Victor
Spojrzałem na leżącego przede mną chłopaka. Jego twarz była cała w rumieńcu, czekał aż go dotknę.
„Nie tym razem"
- Ubierz się - Podniosłem z podłogi swoje spodnie.
- Co?
- Powiedziałem ubierz się - Zapiąłem zamek w spodniach i spojrzałem w jego niebieskie oczy.
„Wolał bym by były brązowe".
- Nagle zmieniasz zdanie? Już mnie nie chcesz?
- Nigdy tego nie powiedziałem - Podeszłem do niego i uniosłem jego podbródek by dokładnie go obejrzeć. Malinki na jago szyji były świeże... i nie zostawione przeze mnie.
- Kto tym razem? - On tylko zakrył szuje.
- Pytam się kto!- Podniosłem głos i przeczesałem włosy.
- Przyjaciel...
- Przyjaciel? Dałeś mu dupy za dwie kreski tego gówna? - Pokazałem mu woreczek, który znalazłem w jego spodniach.
- Victor... ja to wyjaśnię
- Wypierdalaj stąd...
Jego oczy zrobiły się duże i przerażone.
- Obiecałeś... obiecałeś że mnie nie zostawisz mimo wszystko...
- Był jeden warunek Christian... - Warknąłem. W ustach zaschło mi od tych kłamstw.
„Trzeba to zakończyć.... Teraz".
- To był mój ostatni raz Victor! Błagam wybacz mi! - Stanął przede mną i zaczął płakać.
- Wynoś się - Nie spojrzałem na niego. Wyszłem z pokoju i pokierowałem swe kroki do łazienki.
Gdy wyszedłem jego już nie było.
Yuuri
Dzisiejszy ruch był mały. Stali klienci co jakiś czas przewijał się przez cafeterie. Ziewnąłem i patrzyłem na Ahri.
- Coś taka nie w sosie?
- Ma dziewczynę...
- Pan stolik numer 5 - Lekko zachichotałem.
- Zamknij się! - Dostałem od niej kuksańca w bok.
- Ty to masz szczęście do facetów.
Nagle podskoczyliśmy. Dzwonek u drzwi wydał dźwięk. Do pomieszczenia wszedł mężczyzna o platynowych włosach. Jego smutne oczy przeszyły mnie na wskroś.
„To On"
💀🔪
CZYTASZ
A Small Latte Please|Victuuri|Yaoi
FanfictionPolicja, narkotyki oraz morderstwa. To nowa rzeczywistość do, której wkracza dwudziesto letni Yuuri Katsuki.