Minęło kilka chwil zanim blondyn wyplątał się z uścisku Alfy. Mimo to dalej znajdował się dość blisko.
-Po co to robisz? Aż tak Ci się nudzi, co?- Głos Tsukishimy był spokojny.
Z jakiegoś powodu serce niebieskookiego ścisnęło się na myśl iż chłopak uważał iż po prostu się nim bawi.-Cholera, nie! Znaczy...- w tym momencie chłopak się zawahał.- Jesteś inny niż pozostałe Omegi... Wyróżniasz się na ich tle. Zarówno fizycznie jak i psychicznie. Intrygujesz mnie. Poza tym... Twój zapach strasznie mnie przyciąga-
Okularnik spojrzał na chłopaka lekko zdezorientowany. Jednak już po chwili na jego ustach pojawił się złośliwy uśmiech.
-Cóż, wiedz że nie jesteś pierwszym który tak mówi. Tak się składa że Twoje słowa nic dla mnie nie znaczą.To tylko słowa- każdy może je wypowiedzieć- blondyn oparł się o ścianę patrząc drwiąco w oczy Alfy
-Skąd mam wiedzieć że nie zależy Ci tylko na jednym, co?Czarnowłosy przygryzł wargę, mierząc Omegę wzrokiem. W sumie miało to sens
-Sprawdź mnie. Mimo wszystko jestem raczej cierpliwy-Tsukishima uśmiechnął się na te słowa, odsuwając się od ściany.
-w takim razie szykuj się na piekło, "Królu". Zobaczymy ile naprawdę warte są te twoje uczucia a ile to tylko puste słowa-Zaraz po tym okularnik ruszył w kierunku klasy. Na jego ustach dalej gościł uśmiech. Kageyama nawet nie wie w co się właśnie wplątał.
CZYTASZ
Zakłamać Przeznaczenie //OMEGAVERS
FanfictionKageyama jest Alfą która poszukuje swojego partnera więzi. Ma względem niego kilka wymagań. A co jeśli jego Omega ich nie spełni?