Rozdział 2. Przyjaciel z dzieciństwa.

245 8 0
                                    

/Tomek/

Minął tydzień od mojej rozmowy z Gabrielem. Fajny jest. Więc trochę żałuję, że odbiłem mu Zosie. Jednak nie żałuje. Obecnie szedłem na spotkanie ze starym przyjacielem z dzieciństwa. Karol. W dzieciństwie byliśmy jak bracia. Wiele lat się nie widzieliśmy. Gdy doszedłem do parku zauważyłem go. Chodź minęło tyle lat Karol był taki jak dawniej.

-Tomek?- Spytał się zaskoczony Karol spoglądając na mnie.

-No ja Karol. Tyle lat minęło, a ty się nie zmieniłeś.- Powiedziałem siadając obok mnie na ławce.

-Za to ty się zmieniłeś Tomek.- Powiedział Karol, a ja się zaśmiałem.

-Wiem, wiem Karol.- Powiedziałem z uśmiechem. Zaczęliśmy wspominać dawne lata. Poszliśmy na kebaba rozmawiając. Mieliśmy dużo tematów do rozmów. Dowiedziałem się, że Karol zaczął uczyć się na medycynę. Oraz, że ma narzeczoną którą jest nasza koleżanka z klasy Edyta.

-A ty Tomek? Masz kogoś? Gdzie pracujesz?- Spytał się Karol. Jak zwykle jest ciekawy.

-Więc pracowałem w straży pożarnej ale po pewnym wypadku no... Nie mogę już pracować. Tak mam dziewczynę. Nazywa się Zosia i jest wolontariuszką w szpitalu.- Powiedziałem patrząc na niego. Karol się zaśmiał z tego.- Co ciebie tak bawi?- Spytałem się.

-Nie nic ale patrz. Jak jesteś chory to ona się może tobą opiekować. Taka domowa pielęgniarka. Jeszcze by ciebie nakręciło gdyby miała na sobie strój pielęgniarki.- Powiedział Karol śmiejąc się.- A tak zmieniając temat za dwa dni organizuje imprezę w mojej chacie. Zaproszę całą naszą klasę i naszych kumpli z dzieciństwa. Jeśli chcesz możesz przyjść z dziewczyną.- Powiedział Karol patrząc na niego.

-Spoko.- Powiedziałem. Gdy skończyliśmy rozmawiać poszedłem do domu. Zosia akurat robiła obiad.- Zosiu?- Spytałem się, a moja ukochana spojrzała na mnie.

-O co chodzi kochanie?- Spytałam się Zosia. Podszedłem do niej.

-Mój kolega z dzieciństwa zaprosił mnie na imprezę. Będą tam wszyscy z naszej klasy i nasi koledzy z dzieciństwa. W dodatku możesz pójść ze mną.- Powiedziałem patrząc na ukochaną.

-Pewnie. Pójdę z tobą, a teraz idź umyć ręce i siadaj do stołu.- Powiedziała Zosia nakładając na talerze obiad. Poszedłem do łazienki. Umyłem ręce po czym poszedłem do jadalni gdzie zacząłem jeść obiad z ukochaną. Następnie poszliśmy do kina. Zosia spytała się czy możemy wziąć Gabriela ze sobą. Zgodziłem się.

/Zosia/

Po wyjściu z kina i po powrocie do domu Tomek poszedł pooglądać telewizje. Sama poszłam do pokoju i zaczęłam szukać jakąś książki. Po znalezieniu odpowiedniej książki usiadłam na łóżku wyciągając telefon. Zadzwoniłam do Gabrysia.

-Hallo?- Spytał się Gabryś.

-Hej Gabryś. Słuchaj... Za dwa dni idę z Tomkiem na imprezę do jego kolegi z dzieciństwa. Chcesz iść z nami?- Spytałam się mając nadzieje, że się zgodzi.

-No dobrze.- Powiedział Gabryś. Cieszyłam się, że pójdzie z nami na tą imprezę. Gdy się rozłączyłam poszłam do salonu. Usiadłam na kanapie obok Tomka i zaczęłam czytać książkę.

/Gabriel/

Po tym jak Zosia zaproponowała mi pójście z nią i  Tomkiem na tą imprezę to było miłe z jej strony. Cieszyłem się nawet. Będę mógł z nimi znowu spędzić czas.

Zdrada boli.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz