#2

390 12 0
                                    

-Zatańczymy?- zapytał mężczyzna wyciągając do mnie otwartą dłoń.
-Oczywiście.-wtrąciła się Ashley pchając mnie w kierunku nieznajomego. 
-Cieszę się, to zaszczyt tańczyć z taką ślicznotką.- uśmiechnął się 
-Ta ślicznotka jest zajęta.- pomachałam mężczyźnie dłonią z pierścionkiem zaręczynowym przed oczyma. 
-Jeden taniec to nic złego.- powiedział przybliżając się do mnie. 
Złapał za biodra po czym zaczął kołysać w takt piosenki. Chcąc nie chcąc położyłam mu dłonie na torsie. Przez bawełniana koszulę wyczułam delikatne mięśnie, choć mężczyzna nie był wysportowany. Budowę ciała miał delikatnie zaokrągloną paroma kilogramami więcej. 
Kiedy już miałam odchodzić po zakończonym tańcu on złapał mnie za rękę.
-Może się czegoś napijemy?- zaproponował. Zrobiłam niepewny krok w tył, kręciłam głową na wszystkie strony w poszukiwaniu moich towarzyszek, ale nigdzie nie było ich widać. Jak usiądę przy barze to pewnie mnie same znajdą.-pomyślałam. Przyjęłam propozycje nieznajomego mężczyzny. 
-Pewnie, czemu nie.
Przy barze nieustannie szukałam wzrokiem koleżanek. Nie zauważyłam kiedy mężczyzna zamówił nam drinki. 
-Powiesz mi coś o sobie.- blondyn wyrwał mnie z zamyślenia 
-Co takiego?
-Czym się zajmujesz, albo o swoim mężu.- zagaił 
-Nie mam męża.- odparłam biorąc łyk napoju.-W każdym bądź razie jeszcze nie mam.
-Wieczór panieński?-zapytał 
-Nie, nie. Do ślubu jeszcze kupę czasu.. przyjechałam tu żeby odpocząć. Pracuje w ciągłym stresie, codzienna bieganina. Nie mam czasu nawet porządnie zjeść.- sama nie wiem dlaczego zwierzałam się obcemu mężczyźnie. 
-Chodź ze mną.-wstał podając mi rękę.-Pokaże ci fantastyczne miejsce. 
Wyszliśmy z klubu. Mężczyzna prowadził mnie przez park, aż dotarliśmy do małej knajpki. Całą drogę trzymaliśmy się za ręce, dotarło to do mnie dopiero teraz kiedy znaleźliśmy się pod budynkiem. Weszliśmy do środka. Miejsce było naprawdę fantastyczne, nie kłamał. Wnętrze było urządzone w stylu vintage, w powietrzu czuć było woń pysznego domowego obiadu. W tle tak zwana muzyka na żywo. Pewien starszy mężczyzna brzdąkał coś na gitarze, jego towarzyszka również, oboje śpiewali.  Zajęliśmy miejsce przy jednym ze stolików. Kiedy podeszła kelnerka aby zebrać nasze zamówienie wciąż byłam niezdecydowana. Ostatecznie zamówiłam losowe danie z karty.
-A do tego wino..-mężczyzna zamyślił się.- Jakie wolisz?- skierował pytanie do mnie. 
-Zdecydowanie czerwone
Po zjedzonym posiłku mężczyzna poprosił o jeszcze jedną butelkę wina. Nalał w oba kieliszki, następnie przejął od mężczyzny gitarę. Zajął jego miejsce, gestem dłoni przywołując mnie. Usiadłam obok. 
-Jesteś muzykiem?- zapytałam z podziwem 
-Bywam.- uśmiechnął się, zaczął grać i śpiewać. 
Zaraz dołączyli do niego pozostałe osoby w lokalu. Wypiłam kieliszek wina i także zaczęłam śpiewać. Mój kieliszek ciagle się napełniał, nie tylko mój ale i pozostałych gości. Nastrój był fantastyczny. Wszyscy się ze sobą bawili. Lało się wino, były tańce, śpiewy. Zabawa świetna. 
-Chodź, odprowadzę cię.- powiedział mężczyzna. Wyszliśmy z lokalu. Wino dało się we znaki. Ciężko mi było ustać na nogach. Skręciliśmy w uliczkę, w pewnym momencie zatrzymaliśmy się przed drzwiami ogromnego budynku. Niewiele kontaktując pozwoliłam się prowadzić przez niego. Weszliśmy do pomieszczenia. 
-Połóż się- powiedział rzucając mnie na łóżko 
-Zamierzasz mnie teraz przelecieć?- powiedziałam rozpinając suwak sukni znajdujący się na przodzie 
-Odpocznij.- powiedział zmierzając w kierunku drzwi.-Będę obok. 
Kiedy wyszedł poszłam przemyć twarz. Otworzyłam na oścież okno. Krople wody i świeże powietrze podziałały na mnie otrzeźwiająco. Byłam w pokoju hotelowym. Powoli docierało do mnie to co się przed chwilą wydarzyło. Oskarżyłam niewinnego faceta. Zapięłam suknie i powoli podeszłam do drzwi które 30 minut temu się zamknęły z mężczyzna w środku. Delikatnie zapukałam. Nie usłyszałam zaproszenia ale mimo to postanowiłam wejść. Mężczyzna leżał w bieliźnie na łóżku, oglądał coś. Zapukałam jeszcze raz tym razem głośniej. 
-Widziałem że weszłaś.- powiedział nie patrząc na mnie
-Przyszłam żeby cię przeprosić.- zrobiłam niepewny krok 
-Nie masz za co.- mężczyzna spojrzał się na mnie. W jego oczach było coś magnetycznego. Podeszłam i usiadłam na krawędzi łóżka. On zrobił to samo. Usiadł obok mnie. 
-Jest za co. To co przed chwilą powiedziałam..-zmieszałam się.-..ja nie chciałam. 
Mężczyzna nic nie odpowiedział, siedział patrząc się w ziemię. Miałam straszne wyrzuty sumienia. Dotknęłam dłonią jego ramienia. Ukradkiem zauważyłam ruch w jego bokserkach. Delikatnie zaczęłam masować jego plecy, mężczyzna położył mi dłoń na udzie i powoli wsuwał rękę wyżej. Spojrzał mi głęboko w oczy. Gdzieś już te oczy widziałam. Moja zaduma nie trwała długo kiedy poczułam zsuwaną ze mnie bieliznę. Niewiele myśląc wylądowałam w łóżku z obcym mężczyzną. Była w nim jakaś tajemniczość, jednocześnie nie czułam się przy nim obco. Miałam wrażenie, że znam go od lat.  

Obudziłam się przytulona do mężczyzny. Oboje byliśmy pozbawieni ubrań. 
-Dzień dobry.- powiedział z uśmiechem.- Jesteś taka śliczna jak śpisz.
-Długo się tak na mnie patrzysz?- zapytałam patrząc mu w oczy 
-Wystarczająco żeby się zakochać 
-Co takiego?!- gwałtownie podniosłam się z łóżka. Wczorajsze wino nie dało o sobie zapomnieć. Zakręciło mi się w głowie i wylądowałam z powrotem na poduszce. 
-Podobasz mi się.- powiedział pochylając się nade mną.- Jak cię zobaczyłem wczoraj... 
-Zaplanowałeś to wszystko?- nakryłam głowę kołdrą. 
-Nie, bo powiedziałaś że jesteś zajęta.
-Ale mimo to postanowiłeś mnie tutaj zaciągnąć!- podniosłam się z łóżka w poszukiwaniu ubrań 
-Postanowiłem dotrzymać ci towarzystwa 
-Upijając i zaciągając do hotelu!- wykrzyczałam naciągając na siebie sukienkę. 
-Do łóżka ci nie kazałem wchodzić, sama przyszłaś.- powiedział zakładając koszulkę 
-I to był błąd.
-Masz racje. -odpowiedział wychodząc z pokoju hotelowego 
Usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać. Obcy facet mnie wykorzystał. Zdradziłam Marcela. Czuje się okropnie.- zaczęłam mieć wyrzuty sumienia. Sięgnęłam po telefon i wybrałam numer do narzeczonego. Połączenie odrzucone.. 

FeltLOVE /Hazal_FilizOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz