I hate you, but I love you || Hyunlix (Zakończone)

4

Dzisiaj miałem iść do Felixa na nocowanie. Mieliśmy być my, siostry Felixa i Jisung - zapowiadało się nawet fajnie. Pakowałem już piżamę i jakiś koc, wziąłem też jakiegoś pluszaka oraz oczywiście telefon. Już powoli szedłem do Felixa, pewnie obejrzymy filmy, zjemy coś i pogadamy. Zapukałem do drzwi, otworzyła mi Sana. Wszedłem do środka i skierowałem się do pokoju Felka.

- Cześć! - zaczął chłopak
- Hej - odpowiedziałem siadając obok niego - gdzie mogę się przebrać?
- Zaprowadzę cię do toalety
- Okej

Obaj wstaliśmy, młodszy mnie zaprowadził, ja się przebrałem i wróciłem do reszty.

- To co robimy? - zapytałem
- Obejrzymy Titanica -  odpowiedziała Mina
- Spoko, lubię ten film

Oglądając film jedliśmy przekąski. Kiedy statek tonął, przytuliłem się do Felixa a on uśmiechnął się do mnie. Nie wiedziałem czemu to zrobiłem, jakoś tak wyszło, chyba go polubiłem kiedy robiliśmy projekt szkolny. Film trwał cztery godziny - po tym zasnąłem jako pierwszy. Chłopacy przenieśli mnie na łóżko Felixa, a on położył się obok i też zasnął. Zapomniałem wyciągnąć pluszaka więc przytuliłem młodszego.

- Słodziaku - mówiłem przez sen - pzytul

Felix nawet się nie obudził - to dobrze, potem by źle o mnie myślał. Czekaj, tak właściwie to czemu mnie to interesuje? Niech myśli o mnie co chce. Ehh ze mną jest coraz gorzej.

Szkolny projekt. To jedno - u większości osób - niewielkie zdarzenie zmieniło mój pogląd na tego człowieka. Lee Felixa.

______________________________________
Więc oto koniec tego rozdziału, już mam zaplanowane następne ff ale chcę żeby to miało co najmniej 6 rozdziałów, na razie skończyłeś/aś czytać czwarty, więc jeszcze dwa, może więcej przed tobą.

I purple you 💜