•11•

171 4 28
                                    

Pov Finn

Doszliśmy do parku i usiedliśmy na ławce koło wielkiego dębu.

- Dobrze, wiec co sie stało Finn? Dlaczego rano posłałeś? - zaczął Jack.

- Ja...ja muszę ci wytlumaczyc wszystko od początku - trochę się jąkał mówiąc to.

- Zamieniam się w słuch - powiedział chłopak i popatrzył na mnie z uwagą.

- Wiec to było tak... Pamiętasz jak wtedy... Przylapales mnie na całowaniu się z Sophią?

- Tak pamiętam - łzy zaczęły napływać mu do oczu gdy o tym mówiłem.

- To nie był tylko jeden raz... - w moich oczach również pojawiły się łzy.

- To znaczy?

- KURWA Jack ja cię zdradziłem! - wykrzyknąlem i się rozpłakałem - dziś rano płakałem bo Soph mnie szantażowała że jak z nia nie bede to ze ty się o wszystkim dowiesz.

Jack wstał z ławki i powolij patrzac na mnie zaczął mówić.

- Jesteś dupkiem Finn, ja cie tak cholernie kochałem, kochałem twoje wlosy twoje błyszczące oczy w ktore mam nadzieje juz wiecej nie spojrzeć - powiedział przez płacz.

- Skarbie ja naprawdę nie chciałem to było silniejsze ode mnie , zrozum - zacząłem się tłumaczyć ale to na nic.

- Żegnaj dupku mam nadzieję że się juz nigdy nie spotkamy , jeszcze dzis się wyprowadzam - gdy to powiedział serce pękło mi w pół.

Nie chciałem żeby się wyprowadzał. Ja nadal go kocham. Wiem ze trudno jest komus wybaczyć zdradę. Chce walczyć o Jacka. KOCHAM GO

Jack odszedł i zostawił mnie samego na tej ławce. Zacząłem jeszcze głośniej płakać.

Gdy z godzinę przesiedziałem na tej ławce, totalnie załamany udałem się do pierwszego lepszego klibu nocnego. Wyglądałem na pełnoletniego a obsługa miała wywalone na jakies dokumenty.
Najebany w 4 dupy wyszłem z klubu.
I dalszą część wydarzeń widzę jak przez mgłę. Pamiętam tylko jak dotarłem do domu Jaedena mojego najlepszego przyjaciela.

Pov Jaeden

Gdy oglądałem telewizję nagle ktos zadzwonił do drzwi, bylo juz późno więc wydało mi sie to dziwne. Moich rodziców nie było w domu więc myślałem że to oni wcześniej wrócili z urlopu. Poszedłem otworzyć.

Ku mojemu zdziwieniu w drzwiach nie bylo rodziców lecz ... Finn? Co on tu robi o tej porze.

- Finn? Jest juz późno... - powiedziałem .

- Mogę u ciebie spać - powiedział bełkocząc i wtedy poczułem od niego zapach alkoholu.

- Ta jasne ,a co rodzice cię wyrzucili - zaśmiałem się, najwyraźniej jego to nie rozśmieszyło bo zignorował mnie i poszedł w stronę kanapy.

Wyglądał na zalamanego nigdy nie widziałem go w tym stanie. Nie zdążyłem nawet zapytać co sie stalo gdyż zasnął na kanapie. Wyłączyłem telewizor i poszlem do swojego pokoju. Jeszcze przez chwilę myślałem co moglo się wydarzyć że Finn jest taki załamany ale nie miałem czasu zaprzątać sobie tym głowy wiec poszlem spać.

Witam jest rozdział z lekkim spóźnieniem ale jest. Nwm kiedy bedzie nastepny ale czekajcie bo napewno za niedługo.
Pozdrawiam i papapapapa
(っ◔◡◔)っ

•Forever Alone• |Fack| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz