Oczami Sylwii:
Nie wiem co się ze mną dzieje. Wciąż nie mogę uwierzyć w to,co się wczoraj stało. Wczoraj z moich rąk wystrzelił ogień. Nie wiem jak to jest wogóle możliwe. Ale wiem że jednak to ja zrobiłam. Nagle coś do mnie dotarło.
To ja wczoraj podpaliłam niechcący bibliotekę. To przeze mnie moja mama nie ma pracy. Czyli to faktycznie była moja wina.Przez wspominanie tego co się wczoraj stało zaczęłam się stresować. Mój oddech przyspieszył, serce zaczęło bić szybciej i mocniej. Znowu poczułam ciepło na dłoniach. Moje dłonie się paliły. Zaczęłam panikować co spowodowało że ogień na moich dłoniach był większy zaczęłam się bać Wielki płomień ognia wystrzelił z moich rąk i trafił w fotel. Wyszłam z pokoju I pobiegłam do kuchni po wodę. Wzięłam konewkę do kwiatów i nalałam do niej wody. Szybko poszłam do pokoju gdzie ugasiłam ogień. Zerknęłam na swoje ręce znowu się zapaliły. Poszłam do łazienki żeby ugasić ogień na dłoniach. Odkręciłam kran z wodą i czekałam kiedy ogień zostanie ugaszony, ale tak się nie stało. Cały czas moje ręce były w ogniu. To mnie nie bolało. Czułam tylko ciepło na dłoniach.
Nie chciałam przez przypadek znowu czegoś podpaliś więc poszłam na spacer. Zdala od łatwo palnych przedmiotów i osób którym mogłam zrobić krzywdę.Zanim wyszłam z domu powiedziałam rodzicom że wychodzę.(Rodzice nie poszli do pracy bo jest dzisiaj sobota.)
Rodzice zauważyli płomienie na moich dłoniach, byli przerażeni i zmartwieni, ale ja powiedziałam tylko że to nic takiego i wyszłam. Poszłam do lasu dlatego że w lesie jest bardzo mało ludzi. Dzięki temu nikt nie zauważy moich palących się rąk.Usiadłam na ławce i zastanawiałam się w jaki sposób sprawić że ogień zniknie.
Oczami Magdy i Mariusza (rodziców Sylwii):
-Magda: Nie wierzę. Nasza córka ma moc ognia.
-Mariusz:Ja też w to nie wierzę,ale taka jest prawda.
-Magda: Co z tym zrobimy?
-Mariusz:Sylwia nie może z nami zostać. Musi się od nas wyprowadzić.
-Magda:Mariusz,o czym Ty mówisz? Nie wyrzucę własnej córki z domu! Ona jest jeszcze za młoda na wyprowadzenie się od nas.
-Mariusz:Ta jej moc jest bardzo niebezpieczna,ona tego nie kontroluje. Chcesz żeby nasz dom skończył jak biblioteka którą spaliła?! A co jak nas skrzywdzi?
-Magda:To nie jest jej wina. Może później moc ją opuści i będzie tak jak było?
-Mariusz:Moc jej już nie opuści wręcz przeciwnie będzie coraz silniejsza. Dlatego nie może z nami zostać.
-Magda:To gdzie ona będzie mieszkać?! Kto się nią zaopiekuję jak nie my?!
-Mariusz:O to się nie musisz martwić. Zadzwonię do mojego znajomego. On wszystkim się zajmie.
-Magda:No dobrze,ale i tak będę za nią tęsknić. To kiedy się wyprowadzi? I kiedy jej o tym powiemy?
-Mariusz:Jak wróci powiemy jej o naszej decyzji i jutro rano się stąd wyprowadzi.
-Mariusz: Ja na chwilę idę. Muszę pilnie zadzwonić.
-Magda:Okej.
Mariusz dzwoni do tajemniczego mężczyzny.
-Tajemniczy mężczyzna:Halo. Kto mówi?
-Mariusz:Cześć to ja Mariusz. Słuchaj mam do Ciebie propozycję.
-Tajemniczy mężczyzna:Miło Cię znowu słyszeć. Jaka to propozycja?
-Mariusz:Zaopiekujesz się moją 16 nasto letnią córką?
-Tajemniczy mężczyzna:Nie ma sprawy. Na jak długo?
-Mariusz: 7 lat.
-Tajemniczy mężczyzna:Żartujesz sobie ze mnie?! 7 lat?! Serio myślisz że nie mam nic innego do roboty tylko opiekowanie się twoją córką przez 7 lat?
-Mariusz:Chcę żebyś jej pomógł. Z sam wiesz z czym.
-Tajemniczy mężczyzna: Rozumiem. Jaki?
-Mariusz:Ogień.
-Tajemniczy mężczyzna:Okej zaopiekuję się nią. Kiedy do mnie przyjdzie?
-Mariusz: Jutro z samego rana wyruszy w podróż do Ciebie. Powinna dotrzeć na miejsce późnym popołudniem. Najpóźniej późnym wieczorem.
-Tajemniczy mężczyzna:Okej. Nie ma problemu. To wszystko?
-Mariusz: Tak to wszystko.
-Tajemniczy mężczyzna:Pa.
-Mariusz:Pa.
Mariusz się rozłączył.
(Witajcie
Jak Wam się podoba dzisiejszy rozdział? Mam nadzieję że bardzo i że Was choć trochę zaciekawił. Jak myślicie? Kto to jest ten tajemniczy mężczyzna? Śmiało możecie pisać swoje przypuszczenia w komentarzach ;-). Do zobaczenia jutro w następnym rozdziale.)
CZYTASZ
Siła Żywiołów.
FantasySylwia to zwyczajna nastolatka. Ma kochającą rodzinę i przyjaciół którzy ją wspierają. Jednak życie Sylwii drastycznie się zmieni. Jak do tego dojdzie? Co się stanie w spokojnym życiu Sylwii że będzie musiała walczyć ze złem które opanuje cały świat...