8: osiedlowy monitoring

149 6 3
                                    

Raphaela:

Stałam spokojnie rozmawiając z Vladą. Roberta gdzieś poszła, nie wiedziałam gdzie. Vlada opowiadała mi coś o dinozaurach. Nie słuchałam.

Zobaczyłam jak podchodzi do mnie Simona i ... Andrea. Kurde znowu ona.

- SŁUCHAJ JEŻELI MYŚLISZ SOBIE, ŻE ZOSTANIESZ PRZEWODNICZĄCĄ TO OGARNIJ SIE WIESZ BO JESTEŚ CHAMSKA. DOKŁADNIE. SŁYSZAŁAŚ? JESTEŚ C H A M S K A! WIĘC OGARNIJ SIE OK. - wykrzyczała do mnie Andrea.

Poczułam zażenowanie. O co jej chodzi wgl. Whatever.

- Chwila, a gdzie są Roberta i Christina? - powiedziała ni stąd i z owąd Simona.

- Pewnie się gdzieś biją znowu - powiedziałam.

- Chodźcie ich poszukać bo jeszcze obie wylądują na SOR. - odrzekła Vlada.

Poszłyśmy więc. Wchodziłyśmy do każdej sali, ale nic z tego.
Nagle Simona otworzyła drzwi do kantorka woźnego. To, co ujrzałyśmy sprawiło że oczy nam  wyszły z orbit, dosłownie.

Zobaczyłyśmy jak Roberta i Christina się całują.

Vlada zemdlała, a Andrea zaczęła krzyczeć. Mi w sumie było to obojętne, ale zastanawiające.

Gdy nas zobaczyły odwróciły się. Christina wyglądała na zestresowaną, w końcu pół godziny temu mówiła "chłopak dziewczyna polska rodzina", a Roberta jak zwykle miała to gdzieś.

Wtedy zaczęły się kolejne zajęcia, pobiegłyśmy szybko jak gepardy.

cdn

LegendarneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz