Andrea:
Od zawsze chciałam być artystką. Uczęszczałam do liceum plastycznego i byłam zasłużoną przewodniczącą klasy. Moje cudowne prace były wykonywane niekonwencjonalnie a ja byłam artystką na skalę światową.
W latach szkoły średniej pojechałam do USA aby swoje prace pokazać samemu prezydentowi - Donaldowi Trumpowi. Ciężko pracował aby taka osobistość jak ja była godnie przyjęta w jego kraju.
A oto kilka moich prac:
Jak widzicie są piękne. Wykonałam je w zakładzie karnym kiedy odwiedzałam tam mojego chłopaka.
Dzisiejszego dnia przyszedł do mnie list. To z ASP! O mój boże może mnie przyjęli!
Otworzyłam powoli kopertę i wyjęłam papier.
- O BOŻE DOSTAŁAM SIĘ! - pobiegłam do mamy.
- Andrea! Jak ty się do Boga odzywasz! Przeproś za swoje zachowanie i wróć.Z pokorą wróciłam do pokoju, pomodliłam się przepraszając Boga za wezwanie go na daremno.
Poszłam do kuchni.
- Dzień dobry droga matko, chciałabym ci oznajmić że dostałam się na ASP. - powiedziałam.
- Jednak umiesz się z szacunkiem wypowiedzieć. - odparła.Wiem, że mama była ze mnie dumna. Czuję to. Mam nadzieje tylko, że ta gupia Raphaela się nie dostała.
cdn
CZYTASZ
Legendarne
FanfictionAndrea, Raphaela, Roberta, Cristina, Simona, Vlada - to niepozorne nastolatki uczące się w akademi sztuk pięknych (ASP) w Warsaw City. Los postanawia aby wszystkie się poznały i połączyły swoje artystyczne dusze w jedność. Zakładają muzyczny zespół...