Opisówka

1.7K 45 45
                                    

Harry bardzo stresował się przed spotkaniem z Draco. Nie widział się z nim odkąd chłopak zaczął się spotykać z Astorią, która go uwiodła. Mimo to że był jego wrogiem, chociaż ostatnio się pogodzili czuł że musi mu pomóc, czuł że musi go chronić. Nie wiedział dlaczego, ale wiedział że musi.

Powoli zbliżała się szesnasta. Dokładnie wpół do szesnastej. Harry był już gotowy. Ustalił że przyjdzie wcześniej. Wyszedł z domu i ruszył do parku.

Dotarł tam w o około dziesięć minut. Dracona jeszcze tam nie było, więc mógł ustalić co chcę powiedzieć. Podszedł do pierwszej ławki jaką zobaczył i usiadł.

Jego rozmyślania przerwał nagły głos

– Jestem, słucham co masz mi do powiedzenia - Powiedział zimno Draco

– Cieszę się że przyszłeś - odpowiedział lekko się uśmiechając

– Daruj sobie, gadaj co chcesz i idę sobię

Harry zaczął opowiadać jak Astoria odebrała chłopaka Lavender a potem Daphne i, że przed nimi było jeszcze wiele takich osób co ona skrzywdziła.

– Posłuchaj wiem że ją kochasz, ale ona tobą manipuluje. Prędzej czy później złamie ci serce. A z resztą jest w zmowie z Ronem - powiedział po czym wyjął telefon i pokazał zdjęcie które wysłał mi Theo - Naprawdę nie chcę żeby ci zrobiła to samo co Daphne i innym, mimo to że się nienawidziliśmy, to teraz jest lepiej i można powiedzieć że się zaprzyjaźniliśmy. Nie wiesz co Astoria potrafi zrobić. Ale ja wiem i cię ostrzegam. Im nie uwierzyłeś ale... Spróbuj chociaż. Tyle chciałbym ci przekazać... I cześć - powiedział po czym odwrócił się i poszedł przed siebie.

Nie minęło kilka chwil a dobiegł do niego krzyk

– Potter!... Harry!

Harry odwrócił się i poczuł jak jakieś ciało uderza w niego z ogromną szybkością.

– Przepraszam... Przepraszam - wtulił się w Harry'ego i zaczął cicho łkać

– Ćśśśś - oddał uścisk i położył głowę na jego ramieniu - to nie twoja wina, spokojnie - Harry poczuł jak jego koszulka zaczyna być mokra, więc zaczął głaskać Draco po plecach

Trwali tak może dziesięć minut, po czym się od siebie odkleili

– Wierzę Ci Harry...

– To dobrze - uśmiechnął się do niego

– Co Teraz...?

– Jak chcesz możemy się jeszcze przejść, a później do pójdziemy do mnie. Nie musisz do niej wracać. Tak w ogóle, gdzie mieszkacie?

– Tak zrobimy, a mieszkamy u niej. Jest więcej miejsca dla dwóch osób. Więc się tam przeprowadziliśmy... To niedaleko. I nie chce tam wracać ale muszę, mam tam swoje ubrania, rzeczy... Ale nie dzisiaj

– Jak chcesz możesz przenocować u mnie

– Dzięki - uśmiechnął się a Harry oddał uśmiech - chodźmy - powiedział po czym poszli się przejść

---------------------------------------------------

Jak się podoba? ❤️

Nie jest jakieś długie, ma tylko 408 słów

Myślę że całkiem okej 👌

Ale to wy oceńcie 😚

Bayoo❤️✨✨

𝐇𝐚𝐫𝐫𝐲 𝐏𝐨𝐭𝐭𝐞𝐫| 𝐢𝐧𝐬𝐭𝐚𝐠𝐫𝐚𝐦♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz