"Nowy początek" #1

15 1 0
                                    

- Wielki ten dom, ile jest w nim pokoi?- zapytał Jeon, oglądając książki w salonie.
- Dokładnie dziesięć, ojciec powiedział że będzie zaglądał tu raz w miesiącu czy wszystko jest okej a tak to mamy spokój. - odpowiedziałem.
Razem z przyjaciółmi zamieszkałem w domu który kupił mi mój ojciec i z okazji 19 urodzin mi podarował. Na razie mam 6 lokatorów na 10 pokoi, zostają 3 mam nadzieję że się ktoś znajdzie.
-Zajmuje pokój z największym łóżkiem! - krzyknął Park.
Namjoon spojrzał tylko na niego wiedząc co ma na myśli mówiąc największe łóżko.
-

Haha okej, ale co z 3 pozostałymi pokojami? - zapytał Hoseok.
- Musimy poszukać współlokatorów- odpowiedziałem.
- Najlepiej dziewczyn- rzucił Yoon, śmiejąc się przy tym.

Park również wybuchł śmiechem.
Min i Jimin to najwięksi podrywacze jakich znam, na palcach jednej ręki nie zaliczył bym ilości ich byłych.
Cały dzień zleciał nam na wprowadzaniu się do nowego domu, rozmowach i oczywiście jedzeniu.
Wieczorem postanowiliśmy wyjść na miasto, Seul wieczorami jest naprawdę magiczny. Zatrzymaliśmy się w jednej z knajp i zamówiliśmy krewetki.
-

Ale mają tu ładne kelnerki - zaczął Jimin.
-Jacie Park bez przesady, dla ciebie każda dziewczyna jest ładna - odpowiedział mu znudzony już jego zachowaniem SeokJin.- lepiej spróbuj tych wyśmienitych krewetek, są naprawdę dobre.

Późno wieczorem wróciliśmy wykończeni do domu, po odwiedzeniu knajpy poszliśmy jeszcze do galerii. Jako że pokoje mieliśmy już przydzielone to każdy udał się do siebie z nadzieją szybkiego zaśnięcia.
W

szystkie pokoje znajdowały się na piętrze, mój był na samym końcu, każdy miał prywatną łazienkę, natomiast na parterze znajdował się salon, kuchnia, jadalnia i przedpokój.

Po 4h spędzonych na mieście w końcu znalazłem się za drzwiami swojego pokoju, był duży i przejrzysty, ściany były szaro białe a podłoga czarna. Szybko zrzuciłem z siebie zbędne ubranie którego zapach nie był za ciekawy, ponieważ podczas jedzenia krewetek w knajpie Namjoon wylał na mnie białe wino. Ubrania wsadziłem do prania i włączyłam ją, na szczęście nie była dość głośna więc na spokojnie mogłem zasnąć.
Miałem pokój z widokiem na las, ponieważ nasz dom mieścił się z dala od centrum, mieliśmy święty spokój.
"Dobra jeszcze tylko jedną rzecz" - pomyślałem, wyjąłem z nerki którą praktycznie zawsze nosiłem paczkę papierosów i zapaliłem jednego mając nadzieję że to pomoże mi zasnąć. Miałem problemy z zasypianiem w nowych miejscach. Odpaliłem papierosa i patrzyłem na widok ciemnego lasu. Później udałem się spać.


Zaczynamy nowe opowiadanie, mam nadzieję że wam się spodoba :)

Lokatorzy - Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz