Wyrzuty Sumienia

122 7 0
                                    

Następnego dnia obudziło mnie pukanie do drzwi wstałam z łóżka i otworzyłam drzwi a w progu stał Scott oraz Stiles.

-Właźcie - Powiedziałam i poszłam się przebrać ponieważ byłam tylko w krótkich spodenkach i staniku sportowym przebrałam się szybko, w dres i zeszłam na dół ze swoją torebką i marynarką Alison. Usiadłam naprzeciwko chłopaków

-Teraz powiedz nam o swoim chłopaku mordercy - Warknął Scott - Co robiłaś z nim w lesie?

-Chciał odwieść Alison do domu po prostu pojechałam z nimi-Powiedziałam spokojnie 

-Mhm czyli wcale nie rozmawialiście na imprezie?-Spytał zaczepnie 

-Tego nie powiedziałam, gdy uciekłeś z imprezy Derek do niej podszedł i zaproponował że ją odwiezie, samej bym jej z nim nie zostawiła.

-Mówiłaś coś o mnie Alison?-Dopytał brunet 

-Powiedziałam, że dostałeś ataku astmy a inhalator zostawiłeś w domu

-Skąd masz jej marynarkę?!- Dopytał przyglądając mi się.

-Pożyczyłam, a tak przy okazji nie drżyj się na mnie rozumiem, że mi nie ufasz przez to, że z nim rozmawiałam ale to on ochronił cię przed Argentami - Szlak wymknęło mi się

-Argentami? Co ma Alison do tego wszystkiego?-Spytał podniesionym głosem.

-Ojciec Alison jest łowcą widziałam go, ty też-Odpowiedziałam spokojnie.

-Nie kłam ,Derek cię oszukał!-Warknął na mnie 

-Tak oczywiście bo jestem tak głupia, że oszuka mnie wilkołak! - Warknęłam
a Scott wystawił pazury. Nagle Stiles wstał i stanął między nami.

-Spokojnie Scott, Clary pewnie ma jakiś dowód prawda? - spojrzał w moją stronę a ja wyciągnęłam wizytówkę Argenta

-Sprzedają broń-Odparłam pewnie 

-I to dowód że to oni?-Prychnął brunet 

-Derek ich zna- Dodałam a ten wciął mi się w słowo.

-Nie ufam mu-Powiedział podniesionym głosem 

Wyciągnęłam telefon i zrobiłam zbliżenie na nasze zdjęcie z Alison a bardziej na półkę nocną gdzie było zdjęcie jej rodziny pokazała to Scottowi a ten się uspokoił.

-Wystarczy ci dowodów? Nie zdradziłabym was-Powiedziałam z wyrzutem 

-Od kiedy znasz Dereka?-Spytał Stiles

-Poznałam go po waszym pierwszym treningu w lesie

-Co robiłaś w lesie? - Spytał Scott

-Coś się tam poruszyło poszłam to sprawdzić i spotkałam hale mówił, że Scott to jego kuzyn ćpun i że go pilnuje.

-Skoro wtedy go poznałaś-Zaczął Stilinski- Co mu powiedziałaś, że po prostu mordował cię wzrokiem? jak szukaliśmy inhalatora

-Zasugerowałam, że lubi chłopców

-Pyskata się zrobiłaś - Powiedział Scott ,Stiles usiadł na kanapie i zaczął zagryzać dolną wargę, spojrzałam na niego a ten odwrócił wzrok i zerknął na Scotta

-O co chodzi Stiles?- Te spojrzał na Scotta -Coś jeszcze chcieliście mi powiedzieć?

-Zostawisz nas na chwilę? - Spytał McCall

DAWNI ZNAJOMIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz