Finn powoli otworzył oczy. Poranne promienie słońca wpadały go jego sypialni dzięki niespuszczonym roletom. Dzień wcześniej próbował zasnąć po drugiej stronie łóżka, jak miał już w zwyczaju to robić. Chciał poczuć jej bliskość i wtulić się w poduszkę nadal przesiąkniętą jej zapachem. Zamiast tego, znowu poczuł ukłucia w klatce piersiowej wywołane najprawdopodobniej odłamkami jego złamanego serca. Finn rozejrzał się po pokoju, jakby próbował sobie przypomnieć gdzie się znajdował. Na jednym ze stolików nocnych zauważył do tej pory nieuprzątnięty kubek do kawy. Jej ulubiony. Ślad szminki na lustrze od toaletki zaczął z czasem blednąć coraz bardziej. Chłopak wiedział, że gdyby Clarke mogła mu wtedy coś powiedzieć, to zrobiłaby to. Zapewniłaby, że wszystko się ułoży i nic mu nie będzie.
Mimo wczesnej godziny Finn nalał wódki do kieliszka. Sam już nie wiedział – wypił ją, aby zapomnieć o rzeczywistości, czy żeby było mu łatwiej się z nią zmierzyć.
Podczas, gdy alkohol zaczął krążyć w jego żyłach, Finn stwierdził, że weźmie się za sprzątanie swojego bałaganu, czego nigdy nie robił nawet pomimo próśb Clarke. Zgadzał się to robić jedynie po tym, jak ta wybłagała to u niego pocałunkiem. Zawsze jednak kończyło się na tym, że dziewczyna robiła większość za niego, gdyż ten starał się za wszelką cenę odwrócić jej uwagę od obowiązków. Zwykle działo się to przy pomocy radia. Chłopak zwykł łapać ją za rękę zmuszając ją do wykonania piruetu. Clarke była z natury upartą osobą i często stawiała na swoim, jednak zawsze na widok szczęścia wymalowanego na twarzy tańczącego Finna miękły jej nie tylko kolana, ale i serce. A on doskonale o tym wiedział.
Na to wspomnienie chłopak uśmiechnął się delikatnie. Jego radość nie trwała jednak zbyt długo. Podczas wkładania złożonych ubrań do szafy, na jej dnie zauważył zmięty T-shirt z nadrukiem „Zeppelin". Należał do Finna, ale to ona zwykle go nosiła. Tamtego dnia też miała go na sobie. W dniu, gdy odeszła. W jednej chwili cały alkohol z niego wyparował. Trzymał koszulkę w ręce wpatrując się w nią tęsknym wzrokiem. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jak młodzi byli. A skoro młodzi, to też głupi. Nie znali pojęcia miłości, lecz mieli swoją własną definicję. To jednak było za mało. W ich związku było tyle nieporozumień. To właśnie z ich powodu Clarke podcięła sobie żyły. Przerosła ją niewiedza. Niewiedza o tym, w jaki sposób mogliby ulepszyć swój związek. Jak stać się silniejszymi. Finn znalazł ją w łazience w kałuży krwi. I pomimo, że byli jeszcze nowicjuszami w sprawach sercowych, to jednak rozumieli się i kochali na swój unikatowy sposób i chłopaka przerażała myśl, że nie mógł odebrać jej bólu. Ani psychicznego, ani fizycznego.
Finn wypuścił bluzkę z rąk i udał się do salonu, gdzie zwykł tańczyć z Clarke. Dopiero wtedy zdał sobie sprawę, że nie dopuszczał do siebie myśli, o tym, że jej już tu nie ma. A gdy moment później porwał jej ducha do tańca, dostrzegł, że bez niej już nawet jego stopy nie poruszają się w tym samym rytmie co wcześniej.
CZYTASZ
Ghost Of You - Flarke
Contohold on, I still need you ~ I'm dancing through our house with the ghost of you ~ thank you for the happiest year of my life każdy rozdział pisany na podstawie innej piosenki 1 - Ghost of You - 5 Seconds of Summer 2 - Hold On - Chord Overstreet 3...