List 7

102 11 6
                                    

Witajcie moi kochani!!!
Dziś pogadamy o przyjaźni. Przepraszam, że się nie odzywałem, ale musiałem mentalnie się przygotować do tego tematu bo mimo wszystko jest on dość wymagający i ciężki. Przyjaźń co to w ogóle znaczy? Myślę, że móc zrobić wszystko dla drugiej osoby, być z nią szczerym choćby miało to boleć, wspierać ją i kochać wraz z wszystkimi wadami. Często tylko wydaje nam się, że ktoś jest naszym przyjacielem do czasu gdy jesteśmy w dołku a on zamiast wyciągnąć do nas rękę tylko śmieje się i bardziej nas dobija. Niekiedy jest też tak, że mimo, wielkiej miłości do kogoś trzeba umieć pozwolić odejść bo ta relacja nie wygląda tak jakby tej drugiej osobie na nas zależało, wiem to bardzo, bardzo boli. Bo my staramy się, ciągle dajemy tej osobie kolejne szansy, ale ona po prostu nas nie chce bo znalazła sobie kogoś kto bardziej jej odpowiada. Mimo wszystko wybierając tak straciła człowieka na którym mogła polegać i osobę która kochała ją bezwarunkowo i była gotowa pomóc w nawet najgorszej sytuacji. A co zrobił nasz przyjaciel? Wbił nóż w plecy, kolejny nóż a obiecał, że będzie nas przed tym chronić i nigdy nie zostawi. Powiem Wam, że pisząc ten rozdział mam łzy w oczach i czuję jak otwierają się stare rany. Tak bardzo chciałem mieć kogoś kto będzie mnie kochał, całego mnie i nigdy nie zostawi. Jedyną osobą która była ze mną do samego końca był Jim. Jim jest niesamowitym człowiekiem, widział mnie nawet w tym najgorszym stanie a mimo to nie odszedł, kochał mnie bez względu na wszystko i przeciwko wszystkiemu. Wiedzcie, że jesteśmy tu teraz razem. Myślę, że to właśnie jest prawdziwa przyjaźń. Kiedy nie jest się w stanie wytrzymać jednego dnia bez swojego towarzysza. Wszystkim Wam życzę tak wspaniałego przyjaciela jak Jim. Chłopcy z zespołu też są moimi kochanymi przyjaciółmi tylko ta przyjaźń nabierała trochę innej formy bo nie widywaliśmy się codziennie, ale czuliśmy się jak rodzina. Robiliśmy razem to co kochamy: graliśmy muzykę, każdy z nas był zupelnie inny przez co się dopełnialiśmy. Oczywiście bywały też te złe momenty, ale tak jest w każdej zdrowej relacji. Zresztą ja wtedy też nie byłem święty i się pogubiłem no, ale czasu już nie cofnę więc jedyne co mogłem zrobić to tylko błagać ich o wybaczenie mojego zachowania. W tym czasie nie miałem pełnej kontroli nad niczym w swoim życiu, ale na szczęście się otrząsnąłem i postanowiłem wrócić do prawdziwego mnie. Dobrze się zastanówcie nad wyborem osób będących w waszym otoczeniu, zawierajcie przyjaźnie, kochajcie się i nie traćcie czasu który Wam pozostał.
Dziękuję Wam, że jesteście ze mną bez Was moja muzyka nie miałaby sensu❤
Kocham i całuję😘❣
Freddie🥰

,,Time waits for nobody"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz