- II -

547 29 44
                                    

Dramatis personae (w kolejności alfabetycznej):

Anglia, Ameryka, Białoruś, Chiny, Estonia, Finlandia, Francja, Hiszpania, Hong Kong, Islandia, Kanada, Liechtenstein, Litwa, Łotwa, Niemcy, Norwegia, Polska, Prusy, Rosja, Sealand, Szwajcaria, Ukraina, Węgry, Włochy Północne.


Przepraszam, za jakość.

* * *

- Kto... KTO TO ZROBIŁ!!? – krzyknął dając upust swej złości, choć było to pytanie retoryczne...

Tuż obok niego znalazł się Prusy. Trzymał się obiema dłońmi za usta, jednocześnie powstrzymując się od wybuchu złości wymieszanej ze łzami po stracie dziewczyny. Odezwał się dopiero po chwili.

- Ale... Dlaczego ona?

- Widziałem jak kłóciłeś się z nią chwilę temu – na przedzie tłumu, tuż obok Szwajcarii i Liechtenstein stanął Anglia. – Ty ją zabiłeś!

Polska od razu w to uwierzył.

- Ty morderco! – wstał i już miał ochotę rzucić się na niego, lecz on od razu krzyknął:

- Całkiem zdurniałeś!? Nie zabiłem jej! Widziałeś przecież, że dopiero tutaj przyszedłem, z resztą, za tobą! A może to ty jesteś mordercą!?

- JA!? – obruszył się Anglia. Łatwo mu było rzucać na kogoś oskarżenia, ale sam był przecież zawsze nieskazitelny.

- Ja, ja! – potwierdził Prusy. – Ty nikogo nie lubisz! Przyznaj się, czym ona ci zawiniła!?

- Jestem DŻENTELMENEM! I nikogo nie zabijam, a już na pewno nie kobiety!

- Sam osobiście zamorduję za to tego, który to zrobił! – zacharczał Polska. Tracił już cierpliwość.

- Spokój! – wtrącił się nagle Rosja.

- BO CO!!? – postawił mu się od razu Polska. – Nie zdziwię się, jeśli się okaże, że to ty ją zabiłeś, draniu!

- Ivan był ze mną cały czas! – Białoruś wyrosła pomiędzy Rosją a Polską nagle, nie wiadomo skąd. – MASZ Z TYM JAKIŚ PROBLEM!!?

- A PEWNIE, ŻE MAM! – Polska nie znosił tej dziewuchy, a nawet podejrzewał, że... - Ty ją zabiłaś! Zawsze byłaś nienormalna! Każdego byś zamordowała, byle by się przyssać do tej ruskiej mendy!

- SPOKÓJ! – rozległ się ponowny krzyk. Tym razem był to Szwajcaria, który aż poczuł, jak zdziera sobie gardło. – Węgry nie żyje, a dodatkowo wy wszyscy zaraz nawzajem się wymordujecie za bezpodstawne oskarżenia!

Nagle ktoś popchnął Anglię, który klnąc pod nosem wpadł na umywalkę. Ameryka poprawił swoje okulary i rozejrzał się dookoła. Zaraz za nim stanął Islandia.

- Że co tu się dzieje? – Amerykanin wyraźnie widział, że cała ta sprawa to zadanie dla bohatera. – To zadanie dla bohatera - rzekł - takiego jak ja! Hm... Trzeba ustalić kto ją zabił. Czy ktoś się do tego przyznaje?

- Pfff, kretyn – mruknął pod nosem Anglia.

- Trzeba od początku ustalić przebieg wydarzeń – wtrącił się Islandia swoim krótkim komentarzem.

- Ja usłyszałem nieziemski wręcz krzyk osoby o pięknym anielskim głosie - odezwał się Francja.

- Potem wszyscy przybiegliśmy tutaj – dodał Chiny. Włochy, przestraszony całą tą sytuacją, uwiesił się na ramieniu Niemiec, który jako jedyny został za drzwiami, gdyż za nic nie chciał przekroczyć świętego progu damskiej toalety.

HetakryminałOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz