#30#

1.1K 50 17
                                    

Kiedyś musiał nadejść ten dzień czyli wyjazd z LA..Mieliśmy przyjechać na dwa tygodnie a zrobiły się 3 miesiące nikt nie był na to przygotowany a poza tym każdy już tęskni za swoimi najbliższymi których każdy zostawił w Polsce z nadzieją że zobaczą się za dwa tygodnie jednak sytuacja na świecie pokrzyżowała nasze plany.

-Masz wszystko?-Zapytałem Weroniki, muskając ją lekko w usta.

-Tak a ty?-Popatrzyła na mnie uśmiechając się.

-Na 100% pakowałem się już z tydzień temu.-Wyszedłem z pokoju kierując się do kuchni, w całym domu panował harmider wszyscy biegali..Wszedłem do kuchni i zrobiłem sobie na szybko płatki z mlekiem i usiadłem za stół gdzie siedział Mateusz.

-Dawno nie rozmawialiśmy.-Zielonowłosy popatrzył w moją stronę z lekkim smutkiem.

-Oddaliliśmy się od siebie no, ale pomijając ten fakt co tam u ciebie byku?

-Cieszę się że już wracamy, zatęskniłem za rodziną, za domem ekipy wiesz o co chodzi.-Machnął ręką o mało nie dając mi z liścia.

-Mam tak samo jednak za tym co było tutaj też się będzie trochę tęskniło.

-Ale wiesz nie ma to jak być w domu.-Chłopak poklepał mnie po ramieniu i odszedł zostawiajac mnie i jajecznicę w samotności która nie trwała długo..W kuchni zebrali się prawie wszyscy No oprócz kilku domowników po wszystkich tutaj zebranych było widać że są zestresowani..Przedarłem się przez tłum i poszedłem jeszcze popływać poczuć to ostatni raz tutaj..Wskoczyłem szybko do basenu a zimno ogarnęło każdą część mojego ciała..Popływałem kilka minut i wyszedłem z basenu, skierowałem się do salonu.

-Więc słuchajcie mnie uważnie!-Krzyknąłem a niektórzy się aż wystraszyli. -Jak pewnie wiecie dziś wyjeżdżamy do polski, upewnijcie się że nic nie zapomnieliście i że jesteście dobrze przygotowani a za 2 godziny wszyscy zbieramy się przed domem!-Poszedłem przebrać się z mokrych ubrań do tych czystych i suchych.

Time Skip.
Wszyscy zebraliśmy się przed domem i jeszcze ustaliliśmy kilka spraw..Wsiedliśmy do samochodów które po nas przyjechały i ruszyliśmy w drogę która była dość długa, szybko wysiedliśmy z pojazdów i pobiegliśmy do budynku lotniska..Została nam już ostatnia prosta aby lecieć dziś do Polski czyli dostanie się do samolotu gdy pokonaliśmy już tą prostą kamień spadł mi z serca..Zmęczenie dało nade mną górę i zasnąłem..Przebudziłem się przez turbulencje które nastąpiły w samolocie..Gdy sytuacja ucichła zacząłem przeglądać instagrama a potem oglądałem YouTube.
Po kilku godzinach byliśmy w naszym Krakowie jednak nie było tak łatwo bo musieliśmy odbyć 2-tygodniową kwarantannę..Przyjechaliśmy już pod dom ekipy i szybko wbiegliśmy..Zmieniło się dużo, pokój Pateckiego został zlikwidowany i pojawił się tam bilard a pod dużym ledem ,,ekipa,, pojawił się napis ,,2 sezon,, co zaskoczyło wszystkich..Rozgościliśmy się i zacząłem też rozpakowywanie rzeczy jednak dziś nie miałem już na to głowy i zszedłem na dół gdzie wszyscy oglądali jakiś film..Usiadłem obok Mateusza a mój wzrok skrzyżował się z wzrokiem Marty ostatnio byliśmy tylko przyjaciółmi nic już między nami się nie wydarzyło nie odczułem tego przez to że moje relacje z Weroniką bardzo poprawiły się..Znów wróciły wszystkie moje wspomnienia z LA związane z Murcix która zawróciła mi w głowie przez resztę seansu byłem tak zamyślony że nie wiedziałem nawet co działo się w filmie..Gdy wszyskich już to zmęczyło poszli do swoich pokojów jednak zatrzymałem Martę.

-O co ci chodzi?-Chwyciła moją rękę odtrącając ją na bok.

-Co się stało z naszą relacją?

-Zapomnijmy o wszystkim co stało się w LA po prostu tego nie było i tyle..A teraz muszę iść, dobranoc Karol.-Dziewczyna odeszła zostawiając mnie z tysiącem pytań nie miałem zamiaru tak łatwo odpuścić więc pobiegłem za dziewczyną i zaciągnąłem do kuchni gdzie byliśmy tylko my.

-Chcesz to tak po prostu zakończyć?

-Tak Karol, nie myśl sobie że to wszystko nic dla mnie nie znaczyło bo bardzo dużo znaczyło dla mnie, a moje uczucia do ciebie są szczere, jednak jesteś szczęśliwy z Weroniką a ja byłam tylko twoim pocieszeniem, zrozumiałam to dopiero teraz a poza tym gdybyśmy mieli być razem to zerwałbyś dla mnie z Werką, na 100% nie, ponieważ ją kochasz a najlepszym wyjściem będzie to po prostu zakończyć, przepraszam jednak to najlepsze wyjście dla nas obu.-Dziewczyna patrzyła ma mnie a do moich oczu napłynęły łzy zauważyłem że Marta też nie jest w najlepszej formie.

-Dobrze jednak chcę żebyś...-Nie było mi dane dokończyć mojej przemowy bo przerwał nam ją Majkel ja i Marta odskoczyliśmy od siebie jak popatrzeni i poszliśmy do swoich pokojów..

———————————-
Hejka!💕
Nie wierzę że to ostatni rozdział a przed nami jeszcze tylko epilog i podziękowania!
Napiszcie koniecznie w komentarzu czy chcielibyście 2 część.

P.S
#standardowoniesprawdzony więc przepraszam za błędy!

Do następnego!👋

Murcix & Friz // Only friends? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz