Zulema. Większość z więzienia kojarzy ją ze słowem zła, strachu i bezwzględności. Nie mylą się - czarne włosy, stargane do obojczyków, zielone niczym szmaragd oczy, przy jej przenikliwym spojrzeniu sieją postrach, tak samo jak zgarbiona postura ciała czy ostre rysy twarzy.
Omijają ją szerokim łukiem, nikt nie chce mieć z nią nic wspólnego. Manipulacyjna osobowość Zulemy była znana każdemu, kto tylko jej podpadł, a jeśli znalazłaby się osoba w Cruz del Sur, która nie miała zaszczytu poznać czarnowłosej, nie pokazywała się jej na oczy.
Skorpion.
Zwierze pustynne, ze szczypcami służącymi do obrony oraz ataku. Posiada kolec z jadem. Ukrywa się i czeka aż ofiara się do niego zbliży. Za dnia nieaktywne, w nocy rozpoczyna swoje życie.
Zulema była skorpionem - samotnym, samowystarczalnym, chytrym, przebiegłym i niezwykle jadowitym.
Zielonooka posiadała swoje własne zwierzątko, jednego z przedstawicieli tych pajęczaków. Hodowała je za zgodą władz więzienia w małym pudełku, które chowała pod łóżkiem. To był jeden z jej dwóch sojuszników - drugim była Saray. Cyganka o głębokiej i wielobarwnej osobowości, z wierzchu twarda, jednak w swoim wnętrzu chowała wiele miłości i dobra. Przepaść charakteru Zulemy i Saray była tak duża, że aż je połączyła. Owa przepaść była zaowocowana wieloma sporami, niezgodą wobec ogromu spraw, a także różnicami w poglądach. Było to tak denerwujące, że muzułmanka brała sobie to wszystko do zatrutego serca. Saray była jedyną osobą, która miała na nią jakikolwiek wpływ. Czasem obie to gubiło, a czasem ratowało.
Była jednak osoba, której Skorpion nienawidził szczególnie: blondynka o falowanych włosach ze spojrzeniem głębi oceanu. Macarena. Ich relacja jest bardziej skomplikowana, niż się wydaje. Czy Zulema jest zdolna do sprzymierzenia się ze swoim wrogiem?
CZYTASZ
Bezwzględne zło. Zulema Zahir.
FanficCzy Zulema jest zdolna do ludzkich uczuć? Czy skorpiony mogą się sprzymierzyć ze swoją ofiarą? Czy manipulacyjna osobowość czarnowłosej, może się zatracić przy głębszych przeżyciach?