Wstałam rano przez promienie wpadające przez okno do mojego pokoju. Przetarłam oczy i ogarnęłam że nie jestem sama w pokoju. Na mojej talii poczułam jakiś ciężar który okazał się być kogoś ręką. Obróciłam głowę w tamtą stronę i dostrzegłam Patryka. Miał rozczochrane włosy, lekko rozchylone, pełne, malinowe usta i zamknięte oczy. Delikatnie zabrałam jego rękę z mojego brzucha i wstałam przez co się niespokojnie poruszył ale nie obudził. Wstałam cicho i wyjęłam ciuchy z szafy oraz bieliznę z komody i cicho podreptałam do łazienki. Moje mieszkanie nie jest małe ale też duże. Dla mnie jest w sam raz. Dzisiaj postawiłam na dresy i top przy ciele w kolorze białym, z małym smokiem pomiędzy piersiami. Do tego założyłam czarną bieliznę, długie skarpetki z adidasa a włosy związałam w byle jakiego koka. Umyłam zęby i twarz po czym ruszyłam do kuchni zrobić dla nas śniadanie. Wstawiłam wodę na herbatę i podeszłam do lodówki. Wzięłam wszystkie potrzebne produkty i zaczęłam robić kanapki. Gdy już skończyłam je szykować i zalałam herbaty do kuchni wszedł zaspany Patryś. Miał na sobie tylko dresy. Muszę przyznać że ma dobrze zbudowane ciało. Postawiłam wszystko na stole i wyciągałam talerze, które także się tam znalazły.
— Hejka — powiedział zaspanym głosem co przeprawiły mnie o delikatny dreszcz. Nie ten negatywny a właśnie pozytywny dreszczyk, a bardziej ciarki.
— Cześć. Siadaj i jedź — powiedziałam i usiadłam po jednej stronie blatu.
— Smacznego — powiedział z uśmiechem siadając na krześle
— Smacznego — powiedziałam również z uśmiechem i zaczęłam jeść kanapki — Muszę iść dzisiaj na zakupy więc pójdziesz ze mną. Oki? — zapytałam patrząc na niego gryząc kanapki
— Jasne! — krzyknął z uśmiechem na co się zaśmiałam — A potem co?
— Możemy pójść na miasto to ci pokażę Niemcy — powiedziałam a on kiwnął głową na tak — A wieczorem pójdziemy do mojej cioci do szpitala
— Do szpitala? — powiedział ze skwaszoną miną na co się zaśmiałam bo to śmiesznie wyglądało. Pokiwałam głową gdy się już uspokoiłam — Coś jej się stało?
— Nic poważnego. Jest w szpitalu bo się źle czuła a przy okazji musiała zrobić badania lekarskie do pracy czy coś. Wychodzi jutro nie martw się — powiedziałam na co kiwnął głową i dalej zajadał śniadanko prze ze mnie uszykowane.
Gdy zjedliśmy chciałam posprzątać ale mi na to nie pozwolił i sam to zrobił co było bardzoooo miłe z jego strony. Poszłam do pokoju i zaczęłam się lekko malować. Po jakiejś godzinie wyszliśmy do sklepu na zakupy. Jechaliśmy jego autem i tak szczerze to zajebiście się z nim jedzie. Po paru minutach dojechaliśmy do sklepu w bardzo miłej atmosferze. Całą drogę z czegoś się śmialiśmy. Wzięłam koszyk i zaczęłam brać zakupy takie jak jogurty, coś do zjedzy i oczywiście słodycze. Stwierdziliśmy że zrobimy sobie dzisiaj wieczór filmowy więc wzięliśmy butelkę czerwonego, pół słodkiego wina i jakieś jeszcze picie. Poszliśmy do kasy gdzie siedziała laska która wyglądała jak lalka barbie co było śmieszne. Wypieła się jeszcze bardziej jak stanął przed nią Patryk a ja wywróciłam oczami. Zdziwiłam się gdy ten ani razu na nią nie spojrzał. Uśmiechnął się do mnie co odwzorowaniłam od razu.
— Ile płacę? — zapytał chłopak
— 79,95 — dodała z uśmiechem.
— Reszty nie trzeba — powiedział i ruszył w stronę wyjścia tuż za mną — Jaka dziwka — powiedział a ja się zdziwiłam — No co? Usta miała większe od mojego chuja — powiedział a ja wybuchnęłam głośnym śmiechem przez co uwaga przechodniów skierowana była na nas — Serio mówię
— Przecież ty takie lubisz — powiedziałam gdy się uspokoiłam i zaczęłam pakować produkty do auta chłopaka
— Nie lubię takich
— To jakie lubisz? — zapytałam zaciekawiona i na chwilę zaprzestałam swojej czynności, on na mnie spojrzał a ja mogłam dostrzeć że nad czymś myśli
— Mądre, miłe, naturalne, pewne siebie, z poczuciem humoru — powiedział i już któryś raz tego dnia mnie zdziwił — A ty jakich lubisz chłopaków? — zapytał gdy wsiedliśmy do auta
— Nie mam takiego, którego mogę nazwać ideałem — powiedziałam cicho bo bałam się powiedzieć prawdy. Ciekawe o kim on mówił.
Wieczorem pojechaliśmy do mojej cioci i nic nie działo się specjalnego. Jak to ona musiała go wypytać o wszystko i o nic. Wróciliśmy do domu coś około 22 i byłam padnięta. Położyłam się na łóżku co po chwili zrobił też Patryk przy okazji mnie przytulając. Weszłam na Instagrama i wstawiłam nowe zdjęcie z chłopakiem które zrobiłam podczas zwiedzania. Gdy skończyłam odpisywać na wszystkie komentarze było coś około 23. Odłożyłam telefon na szawkę obok łóżka i wtuliłam się bardziej w postać chłopaka lężacego obok mnie i zasnęłam.
***
6/7
CZYTASZ
Zostań ze mną... // Qry
Romance- Ja się tu wprowadzę dopiero w czerwcu - Wiem. Poprostu lubię cię wkurzać. - Pfff. Nie znasz mnie. - Ale poznam i strasznie się cieszę - powiedział z uśmiechem po czym puścił mi oczko.