Raphaela:
Stałam spokojnie rozmawiając z Vladą. Roberta gdzieś poszła, nie wiedziałam gdzie. Vlada opowiadała mi coś o dinozaurach. Nie słuchałam.
Zobaczyłam jak podchodzi do mnie Simona i ... Andrea. Kurde znowu ona.
- SŁUCHAJ JEŻELI MYŚLISZ SOBIE, ŻE ZOSTANIESZ PRZEWODNICZĄCĄ TO OGARNIJ SIE WIESZ BO JESTEŚ CHAMSKA. DOKŁADNIE. SŁYSZAŁAŚ? JESTEŚ C H A M S K A! WIĘC OGARNIJ SIE OK. - wykrzyczała do mnie Andrea.
Poczułam zażenowanie. O co jej chodzi wgl. Whatever.
- Chwila, a gdzie są Roberta i Christina? - powiedziała ni stąd i z owąd Simona.
- Pewnie się gdzieś biją znowu - powiedziałam.
- Chodźcie ich poszukać bo jeszcze obie wylądują na SOR. - odrzekła Vlada.
Poszłyśmy więc. Wchodziłyśmy do każdej sali, ale nic z tego.
Nagle Simona otworzyła drzwi do kantorka woźnego. To, co ujrzałyśmy sprawiło że oczy nam wyszły z orbit, dosłownie.Zobaczyłyśmy jak Roberta i Christina się całują.
Vlada zemdlała, a Andrea zaczęła krzyczeć. Mi w sumie było to obojętne, ale zastanawiające.
Gdy nas zobaczyły odwróciły się. Christina wyglądała na zestresowaną, w końcu pół godziny temu mówiła "chłopak dziewczyna polska rodzina", a Roberta jak zwykle miała to gdzieś.
Wtedy zaczęły się kolejne zajęcia, pobiegłyśmy szybko jak gepardy.
cdn
CZYTASZ
Legendarne
FanfictionAndrea, Raphaela, Roberta, Cristina, Simona, Vlada - to niepozorne nastolatki uczące się w akademi sztuk pięknych (ASP) w Warsaw City. Los postanawia aby wszystkie się poznały i połączyły swoje artystyczne dusze w jedność. Zakładają muzyczny zespół...