Zeszłam na dół gdzie byli już wszyscy a Karol niezauważalnie zaciągnął mnie na bok mówiąc.....
-Marta to jest dla mnie bardzo ważna rozmowa.-chłopak chwycił moje ręce i przybliżył do siebie nasze klatki piersiowe stykały się..
-Rozumiem więc zaczynaj.-popatrzyłam mu głęboko w oczy i kąciki moich ust lekko się uniosły.
-Ten wyjazd nas wszystkich bardzo zmienił..Zmienił więcej niż oczekiwałem o wiele więcej..Pamiętasz gdy wpadłaś na mnie wchodząc do samolotu..Od tamtego momentu poczułem coś do ciebie..Traktowałem to jako zauroczenie i myślałem że to przejdzie..Potem nasz pocałunek to zmieniło wszystko cały czas pragnąłem Cię więcej i więcej i nadal pragnę nawet nie wiesz jak bardzo...Ta cała sytuacja zmieniła to co czuję do ciebie i nie potrafię już traktować cię jako zwykłą przyjaciółkę..
-Nie spodziewałam się.-Karol jeszcze bardziej przybliżył się do mnie że nasze podbródki stykały się a usta dzieliły milimetry..Staliśmy tak przez kilka sekund aż Karol złączył nasze usta..Pocałunek był pełny pożądania trwał kilka minut jednak czułam się jak trwał by wieczność.
-Marta nie oczekuje od ciebie odpowiedzi od razu zastanów się a gdy będziesz wiedzieć powiedz mi..Zrozumiem jeśli jestem tylko twoim przyjacielem..Wyjdę pierwszy a ty wyjdź kilka minut po mnie dobrze?
-Tak.-chłopak wyszedł a ja odczekałam kilka minut jak kazał i wyszłam z pomieszczenia.
Usiadłam na kanapie a na przeciwko mnie byli Weronika i Karol chłopak obejmował ją a ja miałam ochotę ich rozdzielić, siąść pomiędzy nimi, zrobić cokolwiek...Dziś nie piłam dużo i wcześnie poszłam spać za mną przywlekł się Mikołaj chwycił mnie i rzucił na łóżko.-Dziś się zabawimy.-zaczął mnie całować i powoli rozbierać..To już nie było to samo co z Karolem.
-Dziś nie mam ochoty..-jednak chłopak nadal kontynuował. -Puść mnie.-zaczęłam się z nim szarpać niewiedząc co zrobić kopnęłam go w krocze i wykorzystując moment gdy zwijał się z bólu uciekłam z pokoju..Wszystkie świeciły się więc poszłam je zgasić bo nikogo już nie było a bynajmniej tak mi się zdawało..Przy stole siedział Patecki.
-Cześć Marta..Co się stało?-chłopak podbiegł do mnie przytulając mnie.
-Nie nic wszystko w porządku.-odsunęłam się od chłopaka i popatrzyłam mu w oczy.
-Nie okłamuj mnie.usiedliśmy na kanapie a Kuba objął mnie ręką.
-Gdy poszłam do pokoju to za mną przyszedł Mikołaj chwycił mnie, rzucił na łóżko i zaczął rozbierać ja tego nie chciałam więc zaczęłam się szarpać i kopnęłam go w krocze.-chłopak tylko mocno przytulił mnie.
-Nigdy nie wiem co powiedzieć w takiej sytuacji..Ale Mikołaj zachował się jak dupek nie powinien Cię zmuszać..Może oglądniemy serial może film to zawsze poprawia humor wybierz coś a ja pójdę po jakieś przekąski co?
-Dziękuje nie wiem co bym zrobiła bez ciebie.-chłopak odszedł ode mnie a ja długo nie zastanawiając się włączyłam grę o tron..Kuba przyszedł obładowany różnymi smakołykami dał je na stolik i usiadł obok mnie.
-Tak myślałem że to wybierzesz.-uśmiechnął się podając mi paczkę z chipsami.
-Ty masz zamiar to wszystko zjeść w jedną noc?-zaśmiałam się i pokazałam palcem na stół gdzie leżała masa słodyczy.
-Jak dobrze pójdzie..-powiedział i włączył mój ulubiony serial.
-Kuba mogę Ci się z czegoś zwierzyć?-zapytałam stopując serial.
-Pewnie..Mogę zgadywać że jest to coś z Karolem?
-Tak..Na imprezie prawie się z nim przespałam.-chłopak zakrztusił się patrząc na mnie zszokowanym wzrokiem.
-Co? Ty i Karol prawie się....
-Ciszej bo ktoś nas jeszcze usłyszy..Tak nie przesłyszałeś się.
-Czyli między wami iskrzy.-Kuba zatarł ręce i uśmiechnął się chytrze.
-To nie jest śmieszne Kuba..-popatrzyłam na niego a jego mina od razu przybrała poważną.
-Co mam Ci powiedzieć?-nagle ktoś wyłonił się zza ściany i podszedł bliżej.
-Co tu się dzieje? Jest 2 w nocy.-po głosie można było rozpoznać że to Łukasz.
-Już mieliśmy iść..Dobranoc.-powiedział Kuba i wstał ja zrobiłam to samo..Poszłam za nim szepcząc.
-Mogę u ciebie przenocować?
-Oczywiście..Ale czujesz coś do Karola coś poważnego?
-Z każdym dniem coraz bardziej zaczynam coraz bardziej się w nim zadurzać nie potrafię nad tym panować.-weszliśmy do pokoju Kuby i położyliśmy się.
-Myślisz że on czyje to samo?
-Wyznał mi dziś że już nie traktuje mnie jako przyjaciółkę.
-Kurde bele mole..Nie wiem co powiedzieć nie spodziewałem się..Może pójdźmy już spać bo za chwilę poranek?
-Rozumiem twoje zakłopotanie na twoim miejscu też nie byłam bym w stanie powiedzieć czegokolwiek..Dobranoc.-obróciłam się na bok i odpłynęłam w krainę Morfeusza.
———————————
Hejka!❤️
Od tego rozdziału zaczynam maraton!
Gdy wbijecie 15 gwiazdek odblokowuje się wam kolejny rozdział!
KOMENTARZE+GWIAZDKI=MOTYWACJAP.S
Rozdział nie jest sprawdzony więc przepraszam za błędy.
Maraton 1/3Do następnego!👋
CZYTASZ
Murcix & Friz // Only friends?
Teen FictionJest to książka o shipie Marty Błoch i Karola Wiśniewskiego..Znanych jako Murcix i Friz... Wiek bohaterów i inne rzeczy zostały zmienione na potrzeby opowiadania. Książka nie ma na celu nikogo urazić a zwłaszcza EKIPY. Pierwsze rozdziały mogą być nu...