t: mam dość
jin: ?
t: jk to jebany bachor, już myślałem że naprawdę może coś z tego wyjść, ale on robi mi na złość
j: czemu?
t: przyprowadził sobie do nas jakąś lafiryndę i oglądają marvela, rozumiecie???
jin: taehyung, on jest gejem
j: a ty nie lubisz marvela
t: LUBIĘ, wtedy on jest taki szczęśliwy :(
j: marvel?
t: jimin, marvel to nie jest osoba tylko wytwórnia debilu...
jin: XDDDDDD
j: chcecie mi powiedzieć, że przez 25 lat żyłem w kłamstwie???
t: jak oglądałem marvela to co kurwa myślałeś, że oglądam jakiegoś gościa?
j: nie interesuję się telewizją okej??
jin: płaczę XD
t: ja pierdole z kim ja się przyjaźnie, nie wierzę... WRACAJĄC DO TEMATU mam ochotę zwymiotować na nich płatki, które właśnie jem
jin: jesz płatki, gapisz się na nich i piszesz do nas w tej chwili?
j: mówiłem, że jesteś creepy
t: nie widzą tego, są zbyt zajęci wkładaniem sobie języków do gardeł
jin: CAŁUJĄ SIĘ???
t: nie, ale dla mnie tak to wygląda
CZYTASZ
chat & love | taekook
FanficMówi się, że przez żołądek do serca, ale dla Taehyunga i Jungkooka przez incydent z piżamą, poprzez Marvela. Czyli luźna opowieść o dwójce współlokatorów, którzy dzielą się swoją codziennością z przyjaciółmi.