Dni mijały bardzo szybko, a ja coraz bardziej się denerwowałam. Nie tylko zadaniem, ale i słowami profesor Trelawney. Była ona bardzo dziwna i roztargniona, ale w sprawie wróżenia nigdy się nie myliła. Właśnie to mnie najbardziej przerażało...
Właśnie siedziałam na błoniach myśląc o tym wszystkim dopóki ktoś mi nie przeszkodził:
-Hej Nicole.
-Hej Harry...
-Nie stresuj się już tak.
-Aż tak bardzo to widać?
-Tak i to bardzo. W dodatku o czymś zapomniałaś.
-Jak to?! O czym?
-Ah Nicole...dzisiaj są nasze urodziny, siedemnaste jakbyś nie wiedziała.
-O jejku! Rzeczywiście zapomniałam. To więc wszystkiego najlepszego braciszku.
-Wszystkiego najlepszego siostrzyczko. Naprawdę Nicole nie denerwuj się tak tym ostatnim zadaniem będzie wszystko dobrze.
-Mam taką nadzieję, ale nie dam rady się nie stresować. W dodatku po tym jak profesor Trelawney ostatnio powiedziała mi i Cedrik'owi, że mamy się cieszyć sobą, bo niedługo ktoś może to zakończyć raz na zawsze. Harry boję się...
-Nie bój się. Przecież wiesz, że ona czasem się myli.
-Tak wiem, ale i czasami ma rację...
-Siostra ja w to wierzę, że wszystko będzie dobrze. Zobaczysz nic się nie stanie. Słuchaj w tym roku kończymy szkołę. Jeszcze zobaczysz, że z Cedrik'iem przeżyjecie bardzo dużo.
-Dziękuję Harry...jesteś najlepszym bratem na świecie.
-A ty najlepszą siostrą. Uwierz mi, że będzie dobrze- powiedział i mnie przytulił. Kocham go, jest dla mnie ogromnym wsparciem. Zawsze mogę na niego liczyć, a on na mnie.
Wkońcu przyszedł ten bardzo niechciany dzień. Boję się strasznie. Nie tylko, że to ostatni dzień turnieju, ale i też, że kończę szkołę. Boję się również tego, że przepowiednia profesor od wróżbiarstwa się spełni. Od kilku dni mam bardzo złe przeczucia. Postanowiłam pozbyć się tych myśli i poszłam się przyszykować do zadania. Kiedy byłam gotowa bardzo niechętnie poszłam do Wielkiej Sali. Dziwnie się czułam, ponieważ wszyscy się na mnie patrzyli. To zamiast dać mi otuchy jeszcze bardziej mnie dołowało.
-Hej Nicole! Jak się czujesz?-Zapytała Ginny.
-Hej Ginny...tak średnio...
-Stesujesz się?
-Nawet nie wiesz jak bardzo.
-Widać, ale nie martw się będzie dobrze.
-Mam nadzieję...-powiedziałam i po chwili Ginny mnie przytuliła. Poczułam się trochę lepiej po rozmowie z nią. Niestety nie trwało to zbyt długo, ponieważ musiałam iść coś zjeść, a potem szybko się przygotować do zadania.
Stałam właśnie gotowa przed labiryntem. Starałam się nie stresować.
-Nicole...dasz radę...siostrzyczko wierzę w Ciebie...-powiedział Harry i szybko mnie przytulił. Miałam dziwne uczucie jakby to był ostatni raz kiedy widzę brata.
-Harry...boję się...
-Spokojnie Nicole...dasz radę. Ja w to wierzę- bez słowa przytuliłam jeszcze szybki brata. Niestety musiał już iść, bo ostatnie zadanie miało się odbyć już za chwilę. Spojrzałam jeszcze na Cedrik'a i uśmiechnęłam się do niego smutno, a on zrobił to samo.
-Moi drodzy!-Usłyszałam głos Dumbledor'a- dzisiaj jest ostatnie zadanie Turnieju Trójmagicznego. Polega ono na tym, aby w labiryncie znaleźć puchar turnieju. Niestety nie jest to takie łatwe. W labiryncie czają się różne niebezpieczeństwa. Gdyby jednak ktoś z was nie poradził sobie z zadaniem lub gdyby groziło wam jakieś niebezpieczeństwo macie wysłać w niebo czerwone iskry. Do labiryntu wejdziecie zgodnie z punktami. Pierwsi wejdą Nicole Potter i Cedrik Diggory. Później Wiktor Krum, a na koniec Fleur Delacur- po słowach dyrektora wraz z Cedrik'iem weszliśmy do labiryntu.
Podczas zadania zmierzyłam się z boginem przemienionym w dementora oraz z zagadką sfinksa. Słyszałam, że Fleur i Wiktor nie poradzili sobie z zadaniem, bo dyrektor mówił tak głośno. Źle się czułam z tym, że zostałam sama z Cedrik'iem. Nie chciałam z nim rywalizować.
Po paru minutach dotarłam do celu - do pucharu.
Zauważyłam również, że Cedrik też się pojawił.
-To co robimy?-Zapytał chłopak.
-Wiesz jesteśmy z tej samej szkoły może razem dotkniemy puchar.
-Dobrze to na trzy. Raz...dwa...trzy!-Wtedy zrobiliśmy jak postanowiliśmy.
CZYTASZ
Moja przygoda w Hogwarcie jako siostra Harry'ego Potter'a
FanfictionJesteś Nicole Potter. Masz 15 lat i masz brata bliźniaka ma na imię Harry. Po śmierci rodziców zamieszkaliście u waszej ciotki Eleny, siostry Jamesa. Po dostaniu się do Hogwartu wasze życie totalnie się zmnieniło./ZAKOŃCZONE