Rozdział III

496 48 18
                                    

Początek września zapowiadał się wręcz bardzo dobrze. Ciepłe dni i dość chłodne aczkolwiek przyjemne noce. Uczniowie wracający właśnie do szkoły po przerwie letniej napawali się piękną pogodą i pozwalali aby lekki i chłodny wiatr rozwiewał im włosy i smyrał ich delikatnie po zarumienionych od słońca policzkach. Wszyscy wracali do szkół zdrowi i wypoczęci ,aby zacząć kolejne miesiące starań ,by móc zostać bohaterem.

Przy bramie Yūei stała grupka osób składająca się z uczniów 2-A. Każdy z nich nie potrafił przyswoić informacji na temat incydentu z letniego obozu treningowego ,gdzie mieli odpocząć i polepszyć swoje umiejętności ,a zamiast tego przez dostali porządną dawkę stresu i strachu zmieszanego z gorzkim smakiem porażki ,gdy Lidze udało się dorwać Todoroki'ego wraz z piątką osób ,które chciały mu pomóc. Gdy udało się odbić przyszłych bohaterów ,klasa starała się nie podejmować tematu tego co się działo w bazie Ligi co było trudne ,ze względu na to ,że każdego aż zżerała ciekawość o członkach Ligi.

Każdy przywitał się ze sobą i razem udali się do budynku szkoły ,aby kontynuować swoją drogę do zostania zawodowym bohaterem ,jednak nikt z ich nie wiedział co czeka za murami szkoły. Kiedy weszli do klasy zauważyli ,że pomiędzy ławką Midoryia'i i Hagakure dołożona została jeszcze jedna. Nie rozumieli tego. Przecież nic im nie mówiono o przeniesieniu jednego z uczniów klasy drugiej na kurs bohaterski. Przez głowy przechodził im też myśl o nowym uczniu ,jednak było to niemożliwe zważając na testy ,które U.A prowadzi każdego roku.

Wszyscy usiedli do swoich ławek i czekali na nauczyciela prowadzącego lekcje.Akuratnie pierwsze zajęcia mieli ze swoim wychowawcą profesorem Aizawa'ą. Mężczyzna miał sporą tendencję do spóźniania się na lekcje ,więc kilka osób po mimo dzwonka na lekcje stało jeszcze w niewielkich grupkach i rozmawiało sobie na przeróżne tematy. W momencie ,gdy Kaminari zauważył żółty śpiwór wczołgujący się do sali ,wszyscy usiedli na swoich miejscach i czekali ,aż czarno-włosy mężczyzna zacznie prowadzić zajęcia ,które i tak skończą się połową wolnej lekcji ,ze względu na to ,że za pewnie ten zaśnie. Jak zwykle zresztą.

-Witam was po letniej przerwie-zaczął swoim znudzonym głosem-Nie była ona zbytnio przyjemna ,jednak mam nadzieję ,że nic nikomu się nie stało-dodał ziewając przy tym-Mam dla was wiadomość od All Might'a ,który ze względów zawodowych nie mógł się tu pojawić osobiście ,jednak nie martwcie się przybędzie na wasze lekcje praktyczne-większość z osób jęknęła cierpiąco. Mieli nadzieję ,że wyjdą godzinę wcześniej ,w końcu lekcja z Wszechmocnym była ostatnia.

-Proszę Pana!?-ręka Iidy wystrzeliła w górę ,zanim ktokolwiek zdążył pomyśleć by zadać jakiekolwiek pytanie-Co to za niezwykła wiadomość?

-Jak pewnie sami zauważyliście w klasie jest dodatkowa ławka ,co oznacza ,że będziemy mieli nowego ucznia-powiedział powoli Aizawa-Mam nadzieję ,że przyjmiecie go ciepło i pomożecie mu się odnaleźć w naszej szkole.

-Jako przewodniczący zrobię wszystko co w mojej mocy ,aby pomóc nowej osobie-odrzekł Iida i już miał zadać kolejne pytanie ,jednak w tym momencie ich wychowawca wyszedł z klasy ,by po chwili do niej wrócić.

-To wasz nowy kolega-czarno-włosy wskazał na blondyna o kolczastych włosach ,który maniakalnie poprawiał swój krawat. W końcu wkurzony do granic możliwości ściągnął go i schował do kieszeni ,dodatkowo odpinając dwa górne guziki koszuli. Czerwone oczy nowego ucznia rozglądnęły się po klasie i zatrzymały na kilku znajomych mu twarzach.

-No siema ofermy-powiedział spokojnie chłopak ,uśmiechając się łobuzersko i opierając jedną rękę o swoje biodro.

-Pan sobie chyba żartuje!-Kirishima krzyknął w stronę wychowawcy ,który zgromił go wściekłym spojrzeniem-Sumimasen-chłopak spuścił wzrok i usiadł z powrotem do ławki.

-To nie jest żaden żart-odezwał się znowu znudzony głos- Katsuki dostał szansę od bohaterów ,aby uczyć się w naszej szkole i mam nadzieję ,że będziecie dla niego mili. Ciebie to też się tyczy-Aizawa zwrócił się do blondyna ,który dalej przyglądał się zszokowanym spojrzeniom uczniów 2-A.

-Nie mam zamiaru rozmawiać z taką niżą społeczną-warknął chłopak z pogardzą w stronę swoich nowych kolegów i usiadł do ławki. Siadając rzucił jeszcze nienawistne spojrzenie przestraszonemu Midoryia'i i odwrócił głowę w kierunku okna.

-P-Przepraszam-zaczęła nie pewnie Momo-Czy mógłby Pan to wyjaśnić dokładniej?

-A chciałem iść spać-szepnął cicho i stanął znowu przed biurkiem ,będą w połowie schowanym w żółtym śpiworze.-Chłopak jest pod całkowitą opieką All Might'a ,który postanowił dać mu szansę na lepsze życie. Katsuki nie jest zarejestrowany jako złoczyńca ,więc ma spore szanse jako przyszły bohater zważając na jego umiejętności. Przeszedł pomyślnie testy teoretyczne i praktyczne...

-A co z pierwszym rokiem?-padło pytanie z ust zielono-włosego.

-Będzie chodził a dodatkowe lekcje z soboty ,a pod koniec roku napisze test kończący pierwszą i drugą klasę. Mam nadzieję ,że pomożecie mu w nadrobieniu zaległości z początku roku szkolnego.-EaserHead zakończył i schował się w swoim ukochanym śpiworku idąc w dwudziesto- minutową drzemkę.

Klasa 2-A postanowiła wykorzystać resztę lekcji na zapoznanie się z nowym kolegą ,choć ten wcale nie wyglądał na chętnego szukania sobie przyjaciół. Pierwszą osobą ,która znalazła się obok ławki blondyna było Mina Ashido.

-Hejka!-krzyknęła z wyraźnym entuzjazmem ,od którego było blondynowi niedobrze-Jestem Mina ,a ty?

-Chuj cie to obchodzi-odpowiedział jej krótko chłopak.

-To było nie miłe-odezwał się Kaminari ,który stał zaraz za dziewczyną-Postarał byś się być choć odrobinę uprzejmym.

-Oh jakże mi przykro Pikachu-chłopak zrobił smutną minę ,która po chwili znów stała się obojętna-A wiesz co? Jednak nie!

-To strasznie niemęskie-znikąd zjawił się Kirishima ,który patrzył na blondyna z nienawiścią w oczach.

-W dupie to mam-warknął Katsuki i odwrócił głowę w kierunku okna ,by podziwiać piękny krajobraz zbliżającej się jesieni. I dwóch meneli ,który szli opierając się o siebie i śpiewając jakieś piosenki ,które były zwykłym pijackim bełkotem.

-To będzie zajebisty rok-dodał pod nosem rekino-zęby i wrócił do swojej ławki.

Mina wraz z Kaminari'm zrobiła to samo ,jednak po chwili i tak dosiedli się do swoich znajomych ,rozpoczynając rozmowy o nie zbyt interesujących blondyna sprawach. Chłopak liczył tylko na to ,że jego przyjaciele szybko wyciągnął go z tej krainy jebanego dobra ,gdzie każdy jest milutki i słodziutki od czego czerwono-okiemu chce się rzygać.

~~~~

"-A o co chodzi?-padło pytanie z jego ust w kierunku All Might'a.

-Chcę dać młodemu Katsuki'emu szansę na lepsze życie-zaczął mężczyzna będąc ciągle uśmiechniętym-Chcę ,aby dołączył do U.A i został zawodowym bohaterem.

-To szalony pomysł...-zaczął Endeavor ,jednak Symbol pokoju mu przerwał.

-Wiem ,jednak przyjmuję całą odpowiedzialność na siebie-mężczyzna zmienił mimikę twarzy ,przez co był teraz poważny-Każdy ma szansę na lepsze życie ,a Katsuki jest wybitnie uzdolniony ,będzie dla nas dobrym nabytkiem.

-To szalone!

-Złoczyńca nie może być bohaterem.

-Wiem koledzy ,że to co mówię jest szalone ,jednak uważam ,że mój pomysł jest korzystny dla nas ,jednak decyzja o nim zależy od ciebie Endeavor-san.

-Macie racje ,że to co chce zrobić Wszechmocny nie jest dobre-powiedział Enji-Jednak tym razem mu zaufam i jestem za tym ,aby chłopak dołączył do U.A."

=======

Jest to jeden z gorszych rozdziałów które napisałam ,ale pisałam go trochu pod presją dodania next'a. Nie wiem kiedy kolejny ,jednak mam nadzieje ,że wam sie podoba mój pomysł kiribaku.

Cóż co do relacji kirisia i bakusia "kto sie czubi ten się lubi" hehehehehehehhehe

Nie pasujesz tu // KiribakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz