-Szybko tszeba go zlapac! - krzyknol tinkiłinki.
- Odpalmy Zbigniewa Stonoge i polecmy na nim za Poo. - oznajmil Telekomendant Kutaz.
Wszyscy wybiegli na dwur z gararzu i wsiedli do Zbigniewa Stonogi. Bylo slychac odglos pojazdu - "Wy kurwy PiS'owskie!" Telekomendant Peniz odpalil silnik po czym wcisnol guzik po kturym Zbigniew Stonoga dostal skżydel. I nagle polecieli.
Lecieli przez calom krajine Telepojebusiolandi az dotarli do Podlasia.
- Co to za miejsce? - żekła Dipsi.
- To najgorsze miejsce w calym swiecie tszeba uwarzac na tyh dziwnyh ludzi tutaj! - żekł Telestrażak Cipez.
- Jeszcze jak! - odpowiedział Jan Paweł II.
Kiedy lecieli jakas baba wybiegla z kijem i zaczela wolac "ognia" po czym wszystkie baby i dziady wybiegli ze swyh szalasuw z dzidami.
- Uciekajimy! - krzyknol Jezus.
- Jezus? Co ty tutaj robis? - zdziwil sie bug calego swiata.
- Poszlem se na urlop bo cienzkie to bycie Jezusem. - powiedzial Jezus.
- Nie tak cie wyhowalem! - krzyknol bug calego swiata.
- Stary wyluzuj. - odżekł Jezus.
Nagle jedna z dzid wbila sie w smiglo Zbigniewa Stonogi. Zaczelo sie palic. Wszyscy musieli uciekac a smiglo sie palilo!
- Daj ktos wode! - krzyknol Telekomendant Kutaz.
- Pzeciez wruzka morze nam jom wyczarowac. - oznajmil Telestrażak Pisda.
- Poprosze 500 monet bialych murzynuw. - odpowiedziala wruzka.
- Ileeee? - zapytal sie Telestrażak Cipez.
- Jeszcze jak! - odpowiedzial Jan Paweł II.
- No co za darmo tego nie zrobie! - krzyknol wruzka.
- To hodzi o tfoje rzycie i nasze tesz! - krzyknol tinkiłinki.
- Ja se moge wyczarowac nowe rzycie. - odpowiedziała wruzka - Do tego rzyjemy w jakiejs glupiej ksionzce i wszyscy tak naprawde nie istniejemy wienc?
- Co? - zapytal się Dipsi.
- Co? - zapytał się tinkiłinki.
- Co? - zapytal sie Noo Noo.
- Co? - zapytal sie Telekomendant Peniz.
- Co? - zapytal sie Telekomendant Kutaz.
- Co? - zapytal sie Telestrażak Cipez.
- Co? - zapytal sie Telestrażak Pisda.
- Co? - zapytal sie Jezus.
- Co? - zapytal sie Bug calego swiata.
- Jeszcze jak! - odpowiedział Jan Paweł II.
- Co? - zapytala sie Lala.
- Lala co ty tu robis? - zdziwil sie tinkiłinki.
- Pzerz caly czasz tu bylam debile! - krzyknola Lala - Widzialam jak Poo lecial do czarnej dupy!
- Co to czarna dupa? - zapytała się Dipsi.
- Czarna dupa to inaczej czarna dziura ale nasz swiat jest inny bo autorka ma zrombanom psyche i wymysla jakis pojebuw czyli nas. - odpowiedziała wruzka.
- Wy wiecie o czym ona nawija? - zapytal sie Jezus.
- Nie. - odpowiedzieli wszyscy razem.
- Dobra lecmy do tej czarnej dupy. - powiedział Telekomendant Peniz.
- Ale nasze smiglo dalej sie pali. - odpowiedział tinkiłinki.
- Jeszcze jak! - odpowiedział Jan Paweł II.
- Tszba wzionc skonds wode. - powiedziała Lala.
- Tam jest studnia! - krzyknol tinkiłinki.
Zaparkowali i spojrzeli sie na studnie z wodom.
- Kto idzie po wode? - zapytal sie Telestrażak Pisda.
- Ja moge na luzaku. - odpowiedzial Jezus.
- Ja tesz. - odpowiedział Telekomendant Peniz.
Wienc Jezus i Telekomendant Peniz wyszli z Zbigniewa Stonogi. Mieli ze sobom wiadro i podszetli do studni.
- Spusc po tej lince wiadro. - żekł Jezus.
I udalo im sie wyciongnonc wiadro z wodom. Ale nie do konca.
- Macie 7 dni! - krzyknola Samara Morgan.
- Co to za drapaka wtf spierdalaj? - kopnol w niom Jezus i spadla do studni spowrotem - Widziales?
- Co to bylo wez to zamknij dopuki to cos znuw nie wyjdzie. - odpowiedział Telekomendant Peniz.
I tak tesz sie stanelo. Jezus zaslonil studnie jakims betonem.
Mieli pszy sobie jusz wiadro z wodom i oblali smiglo Zbigniewa Stonogi. Pzestalo sie palic.
- Spaduwa stond. - odpowiedział Jezus i znuw wsiedli do pojazdu.
- Dobra czas na szukanie Poo! - krzyknol tinkiłinki.
CZĘŚĆ DALSZA NASTĄPI...
![](https://img.wattpad.com/cover/232231848-288-k134711.jpg)
CZYTASZ
TELEPOJEBUSIE
HumorPrzygody Telepojebusi tylko i wyłącznie w tej książce! *Książka napisana dla beki. Proszę nie brać nic na poważnie. Wszystkie postacie występujące tam są super i książka nie ma na celu ich obrazić. DYSTANS!*