VII jak długo będziemy musieli się ukrywać ?

517 37 31
                                    

Koło mnie leżał Bakuś, jak się tu dostał nie chce wiedzieć. Wstałam z łóżka tak żeby nie obudzić pana bombe niestety nie udało się jak delikatnie się poruszyłam to on od razu wstał nawet nie było widzieć po nim zmęczenia - przepraszam że przez ze mnie wczoraj płakałaś
- To nie przez Ciebie, ale wiesz jak się odbijają na mojej psychice wasze kłótnie
- ehh wiem, niestety wiem
Nastała cisza, popatrzyłam na zegar, była już 7.45 A mam do szkoły na 8.00. Zdenerwowałam się że się spóźnię do szkoły
- Bakuś mógł byś wyjść z pokoju bo chciałabym się przebrać do szkoły
- Nie
- Czemu?
- Bo dzisiaj nie idziemy do szkoły, bo matka jedzie na delegację i mamy wreszcie czas żeby spędzić go razem
- Al-e
- Nie ma żadnego, ale - przerwał mi mój brat.
Zapadła chwila milczenia
- W takim razie co będziemy robić ?
- Zobaczysz - mówiąc to blondyn się zaśmiał
Przeraziło mnie to trochę bo nie wiedziałam czego mogę się po nim spodziewać.
- dobra mam pomysł jeśli ja wygram w pokera to robisz co ja chcę, ale jeśli ty wygrasz możesz robić co chcesz możesz nawet iść do szkoły.
Eh co przecież ja zawsze nie wiem jakim cudem, ale przegrywam z nim w pokera pięciokartowego bo w innego nie znam nawet zasad heh, poszłam po talię kart. Teraz trzeba było Z 54 kart wybrać 24 czyli karty od 9 do asa.
- Ile gramy rund
- Jedną - powiedział iśmiechając się szyderczo
Kurczę przecież ja w takim razie nie mam z nim szans nie wiem on chyba się urodził pod szczęśliwą gwiazdą. Rozpoczeło się rozdanie, oczywiście karty rozdawałam ja, jak zwykle trafiły mi się jakieś śmieci bo miałam 9 pik, jopka karo, 10 trefl, dame kier I króla pik eh ja to mam szczęście. Postanowiłam wyrzucić 2 karty czyli 9 i 10 po wymianie miałam takie same karty. Patrzyłam na Baku, ale on nic nie wymieniał czekałam jak coś powie.
- No i co tam masz
- Nie powiem musisz zapłacić
- przecież nie gramy na pieniądze, ale jak tak - uśmiechnął się w pewnym momencie przybliżył do mnie i mnie po całował - to moja zapłata więc możesz pokazać mi karty.
Pokazałam mu moją marną piątkę kart nawet nie miałam szansy na kolor eh. Bakugo zaczął się śmiać.
- Mam karetę
- Nie wierzę pokaż mi
- Najpierw zapłata
Teraz ja go musiałam pocałować
- No dobra - pokazał mi swoje karty miał karetę asów i miał jeszcze dame karo - No to co robimy to co ja chcę - znów się uśmiechnął szyderczo.
Ja teraz musiałam napisać do Misty żeby powiedziała, że jestem bardzo chora i nie mogę przyjść do szkoły.
- W takim razie co r- nie skończyłam bo już blondyn zaczął mnie całować aż do braku tchu. Później oglądaliśmy filmy zrobiliśmy bitwę na poduszki,małe macańsko, zagraliśmy w szachy czytaliśmy,przytulaliśmy wygłupialiśmy, a później razem zasneliśmy.
[Time skip]
Nagle drzwi od mojego pokoju uchyliły się. Moja mama weszła do pokoju i zaczęła na nas się drzeć trzemu śpimy razem i dlaczego Bakugo nie ma koszulki. Wytłumaczyliśmy jej, że śniły mi się koszmary. Było trudno, ale uwierzyła.
[Minął miesiąc naszego związku]
Nikt nadal nie wiedział o tym że jesteśmy razem nie licząc Misty i Kirishimy. Naprawdę trudno było nam ukrywać że jesteśmy razem, ale jakoś nam to się udawało, ale ileż można jeszcze udawać
~ słów 535troszku więcej napisałam mam nadzieję że ten rozdział wam się spodobał i przepraszam że nie napisałam go wcześniej, ale tak jakby miałam pustkę w głowie więc nie wiem kiedy będzie następny rozdział, ale postaram się częściej pisać dla was buby~

,,Zakazana Miłość "bakugo x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz