrzymianie, co? Może to przez to, że kiedy jest się samemu to życie jest dużo gorsze, co? Ja... tak bardzo chcę się z nim spotkać... to wszystko jest takie pogmatwane... wszystko dzieje się za szybko. Muszę to na spokojnie przemyśleć a mojemu zdrowiu należy się odpoczynek. Po prostu... tak będzie lepiej.

~*<*~

Todoroki

- Nareszcie! - trochę się zapominając, krzyknąłem od razu po opuszczeniu terenu ośrodka. Byłem lekko osłabiony przez leki jakie zażywałem przechodząc jeszcze leczenie jednak dało się to jakoś wytrzymać. Dlatego też dosyć wolnym tępem kierowałem się w stronę centrum miasta. Nagle poczułem czyjąś rękę na moim ramieniu
- Shoto...? - 

~*<*~


//
Hejjj wszystkim bardzo was przepraszam za tą długą przerwę ale naprawdę nie lubię tworzyć rozdziałów na siłę... już i tak ten wydaje się dla mnie jakiś nijaki. W każdym razie chciałam jeszcze przeprosić za to, że myślałam, iż wyrobię się z tym rozdziałem do określonego dnia podanego w informacji, którą tu zamieściłam jednak kiedy nie dotrzymałam słowa to od razu usunęłam to ogłoszenie T^T. Naprawdę muszę się nauczyć tego, by nie rzucać słów na wiatr, po czym ich nie dotrzymywać! Jeszcze raz bardzo przepraszam!!!!!!!!

Ogólnie to chciałabym bardzo podziękować za tyle wyświetleń i głosów oraz za aktywność w komentarzach, która szczególnie poprawia mi humor :). Możecie także pisać swoje uwagi na temat tej opowieści, które są bardzo przydatne. W każdym razie dziękuje wszystkim czytającym tą książkę!

A i jeszcze pozdrawiam moją siostrę czytającą tą książkę, bo ją do tego zmusiłam xD (tak wiem pewnie myślisz se jaki to cringe)
Za wszelkie błędy przepraszam i dziękuje papaaaaa

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 04, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

❤️❤️❤️Byłem ślepy❤️❤️❤️ TODODEKUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz