Ten Ostatni Raz

1.8K 86 77
                                    

Drogi Draco
Chce żebyś wiedział, że to co się między nami stało było niesamowite. Nasz pocalunek i to jak się mną przejmowałeś... Po prostu nie ma słów żeby to opisać. Niestety jak to Hermiona mówi "wszystko co dobre musi się skończyć" Dumbledore zmodyfikuje mi pamięć... Tak wiem  trochę dziwne, ale ufam mu. To wszystko działo się strasznie szybko...nie wiem jak Ci wyjaśnić co się stało bo sam tego za bardzo nie łapie. Dumbledore mówił coś o miłości i innych uczuciach, które robią jakieś więzi...
Wiem, że jeśli to czytasz to już mogłem Cię zranić... Bardzo przepraszam.
Kocham Cię Draco
Twój Potter

PS nie myślałeś żeby zostać cheerleaderką? do twarzy Ci 😂

Przy kolacji Draco wpatrywał się w zielone oczy Harry'ego, wydawały mu się takie puste, zagubione. Rozmawiał właśnie z Ronem i Hermioną, zapewne śmieje się z jego wyznania...a może tak naprawdę w samym środku pamięta co razem przeżyli?A może Hermiona pamięta?

-Draco... - Harry podszedł do stołu Ślizgonów
-Potter... - zawahał się, byli w centrum zainteresowania całej sali
-Nie było balu.... - zaczął szeptem
-Słucham? - spytał obraźliwym tonem choć w głębi  czuł, że głos Harry'ego koi jego złamane serce
-Zatańcz ze mną - zarządał, Pansy ledwo utrzymała zupę w buzi by nie wybuchnąć śmiechem
-Słucham? - spytał pnownie, Harry podniósł go za rękę. Teraz nawet nauczyciele się na nich patrzyli. Draco objął talię Harry'ego i nagle w ich głowach zabrzmiała muzyka. Sunęli po sali przytuleni do siebie. Czuli swoje ciepło i oddech.
-Albusie... - szepnęła McGonagall - nie możemy zmodyfikować pamięci całej szkole.... -
-Minerwo... Daj im się nacieszyć, są młodzi i zakochani -
-Miałeś sprawić by Potter zapominał i miał czas zająć się turniejem, a on tańczy podczas kolacji -
-Miłość sama w sobie jest nie do pojęcia, ale dzięki miłości możemy pojąć wszystko. Uczucie łączące Harry'ego i Pana Malfoya jest nie do pojęcia...-
-Albusie.. Proszę Cię -
-Daj im jeszcze minutkę... -
-Panno Granger proszę do mnie - zawołał ją Dumbledore - muszę pożyczyć twój zmieniać czasu na minutkę, chyba sama rozumiesz... -
-Oczywiście Panie profesorze - Hermiona wyjęła z kieszeni zmieniacz czasu.

-Ron, Hermiona co się stało? - spytał zdezorientowany Harry
-Nic - odpowiedzieli jednocześnie.
-Pansy? -
-Tak? -
-Dlaczego czuje się tak... Dziwnie? -
-Zjedz kolacje.... Nic się nie stało -

Dni, tygodnie i miesiące mijały, Draco i Harry wrócili do poprzednich relacji, jednak był ktoś kto ciągle pamiętał co się stało i nie zamierzał tego tak zostawić.
Były wakacje zarówno Harry jak i Draco kładli się niczego nieświadomi spać. Chrapanie ciotki Petuni i wuja Vernona sprawiało, że Harry robił się coraz bardziej senny, natomiast Draco przysłuchiwał się kolejnej kłótni rodziców "mogliśmy go posłać do Durmstrangu!" i inne teksty padały raz po raz. Nagle oboje jak za pstryknięciem palca zasnęli.
-Potter? -
-Malfoy? -
Przez chwilę mierzyli się wzrokiem nie wiedząc dlaczego są w tym samym śnie i rozmawiają.
-Pansy? - dziewczyna podała tylko pamiętny list i rozpłynęła się w powietrzu. Oboje przeczytali list
-Czyli my....? -
-Na to wygląda.... -
-Dziwnie to zabrzmi, ale jak to możliwe, że nic nie zauważyliśmy? -
-Pewnie Dumbledore to zrobił... Zmodyfikował nam pamięć -
-Myślisz, że będziemy to pamiętać? -
-Pewnie nie... Draco! -
-Harry! -
Rzucili się sobie w ramiona i zaczęli całować z taką pasją jak jeszcze nigdy. Łzy spływały po ich policzkach, patrzyli sobie w oczy , tak bardzo chcieli zapamiętać siebie nawzajem gdy nagle....
-Wstawaj! - krzyk ciotki Petuni i rumot po drugiej stronie drzwi sypialni Harry'ego
-Draco.... Tak bardzo Cię kocham... -
-Ja ciebie też Harry... -
-Wstawaj no już! Śniadanie się samo nie zrobi! -
-To ostatni raz prawda? -
-Chyba tak... -
Pocałowali się ten ostatni raz.

Harry obudził się nad wyraz wypoczęty. Nie pamiętał snu, ale wiedział, że był wspaniały...

I tak moi drodzy kończy się ta historia Draco i Harry zapomnieli o wszystkim co razem przeżyli, życie toczyło się tak jak zwykle, dokuczali sobie i nawet im do głowy nie przyszło co ich łączy.
Bo na tym właśnie polega miłość-na  kłóceniu się i przebaczaniu, na wytykaniu sobie błędów, na milczeniu i rozmowie, na słuchaniu i mówieniu, na pewności i zwątpieniu, zazdrości. Byciu razem i byciu daleko...

DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz