Yours

12.7K 848 28
                                    

Nadszedł dzień, na który oby dwoje niecierpliwie czekali. Grace w pośpiechu rozczesała swoje długie włosy. Powiedziała mamie, że spotyka się z Harry’m, ale razem uznały, że nie powiedzą ojcu, bo może się bardzo zezłościć i nie puścić jej. Takim sposobem powstała Alyssa — przyjaciółka, u której nocuje Grace. Rodziców nie było w domu, bo Maggie zaciągnęła ich na romantyczną kolację, ratując przy tym córkę od niepotrzebnych pytań ze strony ojca. Nagle blondynka usłyszała trąbienie. Podekscytowana chwyciła klucze od domu i wybiegła na zewnątrz.

Harry stał oparty o maskę z bukietem kwiatów. Znowu miał okulary na nosie i naciągnięty kaptur, z czym wyglądał komicznie, ale Grace to wcale nie przeszkadzało. Rozpierała ją radość, czuła ciepło w sercu i nie mogła powstrzymać się od szerokiego uśmiechu. Wpadła wprost w jego wyciągnięte ramiona i od razu zaciągnęła się jego zapachem.

Harry przyciągnął ją jeszcze bliżej. Przeszkadzały mu te głupie okulary, ale wolał dmuchać na zimne i nie dać się złapać fotoreporterom.

Pocałował Grace w czoło i po chwili odsunęli się od siebie.

— Mówiłaś, że takie lubisz najbardziej — wyciągnął w jej stronę rękę z bukietem.

— Nie sądziłam, że zapamiętasz — uśmiechnęła się.

— Pamiętam dużo więcej — pstryknął ją delikatnie w nos — A teraz wskakuj.

— Ale muszę wstawić kwiaty do wody.

— Wstawisz jutro — zaśmiała się wesoło, kiedy Harry pociągnął ją za rękę i otworzył przed nią drzwi pasażera, jak prawdziwy dżentelmen.

Jechali już dobre pół godziny. Jedna dłoń bruneta znajdowała się cały czas na kolanie Grace. Uważnie słuchał, jak opowiadała mu o awanturze taty i jaki miała do niego wtedy żal. Podziwiał jej piękny uśmiech i urocze rumieńce. Uwielbiał tą jej nieśmiałość, była taka niewinna i słodka.

— Dokąd jedziemy? — zapytała w końcu.

— Do mojej babci na działkę. Spokojnie, będziemy tylko my — dodał, kiedy zobaczył przerażenie w oczach dziewczyny. Kiedy jakiś czas później znaleźli się pod domem, Harry od razu zdjął kaptur i okulary. Specjalnie wybrał miejsce, gdzie nie ma ani jednej żywej duszy — nie chciał, żeby ktokolwiek im przeszkadzał. Odwrócił głowę w stronę Grace i uśmiechnął się szeroko. Widząc jego dołeczki, dziewczyna chciała je ucałować, ale skarciła się za to w myślach.

— Chodź — powiedział. Wysiedli z samochodu, Harry objął ją w pasie i zaprowadził na tyły domku — Podoba ci się?

— Tak — pokiwała głową ze świecącymi oczami. Gruba kołdra z mnóstwem poduszek pod parawanem* aż zapraszała do środka.

Znaleźli się tam błyskawicznie i Harry z taką samą prędkością oplótł ramiona wokół ciała Grace, tak, że teraz opierała się głową o jego tors, a on pieścił palcami jej kostki u dłoni. Opowiadali sobie historie z dzieciństwa. Śmieszne i te mniej zabawne sytuacje. Dyskutowali na przeróżne kwestie. To cudowne, że pisali ze sobą praktycznie całe dnie, a mimo to tematy nigdy im się nie kończyły. Kiedy pozycja w końcu stała się niewygodna, usiedli twarzami do siebie.

— Pamiętasz co napisałem ci wczoraj? — serce Grace przyśpieszyło na samo wspomnienie tych słów. Kiwnęła głową. Tonęła w jego wyrazistych tęczówkach. Chłopak złapał ją za dłonie i splótł ich palce. Jego serce też biło nienaturalnie szybko. Właśnie miał jej wyznać, co czuje. Spojrzał w jej błyszczące oczy i powtórzył — Eres el amor de mi vida, znaczy jesteś miłością mojego życia, Grace — pochylił się i złączył ich usta w pocałunku. Blondynka czuła się jakby właśnie odbywała przejażdżkę rollercoasterem. To był jej pierwszy, najważniejszy pocałunek. Ten prawdziwy. Wplotła palce w jego włosy, a on przejeżdżał opuszkami palców po jej karku. Oderwali się od siebie, by zaczerpnąć powietrza. Harry gładził Grace po policzku.

— Chcę, żebyś była moja — szepnął. Zaśmiała się cicho i opuściła na chwilę wzrok. W przypływie odwagi powiedziała to, co miała na myśli.

— Byłam twoja zanim to powiedziałeś — serce Harry'ego wykonało salto.

*chodzi mi o takie coś, jak w kolumnie obok :)

_________

przepraszam za wszystkie błędy :/ +jak tam po świętach? dużo się przytyło? (nawet nie mówię o sobie haha) :D podobają się prezenty? :D

In your mind ✉ || h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz