Wasz wspólny czas

1.9K 105 85
                                    

~Wasz wspólny czas~

~Wasz wspólny czas~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

********

Aktualnie siedziałaś w domu i nudziłaś się. Było strasznie upalnie, więc ciągle chłodziłaś się swoim wachlarzem.
"Naprawdę w Liściu może być tak ciepło...?" Spytałaś się samej siebie. Nagle usłyszałaś pukanie do drzwi. Zamiast wstać, aby je otworzyć, ty po prostu leżałaś na ziemi i wpatrywałaś się w nie.

"(Y/N)! Otwieraj te drzwi! Doskonale wiem, że w soboty nie wychodzisz z domu! Jak już to tylko do sklepu!" Wzdrygnęłaś się gdy to wykrzyknął. Skąd on mógł to wiedzieć? Ewidentnie nie wytrzymał i wywarzył drzwi. "(Y/N)!"

Spojrzałaś na niego zdezorientowana. Jego wzrok wyrażał czystą wściekłość.
"S-sasuke?" Zapytałaś, jednak zaraz po  tym chłopak do ciebie podbiegł. Chciałaś odskoczyć, ale gdy poczułaś jego ręce na swoim ciele, zrozumiałaś, że cię przytula.

"Martwiłem się o ciebie. Nie odpowiadałaś mi, myślałem, że coś ci się stało." Odsunął się od ciebie, a wasze spojrzenia się spotkały. "Masz mi zawsze odpowiadać. Nawet jeśli miałabyś zniszczyć sobie gardło, rozumiesz?"

Kiwnęłaś głową i uśmiechnęłaś się nerwowo. Czarnowłosy pomógł ci wstać.
"Więc Sasuke... Na dworze jest ciepło, prawda?" Wymyśliłaś na szybko jakiś temat, ale tylko gdy zobaczyłaś spojrzenie Uchihy, od razu poczułaś fale gorąca spowodowanego przez zażenowanie.

"Nie potrafiłaś nic innego wymyśleć?" Przytaknęłaś "Tak (Y/N), na dworze jest bardzo ciepło."

"W takim razie..." Zaczęłaś, kierując się do kuchni. Podeszłaś do lodówki i wyciągnęłaś arbuza." Masz może ochotę na coś zimnego?"

"Myślę, że mogę się skusić." Uśmiechnął się, a ty próbowałaś zapamiętać ten moment. Pan Wielki Uchiha właśnie się uśmiechnął, co rzadko robił.

Soczysty owoc ukroiłaś na kawałki, a następnie dałaś na talerz i usiadłaś na kanapie. Poczęstowałaś przyjaciela i zatopiłaś zęby w zimnym jedzeniu. Przegryzałaś kawałek, zapamiętując smak.
"Kocham jeść arbuzy, gdy jest tak ciepło." Powiedziałaś do siebie, a on tylko przytaknął.

Uchiha uważnie obserwował każdy twój ruch, wyobrażając sobie rzeczy, których nie powinnień wyobrażać. Poczuł pieczenie na policzkach, więc szybko odwrócił głowę w bok. Poczuł potrzebę bycia bliżej z tobą. Dlatego właśnie powoli, żebyś nie zauważyła, zaczął się do ciebie przysuwać.

Nagle poczułaś, jak stykasz się ramionami z Sasuke. Odwróciłaś głowę w jego stronę, ale nie spodziewałaś się, że będziecie tak blisko. Prawie stykaliście się ustami!
Chciałaś już odskoczyć, jednak poczułaś, że jego ręce skutecznie ci to uniemożliwiają.
"S-sasuke?"

"Ciii... Pozostań tak... Na chwilę..." Szeptał ci do ust. Gdy myślałaś, że już się pocałujecie, usłyszeliście przekręcanie klucza. Szybko od siebie odskoczyliście, jednak dalej czułaś na sobie spojrzenie czarnookiego.

'Niech to szlag! Cholerna kobieta! Musiała nam przeszkodzić?' myślał

"Kochanie, już je-" przerwała gdy zobaczyła, że nie jesteś sama. "Sasuke! Miło cię widzieć."

"Mi również." Skłamał.

"Cześć Mamo. Poczęstowałam Sasuke arbuzem i za chwilę pewnie gdzieś wyjdziemy." Uśmiechnęłaś się szeroko. Twój przyjaciel spojrzał na ciebie z radosnym wzrokiem. Będziecie sami! Tylko ty i on.

"Jasne, tylko wróć na obiad. Sasuke, może zjesz dzisiaj z nami?" Zapytała, patrząc na niego.

"Będzie mi miło." Odpowiedział z pokerową twarzą. Twoja rodzicielka tylko kiwnęła głową i zaczęła coś szykować. Spojrzałaś na czarnowłosego.

"Idziemy gdzieś?" Spytałaś, jednak już znałaś odpowiedź. Ubrałaś buty i szybko wyszłaś z domu. Zaczęłaś skakać po dachach." Goń mnie Sasuke! Nigdy mnie nie złapiesz!" Zaśmialaś się.

'Oj, (Y/N)... Ja zawsze cię złapie. Nawet jeśli byłabyś na końcu świata.' przeszło mu przez myśl, a następnie zaczął cię gonić.

Dwie godziny później postanowiliście już wrócić do twojego domu. Oczywiście po drodze spotkaliście fanki Uchihy, jednak on szybko je spławił. Ty natomiast poczułaś na sobie kilkanaście złowrogich spojrzeń i uświadomiłaś sobie, że będziesz miała mnóstwo wrogów wśród płci żeńskiej.

"Wróciliśmy!" Krzyknęłaś, gdy od razu otworzyłaś drzwi. Wpuściłaś chłopaka przodem.

"Nareszcie! Siadajcie do stołu. (Y/N), podasz wszystko do stołu?" Kiwnęłaś głową i wszystko przygotowałaś. Nakryłaś talerze i zaczęłaś przynosić jedzenie. Wszystkie twoje ruchu uważnie obserwował Sasuke.

'W przyszłości na pewno tak to będzie wyglądać. Gdy się ożenimy, będziemy cudowną rodziną.' myślał, zadowolony swoim pomysłem.'Jednak póki co, muszę sprawić, abyś była tylko i wyłącznie moja'

"W takim razie... Smacznego!"

I właśnie takim oto sposobem, spędziliście ze sobą cały dzień. Sasuke nie czuł się tak od momentu zamordowania jego klanu. Zdał sobie sprawę, że kocha tą atmosferę. Atmosferę rodziny i miłości.

I właśnie on miał zamiar sprawić, aby w przyszłości nazwisko (L/N), zamieniło się w Uchiha. Abyś ty, stała się (Y/N) Uchiha.
Do tego właśnie zmierza znajomość z Sasuke Uchiha. Do miłości.

*********
I jak? Wiem, że rozdział taki sobie, ale starałam się! Naprawdę!

уαη∂єяє! ѕαѕυкє υ¢нιнα || вσуƒяιєη∂ ѕ¢єηαяισυѕOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz