Cześć Louis,
Znów piszę w nocy,
To chyba już nawyk.
Myślałem o tym jak duże mam łóżko.
Nie że narzekam,
Ale myślałem jak kiedyś zagospodarowałem przestrzeń,
Twoim ciałem.Jak przychodziłeś wieczorami po walce z Modestem,
Jak bez słowa wchodziłeś pod moją kołdrę i owijałeś malutkie ramiona wokół mnie.
Jak nie wahałeś się ani chwili, nawet jeśli właśnie oglądałem porno.I po prostu wtulałeś się we mnie, miętoląc moje loki, wylewając łzy na moje tatuaże.
Pamiętam dokładnie jak przyciągałem cię bliżej,
Jak zakrywałem szczelnie przed światem,
Moimi ramionami.
Kiedy zdobiłeś moją skórę
Słonymi rzekami łez,
Kiedy ja powoli,
Wymasowywałem z twoich ramion ból.W wywiadzie powiedziałeś że były dobre.
Ale wieczorami jęczałeś że je kochasz.
Zupełnie jak ta dziewczyna,
Z porno lecącego w tle.Na zawsze w twoim sercu,
Harry.
CZYTASZ
❝ The memories which I'm part of... ❞
FanficCześć Louis, To mój 26 list do ciebie, Mamy 20 sierpnia, a w Londynie jest pochmurno. Prawdopodobnie nawet nie czytałeś moich poprzednich 25 listów. lub; AU w którym Harry próbuje wszystkich sposobów, by odzyskać Louisa, który uparcie go ignoruje.