9. Laleczka.

14 0 0
                                    

Byłam naprawdę przerażona, gdy weszłyśmy do ogrodu bractwa. 

- Myślałam, że to będzie mały, dmuchany basen - powiedziałam na widok prawdziwego basenu w ziemi. Był duży i głęboki.

- Czy widziałaś u mnie coś małego? - zapytał zaczepnie Kiyan, więc przewróciłam oczami. 

- Nie zaglądałam ci do majtek - odpowiedziałam. Kiyan mrugnął do mnie, po czym wskoczył do basenu. 

Rozejrzałam się za Courtney, ale ona oczywiście była już przy Matt'cie, śmiejąc się z jego żartów. Nawiasem mówiąc nigdy nie były zabawne, ale zostawię to. 

- Zostajesz na noc Deli?

Spojrzałam na Olafa, który właśnie był w trakcie ściągania koszulki. Czy każdy chłopak na tym uniwersytecie musi mieć abs?

- Uh, nie. Muszę wrócić do domu o 23. 

- W takim razie korzystaj póki możesz - powiedział i tak jak Kiyan, wykonał rozbieg, po czym wskoczył do basenu ''na bombę''.

Czułam się onieśmielona faktem, że wokół mnie było tak dużo chłopaków, a ja stałam tam w dwuczęściowym stroju kąpielowym, który należał do Courtney, więc oczywistym był czerwony kolor. 

- Hejka - nagle zza moich pleców wyszła Collen w dresowych szortach i staniku kąpielowym. Za nią podążał Aaron w szortach koszykarskich i białej koszulce na ramiączkach. 

- Hej, nie wiedziałam, że będziecie - przytuliłam Collen. Aaron był szybszy i powędrował do basenu bez słowa. - Auć - mruknęłam, na co Collen się zaśmiała. 

- Gdzie Jake?

- Poszedł się przebrać - gdy to powiedziałam, właśnie wszedł na ogród. 

Prawie zemdlałam widząc go w czarnych koszykarskich spodenkach i, co najważniejsze, bez koszulki. Miał tak dużo tatuaży, że nie wiedziałam na którym zawiesić oko. Bardzo spodobał mi się ten z różą na lewej piersi. 

- Jakemaister - powiedziała Collen i przytuliła go na powitanie. Okej, to robi każdy. Przytula się z nim. Nic ważnego. 

- Czemu wy nie w wodzie? - zapytał i spojrzał na mnie. - Nie mów, że nie umiesz pływać.

- Umiem - przewróciłam oczami. - Ale woda jest pewnie zimna i nie... JAKE! 

Zanim cokolwiek udało mi się zrobić w tej sprawie, usłyszałam ogromny plusk i byłam pod wodą. Szybko udało mi się wynurzyć. 

- Jest cholernie zimna! - krzyknęłam, odgarniając włosy z twarzy i wtedy wszyscy zaczęli się śmiać. Kiyan podpłynął do mnie na wielkim, dmuchanym flamingu. Zaczął się wygłupiać i mnie chlapać, więc wtedy go zrzuciłam, zajmując jego miejsce. 

Collen zdecydowała nie brać udziału w wodzie, więc położyła się na leżaku. Wydawała się być jakoś smutna, ponieważ dosłownie jej usta przypominały podkowę. Zeskoczyłam z flaminga i podpłynęłam do brzegu, aby wyjść. Ale wtedy Kiyan uznał za śmieszne wciśnięcie mojej glowy pod wodę. 

Kiedy się wynurzyłam, on i Jake umierali ze śmiechu. 

- Gdzie idziesz? - zapytał Jake, kiedy wyszłam z basenu. Udałam śmiertelnie obrażoną i nawet na niego nie spojrzałam, kiedy wystawiłam środkowy palec. Postawiłam pierwsze kroki w kierunku Collen. - Aw, kochanie, nie obrażaj się!

Prawie powstrzymałam uśmiech, kiedy to powiedział. KOCHANIE. On tak mówi do każdej.

- Hej - usiadłam na leżaku sąsiadującym z tym, na którym Collen opalała ciało.

Studentka //Ariana Grande//Justin Bieber// PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz