♡︎ 5

163 6 12
                                    

- Wstajemy śpiochu - Łukasz szturchnął moje ramie przez co zaspany otworzyłem oczy.

- O jak słodko sie do mnie odnosisz - prysnąłem krótkim śmiechem, a Łukasz stał naburmuszony pożerając mnie wzrokiem.

- No co? - przerwałem niezręczną cisze pomiędzy nami.

- Chodź - złapał mnie za dłoń i zaczął iść dość szybkim tempem.

- Daleko jeszcze? - czułem dosłownie jakbym przebiegł cały maraton.

- Przecież dopiero idziemy dwie minuty - stwierdził rozbawiony tą sytuacją i puścił wreszczie moją dłoń.

- To i tak dużo. Nie lubie chodzić - wymamrotałem i w tym momencie miałem ochote przebić sobie piątkę z czołem.

- Co? - spojrzał na mnie a z jego twarzy mogłem wywnioskować, że był blisko tego żeby nie wybuchnąć śmiechem.

- Denerwujesz mnie - wyznałem i westchnąłem cicho.

- Oh, naprawdę? - posmutniał, ale nie ukrywał tego, że bawiło go moje zachowanie.

- Przestań! - uderzyłem go lekko w ramie.

- A to za co? - zdenerwował się i złapał moje nadgarstki.

- Za bycie idiotą - uśmiechnąłem sie wścibsko do niego, a on widząc to przegryzł warge ze zdenerwowania.

- Sam jesteś idiotą - skwitował - tępym małym gówniarzem! - wykrzyczał mi prosto w twarz - w dodatku nic nie wartym człowiekiem - dodał na podsumowanie swojej wypowiedzi.

Moje oczy momentalnie zaszły łzami i nie wiedziałem co mam zrobić, bo szczerze jego słowa bardzo mnie zabolały.

Co mam poradzić na to, że jestem zbyt wrażliwy.

- Skoro tak, to sam idz na tą impreze! - krzyknąłem i gdy chciałem już odejść to poczułem dłonie na moich ramionach.

- Przepraszam - wyszeptał Łuki i mnie przytulił.

- Zostaw mnie - westchnąłem i chciałem wyrwać sie z jego uścisku.

- No Maruś.. przepraszam.. poniosło mnie - mruknął smutnym tonem.

- Ok, ale jeszcze taka jedna akcja, to przysięgam, że cie zabije! - zagroziłem.

- Jakoś słabo ci wychodzi udawanie groźnego - zaśmiał sie.

- Przestań mnie denerwować, bo zaraz sie rozmyśle i wrócę do domu.

- To groźba? - powiedział z uśmiechem na twarzy.

- Ja cie tylko ostrzegam - powiedziałem poważnym tonem i spojrzałem na niego.

- No dobrze, nie złość sie już, Marku.


Hejka!🦋✨
dzisiaj niestety nie dam rady wrzucić drugiego rozdziału, ale niedługo wleci!

Ale musiałam dzisiaj zrobić plakat na biologie żeby poprawić ocene😔

Pozdrawiam ósmoklasistów haha✌🏻

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 28, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

do końca naszych chwil || kxkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz