Rozdział 5
Na moim łóżku w samych bokserkach leżał Harry. Nie mogłam oderwać wzroku od jego ciała, było..było po prostu piękne. Czarny tusz, który pokrywał większą część klatki piersiowej i ramiona, niesamowicie do niego pasował. Stałam jak wryta i podziwiałam jego piękne ciało. Trwało to kilka minut, gdy nagle usłyszałam, że Harry się przebudza. Zamknęłam pospiesznie drzwi i ściągnęłam buty i od razu poczułam ulgę.-Cześć maleńka- powiedział zachrypniętym głosem.
-Maleńka? Możesz mi powiedzieć co robisz w moim pokoju i w dodatku w moim łóżku o tej godzinie?!- powiedziałam przez zaciśnięte zęby
-Leże, nie widzisz?- roześmiał się a na jego policzkach pojawiły się dołeczki.
-Wynoś się z mojego pokoju. Jestem zmęczona i wściekła. Szłam do domu sama w środku nocy, bo razem z moim okropnym bratem gdzieś sobie pojechaliście!- wykrzyczałam
-Cii maleńka, juz dobrze nie denerwuj się tak- przyłożył palec do ust i poklepał miejsce obok siebie.Usiadłam, nie miałam siły się z nim kłócić. Przez pare minut siedzieliśmy w ciszy. Czułam od niego alkohol i cudowny zapach mięty. Pewnie on i reszta kolegów Tony'ego pili, dlatego on tutaj jest. Postanowiłam być w miarę spokojna, bo Harry jest pijany a ja nie chce mieć żadnych problemów.
-Masz zamiar tak siedzieć w tej sukience czy rozbierzesz się i pójdziesz spać?- szarpnął się za włosy i uśmiechnął się łobuzersko.
T..tak to znaczy nie- nie mogłam przestać się na niego gapić. Był taki pociągający..
Zaśmiał się i znowu się położył.Wstałam i zaczęłam szukać mojej piżamy, ale nigdzie nie mogłam jej znaleźć. Nie tylko nie to.. jest w koszu na pranie. Szlak, przecież nie pójdę na dół bo schody tak skrzypią, ze obudzę mamę-pomyślałam.
-Weź moją koszulkę.
-C..co?- zapytałam zdziwiona.
-Słyszałaś na krześle leży moja koszulka weź ją, możesz w niej dzisiaj spać a jutro mi ja po prostu oddasz.Wzięłam koszulkę z krzesła i poszłam wziąć szybki prysznic. Miałam nadzieje, że poszedł do pokoju Tony'ego.
Włożyłam czarny t-shirt Harrego, był po prostu ogromny. Sięgał mi do polowy uda.
Wyszłam z łazienki i moją twarz od razu zalał rumieniec. Harry wbijał we mnie wzrok. Oparł się na łokciu i od góry do dołu zmierzył mnie wzrokiem.
Obciągnęłam koszulke jak najniżej mogłam ale to nic nie dało. Nadal patrzył.-K*rwa Elizabeth- wyjęczał- Twoje ubrania w żaden sposób nie podkreślają krągłości twojego ciała jak ta koszulka..
Zawstydzona spuściłam wzrok i usiadłam obok Harrego.
Wziął mnie za brodę żebym na niego spojrzała.
-Przy mnie nie musisz się wstydzić-powiedział to patrząc mi w oczy.
Uśmiechnęłam się i przez jakiś czas siedziałam i wpatrywałam się w drzwi.-Jest juz po 3 mógłbyś wyjść z mojego pokoju? chciałbym się położyć-zgasiłam światło i usiadłam na łóżku.
-Nie, nie mógłbym. Musisz mnie tu przenocować- znowu uśmiechał się łobuzerskoSpojrzałam na niego najbardziej gniewnym spojrzeniem i zaczęłam szukać czegoś na czym mógłby spać.
Wzięłam gruby koc i kilka poduszek
i ułożyłam je obok łóżka.-Tutaj możesz spać-pokazałam palcem na jego „łóżko"
-Już niedługo sama będziesz prosiła mnie żebym z tobą spał maleńka - prychnął i się położył.Nie byłam w stanie opisać mojego gniewu. Jak on tak może do mnie mówić?! Tony opowiadał mi o nim. Harry bawi się każdą dziewczyną. Pomimo tego, że jest on strasznie seksowny i działa na mnie tak jak nikt inny to nie mam zamiaru być jego kolejną zdobyczą i później przez niego cierpieć. Przez to wszytko nie wiem nawet kiedy zasnęłam.
7:00
Obudziłam się. Chwile później Harry zaczął krzyczeć. Zeskoczyłam z łóżka usiadłam mu na nogach i starałam się go obudzić. Był cały zalany potem. Po kilku minutach udało mi się. Otworzył oczy i mocno przytulił mnie do siebie.
CZYTASZ
Kochaj mnie tak,jak ja kocham ciebie
Roman pour AdolescentsNastoletnia dziewczyna o imieniu Ellie przeprowadza się z mamą i bratem do małego miasteczka o nazwie Brixham. Przyjeżdżając do tego miasta nie miała pojęcia co się wydarzy.