"Spotkanie czy coś więcej?" #4

12 1 0
                                    

Momentalnie pobladłem. Moje myśli zaczynały rozbiegać się na różne tematy, kto to i co pomyśli? Sparaliżowało mnie, ale gdy tajemnicza osoba wyłaniała się zza drzwi szybko wstałem.
- Co ty tak wyglądasz jakbyś ducha zobaczył, spokojnie to tylko ja. - okazało się z tajemniczym gościem w moim pokoju był Hobiasz.
- Nie potrafisz pukać?! - odpowiedziałem, wyrywając się tym samym z zamyślenia i popadając w gniew.
- Pukałem! Ale nic nie słyszałem więc postanowiłem zajrzeć. - powiedział z uśmiechem, tak jakby w ogóle nie widział że jestem zdenerwowany.
Ja tylko pokiwałem głową i ubrałem czystą koszulkę.
- Jeenie jeszcze śpi? - dodał.
- Jak widzisz tak - odpowiedziałem.
- Dobra to obudź ją i zejdźcie na śniadanie, wszyscy już czekają.
Poczułem się jakbyśmy byli razem, mam ją budzić? Może jeszcze całus na powitanie no na pewno. Nie ma szans. Pierwsze co przyszło mi do głowy to zrzucenie jej z łóżka, ale wpadłem na lepszy pomysł. Szybką poszedłem do łazienki nalać wody do miski. Po cichu wszedłem do pokoju i po chwili dziewczyna była niż cała mokra razem z moją kołdrą.
- Oszalałeś kretynie!? - wykrzyczała rzucając się na mnie.
- Ależ skąd, to było zamierzone. - oznajmiłem wrednie, odpychając ją od siebie. - Uspokój się bo jeszcze sobie zrobisz krzywdę. - dziewczyna nie dawała za wygraną i chciała mnie jak najbardziej poturbować.
- Ejejej! Co to się dzieje, czemu się bijecie?! - wykrzyczał wbiegając do mojego pokoju Nam, a razem z  nim cała szóstka.
- Nie nie, ja jej nie bije ona chce uderzyć mnie ale jej to nie wychodzi. - powiedziałem śmiejąc się i uciekając przed nią po całym pokoju.
- Spokój! - krzyknął zdenerwowany Min. - Co tu się stało?
- Jak to co? Nie widzisz?! Obal mnie na pobudkę. - odburknęła mokra Jeenie.
Nagle wszyscy zaczęli się śmiać, a jej mina stała się jeszcze bardziej oburzona.
- Dobra koniec tego cyrku chodźcie w końcu na śniadaniee bo jajecznica wystygnie. - odezwał się w końcu Jin.
Wszyscy zeszli na dół po za Kookiem.
- Chodz Jeenie dam ci moje ciuchy, bo chyba nic nie masz innego. - powiedział zakłopotany Kook widząc dziewczynę w przemokniętej i prześwitującej koszulce.
- Ahh dziękuję Jungkook. - wyszła za nim z pokoju.
Na początku się zdziwiłem tym, że chce dać jej swoje ciuchy, ale później postanowiłem się tym nie przejmować. Zacząłem się ograniać i zszedłem na dół na śniadanie.
Po paru minutach, przyszła Jeenie z Kookiem w jego ubraniach, wyglądała słodko, ale i komicznie. W moich ciuchach pewnie wyglądała by lepiej, ale już nie chciałem się wtrącać i tak była już na mnie zła.
Po śniadaniu, każdy poszedł do siebie a Jeenie i Jungkook spędzili sporo czasu razem.
Jakiś czas później przyjechała w końcu Rose z Jisoo i zaczęły się rozpakowywać. Chciałem być miły, więc im pomogłem, na dodatek byłem tylko ja, Kook j Jeenie w domu o tej porze.
- Kochany jesteś Tae, że nam tak pomagasz. - uśmiechnęła się do mnie Rose.
- Nie ma problemu. - odpowiedziałem.
- Tae kochany? Dobry żart! - zadrwiła Jeenie wchodząc do pokoju jednej z  dziewczyn.
Ja tylko przeszyłem ją spojrzeniem "zamknij się" i wróciłem do pomagania. Widziałem że Jeenie nie umie się na mnie długo gniewać i zaraz jej przejdzie.
Cały dzień spędziłem na rozmowach z Rose i Jisoo. Okazały się bardzo sympatyczne i zabawne, a zwłaszcza blondynka.
Późnym po południem, usłyszałem pukanie do drzwi.
- Proszę!
- Hej, co robisz? - weszła Jeenie, zamykając drzwi za sobą.
- Sprawdzam maila, coś się stało? - zapytałem. - Nie jesteś już zła.
- Nie nie jestem, przychodzę bo chciałam ci powiedzieć że dziś wieczorem wychodzę razem z Kookim.
Od kiedy nazywa go Kooki?
- Czyżby randka?- zapytałem ciekawy.
- Nie raczej zwykle spotkanie.- odpowiedziała zmieszana.
Chwilę jeszcze pogadaliśmy a potem zeszliśmy na dół coś zjeść.
Jeenie poszła się ogarnąć na "spotkanie" z Jungkookiem, a ja, jak zwykle gapiłem się w telefon.
Godzinę później Kook wraz z Jeenie wychodzili. Porzegnali się ze mną i Namjoonem, który zdążył już wrócić do domu i wyszli. Ja tylko posłałem im gniewne spojrzenie i poszedłem do siebie.
Cały wieczór rozmyślałem co robią na tym ala spotkaniu, byłem bardzo ciekawy, nie to że zazdrosny, po prostu się martwiłem.
Koło 20 Jisoo zawołała wszystkich na wspólne oglądanie filmów. Wszystkich, którzy akurat byli w domu, a było nas dość mało, bo tylko  ja, Jisoo, Rose, Nam i Jimin. Reszta miała jakieś swoje sprawy do załatwienia, albo specjalne spotkanie jak Jungkook z Jeenie.
Podczas filmu trochę się zrelaksowałem, dodatkowo byłem zadowolony, ponieważ Rose usiadła obok mnie i po pierwszym filmie już była śpiąca, więc oparła się na mnie.
Po paru filmach było już naprawdę bardzo późno, obie dziewczyny już zasnęły. Nagle dostaliśmy wiadomość od Kooka, w której napisał, że nie wróci na noc do domu z Jeenie, ale żebyśmy się nie martwili.
- No to niezłe "spotkanie"... - powiedziałem, i automatycznie zmienił mi się humor, a Jimin popatrzył na mnie i tylko się zaśmiał i wrócił do głaskania Jisoo po włosach.

C.D.N.

Nie umiem pisać totalnie, ale mam nadzieję że nie jest najgorzej, dajcie znać :)

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 13, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Lokatorzy - Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz