Uprzedzam że w rozdziale mogą pojawić się sceny erotyczne więc niech nie będzie że nie ostrzegałam.
Marta wstała jednak jej ręka mimowolnie wyślizgnęła mi się na szczęście zdążyłem ją chwycić w talii nasze twarze teraz dzieliły milimetry można to było porównać do grubości kartki papieru...........
-Nie Karol..Coś sobie ostatnio powiedzieliśmy..-Marta popatrzyła mi w oczy a ja odstawiłem ją nadal trzymając za rękę żeby się nie wywróciła.
-Chodźmy.-pomogłem dziewczynie wejść do środka na co lekko się uśmiechnęła..Gdy już wszystko kupiliśmy pojechaliśmy po Mateusza który już czekał na nas przy wyjściu.
-No nareszcie!-powiedział pakując reklamówki z zakupami do bagażnika.
-Zawsze mogliśmy Cię tu zostawić więc się ciesz że przyjechaliśmy.-zwróciłem się do chłopaka który wsiadał do samochodu.
Po chwili ruszyłem spod sklepu..Po kilku godzinach przyjechaliśmy pod dom w którym mieliśmy mieszkać przez następne miesiące..-Jesteśmy.-zwróciłem się do Marty i Mateusza pokazując palcem na willę.
-Piękny..-powiedziała ze wzruszeniem Marta..Wysiadłem i podszedłem otwierając dziewczynie drzwi podałem jej rękę a ona wysiadła.
-Marta jeśli chcesz mogę Cię zanieść.-zwróciłem się do dziewczyny która ledwo szła a na jej twarzy widziałem jak cierpi.
-Nie trzeba.-powiedział jednak pomimo że zaprzeczyła wziąłem ją na ręce i zaniosłem na kanapę w salonie.
-Nie musisz dziękować.-uśmiechnąłem jednak gdy chciałem odejść poczułem dotyk i cienki głos Marty.
-Proszę zostań.-popatrzyła na mnie błagająco jednak nie mogłem przy niej zostać a bardzo chciałem.
-Muszę pomóc chłopakom wnosić rzeczy..Przepraszam.-Marta chwyciła moją koszulkę i przyciągnęła do siebie.
-Dziękuje za wszytko.-dała mi buziaka w policzek a ja się uśmiechnąłem.
-Nie musisz dziękować.-odszedłem od dziewczyny..Gdy już chłopakami wnieśliśmy wszystko postanowiłem popływać w basenie..Nie zważając że jestem w ubraniach wskoczyłem do wody która rozprysła się na wszystkie strony oblewając ekipowiczów którzy stali przy basenie..
-Chłopaki dawajcie!-krzyknąłem na chłopaków którzy popijali browara..A po sekundzie przyłączyli się do mnie gdy już zmęczenie wzięło nade mną górę wyszedłem z basenu udając się do pokoju..Przebrałem zmoczone ubrania na piżamę i położyłem się do łóżka gdzie nie było jeszcze Weroniki, ponieważ została z dziewczynami na dole na babskie pogaduszki..Poprzeglądałem jeszcze chwilkę social-media a gdy odłożyłem telefon drzwi mojego pokoju uchyliły się i wszedł Mateusz.
-Zabiorę ci tylko chwilę ok?-usiadł na krawędzi łóżka.
-Ok.-powiedziałem zaspanym głosem do chłopaka.
-Ostatnio rozmawiałem z Martą o tym czy czuje coś do ciebie pomyślałem że powinieneś to wiedzieć..Powiedziała że z każdym dniem jej uczucie do ciebie rośnie.-nie spodziewałem że Mati powie właśnie to..
-Między mną a Martą są już tylko relacje przyjacielskie.
-O czym ty mówisz?
-Ostatnio Marta powiedziała że musimy zakończyć to co między nami jest bo to nas zniszczy a poza tym jesteśmy w szczęśliwych związkach i po co to psuć..Tylko że ja kurwa nie umiem zapomnieć tego co pomiędzy mną a Martą się wydarzyło ciągle o niej myślę.
-Nie wiem co za bardzo powiedzieć może tak będzie najlepiej widocznie to najlepsze rozwiązanie..Ja już pójdę dobranoc.-Mateusz wyszedł po chwili weszła Weronika postanowiłem zapomnieć o Marcie..Wstałem i chwyciłem Weronikę w talii rzucając ją na łóżko.
Ściągnąłem z niej ubrania na co ona zrobiła to samo ze mną teraz zostaliśmy w samej bieliźnie..
Gdy obydwoje doszliśmy położyłem się obok Weroniki myśląc tylko o niej..Przykryliśmy się kołdrą a dziewczyna wtuliła się we mnie a po jakimś czasie zasnąłem..——————————-
Hejka!
Chcielibyście maraton?
Mam nadzieję że spodobał się wam rozdział!💕
Dziś może pojawi się jeszcze jeden ale gdy wbijecie 15 gwiazdek!
KOMENTARZE+GWIAZDKI=MOTYWACJAP.S
#standardowoniesprawdzony więc przepraszam za błędy.
DZIĘKUJE BARDZO ZA PONAD 500 GWIAZDEK!Do następnego!👋
CZYTASZ
Murcix & Friz // Only friends?
Teen FictionJest to książka o shipie Marty Błoch i Karola Wiśniewskiego..Znanych jako Murcix i Friz... Wiek bohaterów i inne rzeczy zostały zmienione na potrzeby opowiadania. Książka nie ma na celu nikogo urazić a zwłaszcza EKIPY. Pierwsze rozdziały mogą być nu...