4

408 15 18
                                    

Weszliśmy razem do tego pokoju.
-Co to za miejsce?-zapytał mnie Charlie- nigdy tu nie byłem.
-To mój sekretny pokój w którym onanizuję się stworzonymi przezemnie cukrowymi zabawkami erotycznymi. Nikt tu nigdy nie był oprócz mnie. Charlie jesteś pierwszy.

POV Charlie

Willy położył mnie na łóżku prawdopodobnie z lizaka. Polizałem je żeby mieć pewność i to faktycznie był lizak. Pokój w którym się znajdowaliśmy miał bardzo erotyczny wystrój. Było tu dosyć ciemno i świeciły różowe ledy.
-Na pewno jesteś gotowy?
-Tak proszę pana, znaczy się...

POV Willy

Przerwałem mu wypowiedź
-Możesz tak do mnie mówić. Szczersze to bardzo mnie to podnieca.
Wziąłem lukrecję która posłużyła mi za linę i przywiazałem Charliego do łóżka za ręce i nogi. Charlie był caly czerwony i zawstydzony. Ja też nie mogłem już dłużej czekać i nawilżyłem jego odbyt cukrowym kremem i szybko wprowadziłem swojego członka w małą, ciasną dziurkę Charliego.
On cichutko piszczał, co było bardzo słodkie. Na początku nie włożyłem całego i poruszałem się bardzo powoli. Charlie wił się pode mną i wydawał dziewicze odgłosy.
Pózniej jednak zacząłem poruszać się w nim coraz szybciej, aż doszło do mometu że mój cały penis był w nim zanurzony.
Robiliśmy to jeszcze przez pewien czas aż do dziurki mojego małego chłopca wpłynęła biała ciecz. On wystawił język na wierzch a ja zacząłem ssać jego penisa który mu stanął. On też po chwili doszedł w moich ustach.
Chciałem go odwiązać, ale powiedział mi, że chce jeszcze.
Ja uśmiechnąłem się pod nosem i ruszyłem w stronę kolekcji moich cukrowych dildosków.
Wyjąłem średniej wielkości różowego peniska i czekoladowe klipsy, i czekoladowy sos.
Usiadłem mu na brzuchu i zacząłem lizać lukrowego peniska bardzo namiętnie.
-Włóż go we mnie bo zaraz nie wytrzymam- jęknął.
Ja jednak wolałem się z nim trochę podroczyć i jeździłem nim wokół jego, ale omijając jego odbyt.
Zaczął się wiercić i prosić żebym mu go włożył. Ja oblizałem go dokładnie jeszcze raz i szybkim, i brutalnym ruchem wprowadziłem go całego na raz. On krzyknął z bólu. Kiedy przyzwyczaił się zacząłem mu wkładać bardzo szybko. Polałem mu penisa sosem czekoladowym i zacząłem go lizać i ssać bardzo dokładnie.On w końcu nie wytrzymał i spuścił mi się na twarz. Ja oblizałem usta, rozwiązałem go i razem poszliśmy się wykąpać do jeziorka z lemoniady. Chlapaliśmy się i śmialiśmy. Ja zanurkowałem i w wodzie zacząłem ssać jego banana.
Po skończonej zabawie poszliśmy do łóżka i zasneliśmy przytuleni do siebie.

Zacne amoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz