9

1K 47 11
                                    

Severus
Gdy weszliśmy do jadalni ,wszystkie oczy zwróciły się w naszym kierunku .
- i jak tam Harry .zapytał się Syriusz .
- wszystko dobrze , ale na pewno nie wróci już do Dursleyów.
- może zamieszkać że mną . Zaczął Syriusz .
- przykro mi  Syriuszu , Harry zostanie tutaj. Powiedział Albus .
- co ! Wrzasnął Black . Czemu Harry zostanie tutaj z tym ... tym ... Śmierciożercą , a nie ze mną . Jestem jego ojcem chrzestnym .
Dumbledore spojrzał się na mnie a ja mu kiwnąłem głową na zgodę.
- Syriuszu uspokój się . Zaczął Albus . Nie jesteś jego jedyną rodziną.
- co ? Wrzasnęła wszyscy zebrani.
- Na prawdę nie zauwarzyliście że Harry się zmienił? Zapytałem z irytacją w głosie.
- zamknij się . Warknął Black.
- Panowie uspokójcie się . Tym razem krzyknęła Molly .
- mogę dokończyć. Zapytał się dropsiaż. Tak... To świetnie.. ojcem Harry'ego nie jest James.
- Co ? Ale jak to jest możliwe . Znowu odezwał się Syriusz .
- ja chyba wiem . Odparł  Lupin . Pamiętacie ślub Longbotomów ? Wtedy większość z was się tak upiła że ... No sami wiecie ... Zaszaleliście ...
Nie zdziwił  bym się gdyby Syriusz był ojcem połowy Hogwartu.
- Ej , aż tak źle nie było . A tak wogule to jak ty możesz wszystko pamiętać .
- nie miałem ochoty pić bo zbliżał się cykl . I chyba wiem kto jest ojcem Harrego...
- to pochwał się swoimi przemyśleniami . Zaśmiał się Albus.
- Lili tańczyła tylko z jedną osobą ... Ojcem Harry'ego jest Severus .
- co ? Black pisną jak trzy letnia dziewczynka.
- to co słyszysz Black , Harry jest moim synem. Odpowiedziałem z uśmiechem na twarzy . Wszyscy oprócz Lupina i Albusa spojrzeli się na mnie z zaskoczeniem . A przy okazji Panna Granger zostaje z Harrym do końca przerwy świątecznej. Molly jeśli się zgodzisz Ron Także tu zostanie. Molly prawie spadła z krzesła ale się zgodziła .
- czyli wszystko jasne . Klasnął w dłonie Dumbledore . Dzieciaki zostają z Severusem.

Harry
Siedzieliśmy z Ronem i Hermioną i gadaliśmy . No dobra oni siedzieli a ja leżałem . Harmonia cały czas dziwnie się na mnie patrzyła a Ron walił ją  po plecach  , za każdym razem gdy patrzyła się za długo . Oni coś przedemną ukrywali . Po dłuższym czasie do pokoju weszli Dumbledore , Syriusz i mama Rona .
- widze że czujesz się już lepiej . Powiedział Syriusz.
- tak czuję się lepiej . Odpowiedziałem .
- czyli tu zostajemy mamo ? Zwrócił się Ron do swojej matki?
- tak twoje rzeczy już tu są . Odpowiedziała mu kobieta .
Ron zrobił minę słodkiego dziecka , przy najmniej prubowała wyszło mu bardziej jak psychicznie chore yeti . pani Weasley skarciła go tylko wzrokiem a ten od razu przestał się sprzeciwiać . Rozmawialiśmy jeszcze chwilę , gdy nagle do pokoju wszedł Severus .
- Mogę na chwilę poprosić pannę Granger i Pana Weasley'a ? . Zapytał .
- oczywiście Severusie . Odparł Dumbledore a moi przyjaciele wyszli z pokoju .

SeveritusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz